Problem z rozstrzygnieciem winy stluczki

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Problem z rozstrzygnieciem winy stluczki

Postprzez Evald » wtorek 29 lipca 2014, 22:49

Mam taki problem:

Z drogi na ktorej jest wyznaczony 1 pas ruchu, z boku jest mala wysepka rozdzielajaca przy zakrecie pasy ruchu, jest tez nakaz jazdy w prawo (nie mozna jechac w lewo) zajalem srodek pasu (tak jak samochody przede mna i wlaczalem sie do ruchu na droge 3 pasowa). Wjezdzalem dosc powoli (wczesniej zatrzymujac sie przed znakiem poziomym na drodze "ustap pierwszenstwa - takie trojkaciki ;) ) szczegolnie ze za chwile po skrecie byly swiatla i samochody wiec nie bylo po co rozpedzac sie. Wjezdzalem na pierwszy pas. W momencie jak zaczynalem manewr nikogo nie bylo obok mnie, ale jak juz konczylem manewr nagle podrzucilo mi tyl samochodu tak jakbym najechal na cos. Patrze a tam pani zaczepila swoja skoda fabia o moj tylni bok auta. Po prostu wykorzystala rozszerzajaca sie droge przy samym zakrecie (luk) podczas mojego manewru oraz kawalek chodnika (kraweznik jest tam niski wiec mozna latwo wjechac) i zdazyla sie na tyle wcisnac, ze zaczepilem o nia. I tu mam problem. Ja mam uszkodzona tylnia prawa czesc auta (tak zaczynajac od drugiej polowy tylnich drzwi w golfie). Orzeczenie policjantow takie, ze co prawda jest tam jeden pas, ale jesli mieszcza sie auta to moga byc 2 i tamta osoba z prawej (czyli wciskajaca sie mimo ze ja bylem na srodku pasa) miala pierwszenstwo. Wiem ze zaczynajac manewr nie bylo jej jeszcze tam. I teraz pytanie czy sa jakies minimalne szerokosci pasa ruchu nieoznaczonego i jak wyglada to z punktu widzenia prawa. Bo wychodzi, ze lepiej byc cwanym i wciskac sie po chodniku niz jezdzic ostroznie i spokojnie (dura lex sed lex?)...

Niestety nie mam nagran, bo nie mam kamerki :(...

Czy jest jakakolwiek szansa obrony. Bo troche szukalem o pasach ruchu i jest tam co prawda ze moga sie tworzyc nieoznakowane pasy (choc w tym przypadku ja i 2-3 samochody przede mna zajmowaly po prostu srodek pasa wyznaczonego i stalismy jeden za drugim), ale znalazlem tez ze pasy ruchu maja jakies minimalne szerokosci. I zastanawiam sie, ze skoro nie mam dowodu (nagrania) ze pani wpychala sie nie po drodze ale czesciowo po chodniku, to chociaz moze okaze sie ze nie ulica nie spelnia minimalnych wymiarow tak zeby zmiescic tam bezpiecznie 2 pasy bez jezdzenia po krawezniku i nie moglo byc 2 pasow itp... Czy nie mam szans?

Zreszta dzisiaj mialem tez podobnie w tym miejscu, tylko bylem mocno wyczulony - w tym wypadku po chodniku wpychal sie motor, tylko na szczescie jak jeszcze stalem, wiec widzialem go i po prostu przepuscilem.
Evald
 
Posty: 7
Dołączył(a): wtorek 29 lipca 2014, 22:34

Re: Problem z rozstrzygnieciem winy stluczki

Postprzez szymon1977 » wtorek 29 lipca 2014, 23:38

Miasto i nazwy ulic poprosimy.

Moim zdaniem kierujący Skodą wyprzedzał niezgodnie z przepisami - i nie chodzi tu tylko o jazdę po chodniku, ale wyprzedzanie z prawej strony w miejscu, w którym jest to zabronione Zgodnie z Art.4. miałeś prawo założyć, że tak Cię nie wyprzedzi, więc nawet nie musiałeś do lusterka patrzyć, cze ktoś w Twój bok nie celuje. Jak dla mnie w 100% wina kierującego Skodą.

Problem: Jak kierujący się nie przyzna, że jechał po chodniku a nie ma dowodów na potwierdzenie to Sąd uzna, że po chodniku nie jechał. Ale moim zdaniem niewiele to zmienia bo:
Kodeks napisał(a):Art.24.3. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z lewej strony wyprzedzanego pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 4, 5 i 10.
To chyba komentarza nie wymaga, więc popatrzmy na zastrzeżenia.
Kodeks napisał(a):Art.24.4. Pojazd szynowy może być wyprzedzany...
Nie jesteś pojazdem szynowym, więc lecimy dalej.
Kodeks napisał(a):Art.24.5. Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo...
O ile Cię dobrze zrozumiałem to skręcałeś w prawo z prawym kierunkowskazem. Lecimy dalej.
Kodeks napisał(a):Art.24.10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu...
Pasy ruchu nie były wyznaczone. To chyba tyle.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Problem z rozstrzygnieciem winy stluczki

Postprzez lith » środa 30 lipca 2014, 00:18

Ja bym był jednak wdzięczny za rozrysowanie sytuacji,bo na razie nie mogę sobie wyobrazić wysepki rozdzielającej pasy na drodze z rzekomo 1 pasem o.O
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Problem z rozstrzygnieciem winy stluczki

Postprzez szymon1977 » środa 30 lipca 2014, 00:47

No tak. Mi wyobraźnia podpowiedziała wysepkę oddzielającą pas do jazdy w prawo od pasów do jazdy na wprost i w lewo.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Problem z rozstrzygnieciem winy stluczki

Postprzez jasper1 » środa 30 lipca 2014, 01:11

Ja "widzę" tam wysepkę rozdzielającą pas drogi podporządkowanej od pasów drogi z PP, tak by nikt nie próbował jechać w innym kierunku niż w prawo, skoro jest nakaz w prawo.

A co do tego czy są tam dwa pasy ruchu czy jeden, to proste zadanie dla biegłego; zmierzyć szerokość jezdni i szerokość samochodów. Będzie wiadomo czy mogły się tam bezpiecznie zmieścić. Jeśli nie to ustalenie winnego jest proste, jeśli tak, to będzie trudniej.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Problem z rozstrzygnieciem winy stluczki

Postprzez Evald » środa 30 lipca 2014, 13:21

Jak tylko wrócę do domu (pewnie przed 18) wyślę zdjęcia z google maps tego miejsca, bo wczoraj je wydobyłem i opiszę jak jechałem. To jest tak, że to jest droga, która ma jeden pas wyznaczony w obie strony, ale przed samym skrzyzowaniem przed przejściem jest mała wysepka rozdzielająca pasy ruchy w obie strony. Jest tez nakaz skrętu w prawo. Będzie to wszystko widoczne na tych zdjęciach. Niestety z pracy mam zablokowany dropbox i nie mogę wystawić linka.

Dodam, że tam czasem tworzą się 2 dzikie pasy (ale nie zawsze) i wtedy część szoruje po krawężniku a cześć kawałkiem koła wjeżdża na poziomy znak który wyłącza ulice z ruchu, tuż przy tej wysepce. Jednak w tamtym przypadku wszyscy przede mną oraz ja staliśmy na środku wyznaczonego pasa ruchu.

Bardzo ciekawi mnie ten zapis o którym wspomnieliście (Szymon). Muszę też sobie poszukać tego fragmentu bo jeśli to dobrze interpretujemy to ona nie miała prawa wciskać mi się z prawej jeśli nie był wyznaczony oznakowany pas ruchu.

Właśnie czytam sobie przepisy i jak to interpretujecie (bo wolę przygotować się na różne argumenty 2 strony):
"Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
1) do prawej krawędzi jezdni – jeżeli zamierza skręcić w prawo;
2) do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi – jeżeli zamierza skręcić w lewo.
3. Przepisu ust. 2 nie stosuje się, jeżeli wymiary pojazdu uniemożliwiają skręcenie zgodnie z zasadą określoną w tym przepisie lub dopuszczalna jest jazda wyłącznie w jednym kierunku."
W momencie gdy jest nakaz skrętu w prawo? Bo w momencie jeśli nie udowodnię, że jechała po chodniku (nie mam nagrania) to mogą twierdzić, że zostawiłem za dużą lukę z prawej jeśli udało jej się tam zacząć wciskać. Czy w tym wypadku miałby zastosowanie ustęp 3?

Z góry dziękuję za dotychczasową i dalszą pomoc w interpretacji zasad :).
Evald
 
Posty: 7
Dołączył(a): wtorek 29 lipca 2014, 22:34

Re: Problem z rozstrzygnieciem winy stluczki

Postprzez jasper1 » środa 30 lipca 2014, 13:57

Evald napisał(a):Jjeśli to dobrze interpretujemy to ona nie miała prawa wciskać mi się z prawej jeśli nie był wyznaczony oznakowany pas ruchu.

Jeśli są tam dwa pasy nieoznaczone, to ona miała prawo wjechać na prawy i jechać równo z Tobą, ale nie wyprzedzać. Ty nie miałeś prawa zajmować 2 pasów. Jeśli 2 pasów nie ma, bo drugi powstaje poprzez łamanie przepisów - jeżdżenie po krawężniku i powierzchni wyłączonej z ruchu, to nie miała prawa się wciskać.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Problem z rozstrzygnieciem winy stluczki

Postprzez Evald » środa 30 lipca 2014, 14:04

No więc ewidentnie jej tam nie bylo, dopiero zaczela sie wciskac (wykorzystujac czesciowo chodnik) - dlatego mnie zaczepila dopiero w tylniej czesci auta, bo udalo jej sie 'wsunac' jak ja juz wykonywalem manewr tylko przod swojego auta. Jak mowie, pokaze jeszcze zdjecia tego miejsca ale dopiero cos miedzy 17 a 18.
Evald
 
Posty: 7
Dołączył(a): wtorek 29 lipca 2014, 22:34

Re: Problem z rozstrzygnieciem winy stluczki

Postprzez Evald » środa 30 lipca 2014, 17:27

Witam wysylam zdjecia miejsca o ktore chodzi:

https://www.dropbox.com/sc/qv2fwxjhux3p ... ydFmwIqa#/

Jechalem w kierunku pokazanym na zdjeciach 1, 3 i 4. Na zdjeciu 2 widac widok do tylu i ja podjezdzalem tak mniej wiecej jak ta ciemna skoda na zdjeciu 2. nastepnie przepuscilem ludzi na pasach i dojechalem (ciagle trzymajac sie mniej wiecej srodku wyznaczonego pasa ruchu) do znaku poziomego na drodze z trojkatami, ktory kaze zatrzymac sie i ustapic pierwszenstwa, sprawdzialem czy cos jedzie z lewej, nastepnie wykonywalem manewr skretu w prawo na 1 pas. Manewr nie wykonywalem agresywnie, tlyko spokojnie, ze wzgledu na to ze za chwile i tak sa swiatla.

Pozdrawiam
Evald
 
Posty: 7
Dołączył(a): wtorek 29 lipca 2014, 22:34

Re: Problem z rozstrzygnieciem winy stluczki

Postprzez lith » środa 30 lipca 2014, 19:00

Jeśli chodzi o argument drugiej strony to może twierdzić, ze nie wyprzedzała, tylko omijała. I wtedy nie ma ani nakazu omijania z lewej strony, ani nawet nie jest zabronione omijanie z prawej pojazdu sygnalizującego skręt w prawo. Imo w Twoim interesie jest pilnowanie tego, że wyprzedzała.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Problem z rozstrzygnieciem winy stluczki

Postprzez Evald » środa 30 lipca 2014, 19:08

Czyli rozumiem, chodzi o to, ze oba pojazdy byly w ruchu?
Evald
 
Posty: 7
Dołączył(a): wtorek 29 lipca 2014, 22:34

Re: Problem z rozstrzygnieciem winy stluczki

Postprzez szoferemeryt » środa 30 lipca 2014, 19:22

Do argumentów na Twoją korzyść może przemawiać fakt utworzenia po lewej powierzchni wyłączonej z ruchu, co świadczy że zarządca specjalnie zwęził drogę do wymiaru 1 pasa ruchu. Ponadto w tym miejscu droga posiada 4 m szerokości, więc w jaki sposób ten drugi znalazł miejsce na drugi pas nie łamiąc przepisów?
szoferemeryt
 
Posty: 1155
Dołączył(a): piątek 11 kwietnia 2014, 16:03

Re: Problem z rozstrzygnieciem winy stluczki

Postprzez lith » środa 30 lipca 2014, 20:15

@Evald
Tak

Czyli 1. nieprzepisowo wyprzedzała z prawej strony
2. jechała częściowo po chodniku
3. jak wcześniej patrzyłeś to jej tam nie było
4. wszyscy jechali jeden za drugim i drugim, bo zwyczajnie na jezdni się tam 2 samochody bezpiecznie nie mieściły
5. jak możliwa jest jazda jedynie w jednym kierunku (a tu tak jest) to nie masz obowiązku zbliżać się do prawej krawędzi jezdni

Może próbować wmówić, ze zmieniałeś pas ruchu, więc powinieneś ustąpić pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony - żadnego pasa ruchu nie zmieniałeś, zmieniałeś kierunek jazdy. Nawet zakładając, ze byłyby tam 2 pasy do skrętu w prawo, to żaden przepis nie określa który pojazd ma pierwszeństwo do którego pasa.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Problem z rozstrzygnieciem winy stluczki

Postprzez Evald » środa 30 lipca 2014, 20:37

Super, dziekuje za wszystkie porady i opinie. Oczywiscie jesli komus cos przyjdzie do glowy lub z czym sie nie zgadza to bede wdzieczny za dalsze uwagi, ale juz teraz sporo mi pomogliscie.
Evald
 
Posty: 7
Dołączył(a): wtorek 29 lipca 2014, 22:34

Re: Problem z rozstrzygnieciem winy stluczki

Postprzez LeszkoII » środa 30 lipca 2014, 20:52

Do Evalda.

W miejscu o którym tu mowa(prawa połowa jezdni) występuje jeden pas ruchu - niewyznaczony.
Zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni z zamiarem skrętu w prawo nie oznacza, że masz jechać 5cm od krawężnika. Nie ma takiego obowiązku, gdyż jadąc środkiem lub lewą "stroną" pasa ruchu, również jesteś wystarczająco i możliwie blisko prawej krawędzi jezdni.
Skoro pas ruchu jest jeden, to miałeś prawo zakładać, iż nie spotkasz po prawej stronie (najpierw z tyłu, później z boku) pojazdu wielośladowego. Złożenie wynika z zasady 'ogr. zauf.' - Art. 4.. Nawet rower nie mógł Cię tam w ten sposób wyprzedzać, ale to już inna bajka...w sumie interesująca :)
Nie ma jazdy częściowo po chodniku, bo to jazda po chodniku. Tak samo jak nie ma parkowania częściowo na powierzchni wyłączonej z ruchu, bo to parkowanie NA powierzchni wyłączonej z ruchu. Zgodnie z przepisami PoRD należy korzystać z chodnika zgodnie z przeznaczeniem(które definiują przepisy szczegółowe).

Na koniec argument najbardziej zasadny: w ruchu drogowym kierujemy się zdrowym rozsądkiem, a ten jest zgodny z obowiązującymi przepisami prawa o ruchu drogowym, i dlatego nie musimy wszystkiego analizować "akademicko" podczas skręcania w prawo ;-)
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 29 gości