lith napisał(a):No tak, Art. 25 opisuje pierwszeństwo przy przecinaniu się kierunków ruchu, a nie zmianę kierunku ruchu i tak rzeczywiście jest to połączone ze skrzyżowaniem.
Oczywiście, że jest to powiązane z sobą - "naczynia połączone". Zbliżając się do skrzyżowania musimy wiedzieć, gdzie pojedziemy i swoją pozycją oraz sygnalizowaniem dalszego kierunku jazdy dać do zrozumienia innym, jaki mamy plan. Musimy wiedzieć czy jedziemy na wprost czy skręcamy w lewo(zawracamy), żeby zrealizować Art. 25. w całości. To bardzo istotne! Z tego powodu na wlotach znakuje się strzałkami P-8 dozwolony dla danego manewru skrętu na skrzyżowaniu, pas ruchu. Jest to ogólna i zdroworozsądkowa zasada. Nawet, kiedy nie ma na wlocie strzałek P-8, to i tak zachowujemy się zgodnie z tą zasadą - nie ma bowiem innych szczegółowych przepisów (tutaj: specjalnych przepisów odnośnie skrzyżowań o ruchu okrężnym) pozwalających na dowolność postrzegania (zmiany)kierunku jazdy przez skrzyżowanie.
Głupio brzmiałby zapis Art. 22.1., gdyby dodano na wstępie, że zmiana kierunku jazdy następuje w miejscu przecinania się kierunków ruchu. Zbędne tak samo, jak definiowanie czym jest manewr cofania.
lith napisał(a):I właśnie dlatego na większych skrzyżowaniach skanalizowanych jest burdel, bo pierwszeństwo tyczy sie skrzyżowania jako całości, a manewr zmiany kierunku jazdy niekoniecznie i tutaj jest drugi temat do niekończącej się dyskusji- czy samochód który skręcił np. w lewo i jedzie już poprzeczną konkretnym pasem od np. kilkunastu/kilkudziesięciu metrów, ale jeszcze nie zjechał ze skrzyżowania to dalej jest samochód skręcający w lewo, czy może już jadący poprzeczną i w jaki sposób wygląda jego sytuacja jeśli chodzi o pierwszeństwo (np. z samochodem, który wjeżdżał na skrzyżowanie naprzeciwko niego i skręca w prawo).
Art. 25 rozwiązuje wątpliwość! Musisz ogarnąć i zorientować się, gdzie znajduje się kierunek przeciwny do tego, jaki wynika z pozycji którą zajmowałeś na wlocie przed skrzyżowaniem. To nie trudne, nawet na dużych skrzyżowaniach. Nie mniej jednak często w obrębie skrzyżowania ("między jezdniami") stosuje się A-7 - zwłaszcza dla zawracających.
lith napisał(a):Albo głupie zawracanie na na skrzyżowaniu na dwujezdniowej drodze z pierwszeństwem, z szerokim pasem rozdzielającym jezdnie - tak samo problem czy traktować go jako zawracającego, a skrzyżowanie jako całość, czy może jako 2 lewoskręty na 1 skrzyżowaniu.
Zawracając zobowiązany jesteś to uczynić w warunkach nieutrudniających ruchu innym. Na pewno utrudnisz ruch, gdy zawracając wjedziesz "między jezdnie" a kierujący z podporządkowanej nie będzie w stanie oszacować skąd nadjechałeś. Nie ma czegoś takiego jak bezwzględne pierwszeństwo. Tutaj wchodzą w grę czynniki takie jak kultura jazdy, zdrowy rozsądek, partnerstwo - niespisane szczegółowo lecz ogólnie w Art. 3, czy odnośnie warunków do zawracania.
lith napisał(a):Skrzyżowanie to przecięcie się w jednym poziomie dróg [...], a nie jezdni, więc nie można sobie mnożyć skrzyżowań w nieskończoność i nazywać tego zespołem skrzyżowań.
Pokaż mi na Targu Drzewnym przecięcie się dróg. Z góry zaznaczam, że połączenia/rozwidlenia tam nie ma. Więc co jest? Zespół skrzyżowań
