Przy tym bym się nie upierał.Drezyna napisał(a):Cóż, LeszkoII, zapewne pozostaniemy przy swoich stanowiskach. Różnimy się interpretacją poszczególnych zapisów prawa. Dla mnie zezwolenie na wjazd za sygnalizator oznacza tyle, że po sygnale czerwonym możemy ruszyć i nic więcej.(...)
A tu się zgadzam.Drezyna napisał(a):(...) Co by nie mówić, miło prowadzić w miarę merytoryczną dyskusję na ciekawy temat, bez wycieczek osobistych, co jest pasją niektórych kolegów...
Zapewne nie było intencją Ustawodawcy, by tak interpretować słowo pierwszeństwo w art.5.3, jak to interpretuje Drezyna. Dlatego wszyscy jeździmy (Drezyna zapewne też) tak, jak uczono nas na kursie na PJ.