szymon1977 napisał(a):Dylek, masz rację. Ale rozpisałeś się tylko nt. połączenia dróg. To teraz pomyśl nt. przecięcia dróg. Weź sobie dwa paski papieru, i skrzyżuj ze sobą. Gdzie masz przecięcie? Tam gdzie jeden pasek z drugim się pokrywa.
Cieszę się, że zrozumiałeś, czym jest połączenie, czym jest powierzchnia utworzona przez połączenie i że nielogicznym jest sformułowanie " powierzchnia połączenia".
Teraz widzę czas na wyjaśnianie przecięcia, bo tu też chaos myślowy zagościł.

Biorę 2 paski(powiedzmy A i B) i krzyżuję ze sobą... lipa...jeden nad drugim, a mają być w jednym poziomie

To inaczej zadziałam, by było przecięcie....przetnę dolny na szerokość górnego, a górny na szerokość dolnego
Każdy z nich "przeciąłem szerokością drugiego". Są teraz paski w jednym poziomie nawzajem się przecinające...mam przecięcie (tworzące kształt prostokąta, a że paski miały identyczną szerokość to nawet kwadrat wyszedł...) Tylko mały mam problem, bo generalnie ten kwadrat to dziura...otchłań

(Zauważ, że podobnie jak połączenie, to i przecięcie tworzące kwadrat też powierzchni nie ma

Tworzy pewien "obrys", ale samo w sobie powierzchni nie posiada. Utworzyło nam to przecięcię pewną powierzchnię (póki co jeszcze pustą w środku).
Wsadziłbym kawałek, by zatkać tą dziurę, który mi został z tych wycinanek, ale który ? Jak z kawałka A załatam tą dziurę, to wyjdzie mi droga "A" i dołączone do niej po obu stronach naprzeciwko siebie kawałki drogi "B". Drugi kawałek - ten "B" ? Też lipa. Oba naraz skleić ? Raz, że za grube wyjdzie...dwa, że na wierzchu musiałby i tak być albo A, albo B... Mam pomysł...wypełnię tą dziurę kawałkiem, który nie jest ani A, ani B...nazwę to powierzchnią skrzyżowania i będzie good

Mam więc przecięcie dróg, mam powierzchnię skrzyżowania i jest cacy...wiem, że niektórym się nie zgadza...a mi się wsio zgadza

A tobie się zgadza ?
