Rondo - lewy kierunkowskaz przy zawracaniu

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Rondo - lewy kierunkowskaz przy zawracaniu

Postprzez szerszon » piątek 21 lutego 2014, 22:17

To już nie jest zawracanie...to sie nadaje do lekarza.
Na równi z kręceniem się po skrzyzowniu X..6 razy..jakie jeszcze absurdy padną ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Rondo - lewy kierunkowskaz przy zawracaniu

Postprzez oskbelfer » piątek 21 lutego 2014, 22:23

Szerszon - nie filozuj - ciekawe, co zrobisz i jak ocenisz "gostka" - który 4 razy zrobi "petelke" na rondzie :)

Jakiej byś mu oceny nie dał - to on przyjdzie do mnie po poradę, a ja będę go "prezentował" przed marszałkiem :)


Z roboty wywalą Ciebie (za rażace naruszenie), wywalą urzędnika od marszałka :) , wywalą dyrektora wordu oraz wywalą marszałka z roboty :)

A tak na poważanie -- Baranek zadał bardzo sensowne pytanie, do którego należy się ustosunkować --- tak więc czekam na Dylka i Szerszona :)

Ja już powiedziąłem - jak będę sygnalizował :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Rondo - lewy kierunkowskaz przy zawracaniu

Postprzez dylek » piątek 21 lutego 2014, 23:04

oskbelfer napisał(a):
Baranek napisał(a):No dobrze Dylek. Niech będzie, że dyskutujemy chwilowo zgodnie z twoją teorią, że przed rondem trzeba migać (z czym ja się akurat nie zgadzam) wskazując zmianę kierunku jazdy. OK.

Ale - wjeżdżamy na rondo z lewym kierunkowskazem - no bo "niby" chcemy zawrócić - ale po przejechaniu pierwszego kółka - czy nie powinniśmy wyłączyć kierunkowskazu? Przecież zaczynając 2 kółko co sygnalizujemy? Przecież kierunku jazdy nie zmieniamy. Więc - czy zgodnie z twoją teorią nie powinniśmy przestać migać po przejechaniu 1 kółka a następnych 5 kółek - czy nie powinniśmy przejechać bez kierunkowskazu?



Baranek - bardzo dobre pytanie :) Szacun dla Ciebie :)

A odnośnie sygnalizowania na rondzie pwtórzę jeszcze raz --- zależy to od "budowy" ronda - jednak pytanie Twoje podtrzymuje i czekam na Dylka :)


Zostałem wywołany do tablicy to się wpiszę, choć nie podzielam zdania, że to dobre pytanie :D
Uznałem, że jest na tyle bzdurne, że szkoda klawiatury.... :P

Dlaczego wyłączyć po pierwszym kółku ? Zawracanie jest zwrotem o 180 stopni, dlaczego więc dopiero po 360 ?
Robiąc drugie kółko kierunku nie zmieniamy...terefere... nie qmam tej filozofii...
Nie jarzę w ogóle skąd pomysł migania tylko jednego kółka z sześciu i jaka pokrętna filozofia doprowadziła do takich wniosków.

Dla mnie - mam zaprzestać sygnalizacji niezwłocznie po zakończeniu...robiąc kółka i dojeżdżając do kolejnych wylotów mam wybór: albo wyjeżdżam, albo kręcę się dalej. Jak się zamierzam kręcić dalej to nie zaprzestaję migania...zamierzam skończyć kręcenie i wyjechać to przestaję migać (że zamierzam dalej się kręcić )

osobiście bardzo mnie wkurza jak czekam na wjazd na rondo i widzę wyjeżdżający zza wyspy samochód, który nie ma lewego kierunku. Zakładam, że nie dokreci w moją stronę i mogę wjeżdżać, a tu zonk -wywinął w lewo bez kierunku :evil:

Do Baranka odbiję pytanie: jak na zwykłym skrzyżowaniu będziesz chciał 6 piruetów zrobić to:
- wymigasz lewym wszystkie 6 ?
- wymigasz tylko pierwszy, a pozostałe 5 już nie
- pokręcisz się bez lewego, a chęć przestania kręcenia zamigasz prawym ?
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Rondo - lewy kierunkowskaz przy zawracaniu

Postprzez szerszon » piątek 21 lutego 2014, 23:13

Szerszon - nie filozuj - ciekawe, co zrobisz i jak ocenisz "gostka" - który 4 razy zrobi "petelke" na rondzie

oskbelfer
"wytłumaczę" mu gdzie indziej :D
Po co sie kopać z kopanem :lol:
Da sie ?
=============
chodzi lewy
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Rondo - lewy kierunkowskaz przy zawracaniu

Postprzez Baranek » sobota 22 lutego 2014, 01:29

dylek napisał(a):
oskbelfer napisał(a):
Baranek napisał(a):No dobrze Dylek. Niech będzie, że dyskutujemy chwilowo zgodnie z twoją teorią, że przed rondem trzeba migać (z czym ja się akurat nie zgadzam) wskazując zmianę kierunku jazdy. OK.

Ale - wjeżdżamy na rondo z lewym kierunkowskazem - no bo "niby" chcemy zawrócić - ale po przejechaniu pierwszego kółka - czy nie powinniśmy wyłączyć kierunkowskazu? Przecież zaczynając 2 kółko co sygnalizujemy? Przecież kierunku jazdy nie zmieniamy. Więc - czy zgodnie z twoją teorią nie powinniśmy przestać migać po przejechaniu 1 kółka a następnych 5 kółek - czy nie powinniśmy przejechać bez kierunkowskazu?



Baranek - bardzo dobre pytanie :) Szacun dla Ciebie :)

A odnośnie sygnalizowania na rondzie pwtórzę jeszcze raz --- zależy to od "budowy" ronda - jednak pytanie Twoje podtrzymuje i czekam na Dylka :)


Zostałem wywołany do tablicy to się wpiszę, choć nie podzielam zdania, że to dobre pytanie :D
Uznałem, że jest na tyle bzdurne, że szkoda klawiatury.... :P

Dlaczego wyłączyć po pierwszym kółku ? Zawracanie jest zwrotem o 180 stopni, dlaczego więc dopiero po 360 ?
Robiąc drugie kółko kierunku nie zmieniamy...terefere... nie qmam tej filozofii...
Nie jarzę w ogóle skąd pomysł migania tylko jednego kółka z sześciu i jaka pokrętna filozofia doprowadziła do takich wniosków.

Dla mnie - mam zaprzestać sygnalizacji niezwłocznie po zakończeniu...robiąc kółka i dojeżdżając do kolejnych wylotów mam wybór: albo wyjeżdżam, albo kręcę się dalej. Jak się zamierzam kręcić dalej to nie zaprzestaję migania...zamierzam skończyć kręcenie i wyjechać to przestaję migać (że zamierzam dalej się kręcić )

osobiście bardzo mnie wkurza jak czekam na wjazd na rondo i widzę wyjeżdżający zza wyspy samochód, który nie ma lewego kierunku. Zakładam, że nie dokreci w moją stronę i mogę wjeżdżać, a tu zonk -wywinął w lewo bez kierunku :evil:

Do Baranka odbiję pytanie: jak na zwykłym skrzyżowaniu będziesz chciał 6 piruetów zrobić to:
- wymigasz lewym wszystkie 6 ?
- wymigasz tylko pierwszy, a pozostałe 5 już nie
- pokręcisz się bez lewego, a chęć przestania kręcenia zamigasz prawym ?


Na zwykłym będę migał- bo zmieniam kierunek jazdy.

Na rondzie jadąc po obwiedni nie zmieniam. Tak jak nie migam na zakrętach w lewo.
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Rondo - lewy kierunkowskaz przy zawracaniu

Postprzez dylek » sobota 22 lutego 2014, 10:29

Baranek napisał(a):Na zwykłym będę migał- bo zmieniam kierunek jazdy.

Na rondzie jadąc po obwiedni nie zmieniam. Tak jak nie migam na zakrętach w lewo.


A to znak C-12 robi ze skrzyżowania zakręt ?
Odpowiedzi w stylu "bo na rondzie nie da się w lewo" mnie nie usatysfakcjonują... ;)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Rondo - lewy kierunkowskaz przy zawracaniu

Postprzez maryann » sobota 22 lutego 2014, 11:05

Nie, nie C12. Drogowcy zrobili kółko, to mamy zakręt. Zauważ, że PoRD rozróżnia zakręty oznakowane i nieoznakowane.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Rondo - lewy kierunkowskaz przy zawracaniu

Postprzez dylek » sobota 22 lutego 2014, 12:58

maryann napisał(a):Nie, nie C12. Drogowcy zrobili kółko, to mamy zakręt. Zauważ, że PoRD rozróżnia zakręty oznakowane i nieoznakowane.

Jasne...tu masz zakręt oznakowany znakiem "skrzyżowanie...(...) " :lol:
Nie zauważasz jak żałośnie brniecie w zaułek bez wyjścia ? :mrgreen:
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Rondo - lewy kierunkowskaz przy zawracaniu

Postprzez maryann » sobota 22 lutego 2014, 13:01

Skrzyżowanie też widzę i też nie musi być oznakowane. Całość sytuacji ładnie spina jeden znak- C12.
Pamiętam, dla Ciebie tam jest prosto- żadnych zakrętów... Nie?
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Rondo - lewy kierunkowskaz przy zawracaniu

Postprzez kg1956 » sobota 22 lutego 2014, 13:57

Załóżmy hipotetyczną sytuację. Zamierzamy przejechać przez kwadratowe rondo prosto. Dojeżdżamy do tego ronda lewym pasem (strzałka w lewo). Okrążamy rondo i wyjeżdżamy tam, gdzie chcieliśmy. Widzę tu trzy możliwe sposoby sygnalizowania:
1. Według "szkoły krakowskiej" przy zjeździe prawym.
2. Według teorii "dylkowo-szerszonowej" bez migacza.
3. Sygnalizujemy lewym i przestajemy przed zjazdem.
Żeby nie było, że źle wjechałem może nie być pasów.
kg1956
 
Posty: 2237
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2010, 10:18
Lokalizacja: Poznań

Re: Rondo - lewy kierunkowskaz przy zawracaniu

Postprzez lith » sobota 22 lutego 2014, 14:04

Według mnie 'szkoła krakowska to właśnie '3', bo nikt nie mówi, żeby za wszelka cenę niezależnie od budowy skrzyzowania traktować jazdę na rondzie jako jazdę prosto, a zjazd jako skręt w prawo, tylko żeby każdy zjazd z ronda traktować jako osobny punkt przecięcia się kierunków ruchu (mimo, ze cały czas jesteśmy na jednym skrzyżowaniu)- czyli w tym wypadku na każdym rogu kwadratu lewym i przy zjeździe brak kierunkowskazu.

Różnica jest taka czy traktujemy rondo jako całość, czy etapami. I to z tego wynikają później różnice w tym na jakim pasie się ustawić, jak migać i kto ma pierwszeństwo.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Rondo - lewy kierunkowskaz przy zawracaniu

Postprzez mariusz79 » sobota 22 lutego 2014, 15:53

maryann na tym skrzyżowaniu o ruchu okrężnym też nie zmieniasz kierunku jazdy?
http://www.youtube.com/watch?v=Pt_Ri0Vl3dw

Że też chce się wam ciągle o tym samym pisać.
Czy tak trudno zrozumieć, że są ronda na których zmieniamy kierunek jazdy i sygnalizujemy zmianę kierunku jazdy, a są też ronda gdzie rzeczywiście nie zmieniamy kierunku jazdy i nie sygnalizujemy, gdyż to sygnalizowanie jest po prostu zbędne.
Wszystko zależy od geometrii skrzyżowania, jego wielkości, organizacji ruchu na danym skrzyżowaniu, sposobu oznakowania pionowego i poziomego itp.
Na jednym rondzie będziemy sygnalizować zmianę kierunku jazdy w lewo, a na innym nie.
mariusz79
 
Posty: 435
Dołączył(a): piątek 16 kwietnia 2010, 13:01

Re: Rondo - lewy kierunkowskaz przy zawracaniu

Postprzez RossoneriDevil » sobota 22 lutego 2014, 16:17

Ja na takim rondzie nie sygnalizuje lewym, za to w momencie kiedy zjeżdżam z ronda sygnalizuje prawym, myślę że to w zupełności wystarczy.....
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Rondo - lewy kierunkowskaz przy zawracaniu

Postprzez szerszon » sobota 22 lutego 2014, 16:28

maryann napisał(a):Pamiętam, dla Ciebie tam jest prosto- żadnych zakrętów... Nie?

Czy jadąc po zakręcie zmieniasz kierunek jazdy ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Rondo - lewy kierunkowskaz przy zawracaniu

Postprzez lith » sobota 22 lutego 2014, 16:49

@mariusz79

Tylko właśnie to nie jest takie jednoznaczne, czy tutaj jednak migać lewym, prawym czy najpierw lewym, a potem prawym. Potem czy można zjechać z wewnętrznego tak jak na obrazku, czy obowiązkowo trzeba zmienić pas przed zjazdem, a może w ogóle można od początku jechać zewnętrznym,

W skrócie obrazkowo :D :
Obrazek
vs
Obrazek

edit:
Żeby było jeszcze ciekawiej to z tego co czytam wypowiedzi kierowców w necie - wersja 'warszawska' jest uznawana w USA, a 'krakowska' w Rosji :D Ale głowy za to nie dam, bo nie byłem z żadnym z wyżej wymienionych.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości