A możesz opowiedzieć dlaczego wcześniej miałeś prawko na automaty? Taki kaprys czy problemy zdrowotne?
Pytam z czystej ciekawości, proszę nie doszukiwać się żadnej złośliwości w tym pytaniu.
Ja maściłem egzaminy na manualu (za szybko puszczałem sprzęgło na starcie) pomimo ,że podczas kursu babka która mnie szkoliła mówiła że robię wszystko idealnie. Niestety sama obecność egzaminatora w pojeździe działała na mnie tak źle ,że zapominałem się ,w efekcie czego wychodziło na to jakbym chciał zdać egzamin już po jednej godzinie jazd. Na ironie chciałem oszukać przeznaczenie dokupiłem ''trochę'' jazd na automatycznej skrzyni i też nie zdałem

Jazda automatem jest przecudowna, i luzacka jak jazda wózkiem z zakupami w markecie. Z tego wszystkiego byłem zbyt pewny tego egzaminu który już trochę trwał więc z zamyślenia wyprzedziłem rowerzystę na pasach. I zaś kolejna przesiadka na fotel pasażera...po długich męczarniach ''przeorałem'' w końcu plac i miasto na manualnej skrzyni. Na każdych światłach trzymałem razem sprzęgło i hamulec ,aby nie robić kolejnych idiotyzmów na egzaminie. Ponieważ trzeba patrzeć na prędkość piłowałem Yariskę na trzecim biegu. I jakoś poszło. Sorki za mały off-top i powodzenia Ci życzę.