przez klaudia65 » piątek 16 maja 2014, 20:44
Chciałabym spróbować jeszcze, ale.. nie widzę żadnego sensu skoro pójdę tam i znów nie będę mogła wyczuć pedałów i , a skrzynia biegów będzie rozjechana i nie będę czuła , że biegi mi się prawidłowo wbiły(w końcu milion osób na nich jeździ) i będę miała problemy z samym ruszeniem. Czułam się głupio na egzaminie, bo na kursie śmigałam po mieście, a w wordzie patrzyłam ze wstydem na egzaminatora, że pewnie myśli "przyszła na egzamin , a nawet nie potrafi ruszyć". Nie mam jak przecież tego poćwiczyć, bo oni nie udostępniają swoich aut. Instruktor mówił mi , że pedały mogą być czulsze( to fakt, na kursie jak podjeżdżałam już sobie do koperty wciskałam sprzęgło i leciutko hamulec [żeby się dotoczyło auto] , a potem go do końca kiedy już całkiem chciałam się całkiem zatrzymać, a na egzaminie lekko naciśniesz hamulec i auto już stoi - też koperta tam jest bardzo wąska, więc ledwo się wcisnęłam - a wjeżdżałam jak dla mnie dosyć szybko, bo jak mówiłam nie da się na tym aucie na półsprzęgle), po prostu podczas przygotowań skupiałam się na tym bym poprawnie pokonać łuk i trasy na mieście, nie sądziłam, że moim największym problemem będzie obsługa/wyczucie obcego auta... brzmi to nieco absurdalnie.
16.04.2014 TEORIA + (71/74)
10.05.2014 PLAC -
30.06.2014 PLAC + | MIASTO +