wyprzedzanie na 2 jezdniówkach

[LeszkoII]

No i tu się nie zgodzę, wg naszego prawa masz obowiązek jechać blisko prawej krawędzi jezdni, to że auta właśnie prawym pasem jadą wolniej nie zwalnia Cię z obowiązku jechania tym pasem. O ile sytuacja jest jasna i klarowna w momencie gdy auta poruszają się prawym pasem jeden za drugim wężykiem(np. korek), tak w sytuacji gdy masz miejsce i możliwość zmieszczenia się między jednym a drugim pojazdem, masz miejsce by opuścić lewy pas bez zajechania drogi tym na prawym, najechania na tych na prawych , to właśnie masz się tak zachować a mianowicie zjechać na prawy pas, następnie wyprzedzać lewym i znów powrót na prawy. Większość kierowców wybiera jazdę non stop lewym i tłumaczenia "bo nie chciałem jeździć wężykiem" - ale to błąd, nasze prawo nie zakazuje jeżdżenia wężykiem, ale zakazuje jeżdżenia notorycznie lewym pasem - 500zł bez punktów.

hmm aż 500 zł? Bądźmy realistami, targować się należy Odnośnie punktów karnych to 2 bez targowania.
Do rzeczy. Poruszanie się z maksymalną dopuszczalną prędkością lewym(a nawet jeszcze bardziej lewym) pasem ruchu nie jest zabroniona (pomijam banał, że trzeba usunąć się pojazdom uprzywilejowanym). Po coś jednak te dodatkowe pasy ruchu się projektuje.

Heniek, weźmy przykład z naszego miasta, ul Jagiellońska po skręcie z Kościuszki. Zawsze zajmujesz prawy pas? Ja to robię na zasadzie rzutu monetą z lekko deterministyczną przewagą na zajęcie prawego pasa.
http://goo.gl/maps/Rvs3L ...i za 400m skręcisz w lewo w ul. Mickiewicza. Jadąc lewym pasem i tak są ciężkie warunki do wyprzedzania - przejścia dla pieszych i skrzyżowanie...więc sobie na ogół nie wyprzedzisz(chyba że na ywsokości przystanku)... no to po co ten lewy pas ruchu? ja wiem po co.

[papadrive]

Henq:

...nasze prawo nie zakazuje jeżdżenia wężykiem, ale zakazuje jeżdżenia notorycznie lewym pasem - 500zł bez punktów.

Nasze prawo nie nakazuje jeżdżenia wężykiem (a nawet można za to pójść siedzieć ).Jeżeli po wyprzedzeniu jednego pojazdu, masz zaraz zamiar wyprzedzić drugi, trzeci..., to nie masz obowiązku zjeżdżania na prawy pas po każdym wyprzedzeniu. Po to są przepisy odnośnie odpowiednich odstępów między pojazdami, aby w razie konieczności zjechania na prawy, zrobić to bezpiecznie. Nie sądzę, aby policjant, widząc Ciebie wyprzedzającego kilka pojazdów na raz, uznał to za przejaw notorycznej jazdy lewym. Co innego, gdybyś leciał tym pasem bez powodu.

[Henq]

hmm aż 500 zł? Bądźmy realistami, targować się należy

No trzeba, ba nawet wypada; taryfikator nie określa ile, więc wg policmajstrów można max

Odnośnie punktów karnych to 2 bez targowania.

Nie ma za to punktów.

Heniek, weźmy przykład z naszego miasta, ul Jagiellońska po skręcie z Kościuszki. Zawsze zajmujesz prawy pas?

Nie, dopiero po skończonej P-2 migam i zjeżdżam, o ile mogę(tu jest właśnie to "o ile mogę") - już pomijam fakt że zatrzymuje się, gdy auta jadą z "dołu" bo: a nóż nie zobaczy linii P-2 i zajedzie na mój pas - a w takiej sytuacji jestem w dupie.

Nasze prawo nie nakazuje jeżdżenia wężykiem (a nawet można za to pójść siedzieć )

Trzeźwi jesteśmy, pomimo piątku "święta kierowców"

Jeżeli po wyprzedzeniu jednego pojazdu, masz zaraz zamiar wyprzedzić drugi, trzeci..., to nie masz obowiązku zjeżdżania na prawy pas po każdym wyprzedzeniu.

Właśnie że masz, zobowiązuje Cię do tego art 16.4.
I co to znaczy "zaraz"?
Autostrada: jadę 120, prawym auta 110 i wyprzedzam, przelicz sobie ile mi to zajmie i przelicz sobie ile mi zajmie dojechanie do następnego jadącego prawym 115 a ja cały czas lewym 120 no czy wg Ciebie, wróć wg prawa to jest "zaraz"? - nie ma czegoś takiego w kodeksie jak "zaraz" - "zaraz" to zacznie się skrzyżowanie a ja nadal wyprzedzam

[papadrive]

Tutaj nie dopisałem (pierwszy post nie dotarł). Tak można zrobić, ale jeśli nie utrudniasz nikomu ruchu. Nie widzę potrzeby i nie ma takiego przepisu, który nakazywałby mi zjeżdżania po każdym wyprzedzeniu. Ten art., który raczyłeś przytoczyć nic na ten temat nie mówi. Podałeś przykład autostrady. Jak jedziesz z prędkością minimalnie większą od poprzedzającego, to nie zabieraj się do wyprzedzania, jeśli nie możesz osiągnąć takiej prędkości, która pozwoli Ci to zrobić szybko. A jak już musisz, to oczywiście zjeżdżaj na prawy, bo z tyłu jest kolejka.

[Henq]

Nie widzę potrzeby i nie ma takiego przepisu, który nakazywałby mi zjeżdżania po każdym wyprzedzeniu. Ten art., który raczyłeś przytoczyć nic na ten temat nie mówi.

A czytałeś ten art? Możliwe że czytałeś a nie zrozumiałeś:
...możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jest możliwość a i tak jadę lewym?

Jak jedziesz z prędkością minimalnie większą od poprzedzającego, to nie zabieraj się do wyprzedzania, jeśli nie możesz osiągnąć takiej prędkości, która pozwoli Ci to zrobić szybko. A jak już musisz, to oczywiście zjeżdżaj na prawy, bo z tyłu jest kolejka.

A to po czemu? I jaka jest prędkość która to pozwoli mi to zrobić szybko?

[LeszkoII]

Nie ma za to punktów.

http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 0120000488

Naruszenie obowiązku „jazdy prawostronnej” | art. 90 lub 97 k.w. | art. 16 ust 1–4 p r.d. | 2 pkt.

[Henq]

Nie ma za to punktów.

http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 0120000488

Naruszenie obowiązku „jazdy prawostronnej” | art. 90 lub 97 k.w. | art. 16 ust 1–4 p r.d. | 2 pkt.

Mea culpa

zasugerowałem się odcinkiem "drogówki" (zresztą który tu na forum przytoczyłem) w którym policjant nie wiedział jaki mandat może dać za to wykroczenie :sick:(i znów brak emoty )

[michal70]

czyli jak jade lewym i zauwaze skrzyzowanie lub przejscie to mam zahamowac i jechac tyle samo co pojazd po prawym pasie?

[LeszkoII]

oj przydałby Ci się solidny kurs z teorii,

ja Ci napiszę że na skrzyżowaniu zabrania się wyprzedzania to napiszę nieprawdę, a jak napiszę że dopuszcza się wyprzedzanie na skrzyżowaniu, to to zapytasz w jakich sytuacjach. A takich jest kilka.
Do tego dochodzi kwestia przejść dla pieszych na skrzyżowaniach, przejść dla pieszych o ruchu kierowanym; (o definicji wyprzedzania nie wspomnę)

A ty pytasz gdzie, kiedy i jak mocno nacisnąć hamulec żeby wszystko było OK. Nie odpowiem na tak ogólnie postawione pytania bo wystarczy, że coś pominę w szczegółowej odpowiedzi i będę miał kogoś na sumieniu.

[michal70]

bo mi wczesniej ktos pisal ze nie wolno wyprzedzac na drodze 2 jezdniowej wiec co mam zrobic jak jade lewym pasem a on jedzie szybciej od prawego a wlasnie przejezdzam przez skrzyzowanie lub przejscie dla pieszych

[lith]

@michal70
Nie możesz wyprzedzać na przejściu dla pieszych jak nie ma świateł. Tak, musisz zwolnić do takiej prędkości jak pojazdy na prawym pasie, bo takie wyprzedzanie jest jedną z najbardziej niebezpiecznych rzeczy jakie można na drodze zrobić.


edit:
A co do jazdy wężykiem to jak nikt za mną nie jedzie to nie będę slalomem zasuwał bez potrzeby. Jak ktoś z tyłu chce jechać szybciej, to jasne - mając miejsce zjadę na prawy nawet na te kilka sekund, żeby mógł mnie wyprzedzić. Ale jak nikogo szybszego z tyłu nie ma to nie widzę problemu w wyprzedzaniu kolejnych pojazdów jadąc cały czas lewym, nawet jak pomiędzy kolejne autko doganiam po kilkudziesięciu sekundach.

[papadrive]

lith:

A co do jazdy wężykiem to jak nikt za mną nie jedzie to nie będę slalomem zasuwał bez potrzeby. Jak ktoś z tyłu chce jechać szybciej, to jasne - mając miejsce zjadę na prawy nawet na te kilka sekund, żeby mógł mnie wyprzedzić. Ale jak nikogo szybszego z tyłu nie ma to nie widzę problemu w wyprzedzaniu kolejnych pojazdów jadąc cały czas lewym, nawet jak pomiędzy kolejne autko doganiam po kilkudziesięciu sekundach.

Henq jest innego zdania. Wg. niego po wyprzedzeniu każdego pojazdu należy zjechać na prawy pas, by po sekundzie brać się za wyprzedzanie następnego. Przepis mu to nakazuje. Ale jaki?
Ten, na który się powołuje, nakazuje jechać jak najbliżej prawej krawędzi, ale jak jechać przy prawej krawędzi wyprzedzając z lewej? I gdzie jest napisane, że wyprzedzanie dotyczy tylko jednego auta? Jeśli wyprzedzam kilka pojazdów na raz, to cały czas jestem w trakcie wyprzedzania. Henq chce karać kierowców zajmujących lewy pas przez dłuższy czas (ile to sek., min., godz, ?), a sam nie widzi problemu w wyprzedzaniu na autostradzie, samochodu jadącego 110-115 km/h, z niewiele większą prędkością, co zajmie mu kilka/naście minut i skutecznie przyblokuje chcących jechać szybciej.

[LeszkoII]

I gdzie jest napisane, że wyprzedzanie dotyczy tylko jednego auta? Jeśli wyprzedzam kilku pojazdów na raz, to cały czas jestem w trakcie wyprzedzania.

W def. wyprzedzania. Nie ma czegoś takiego jak wyprzedzanie kilka pojazdów na raz - nawet na sąsiednich pasach ruchu.

[papadrive]

I gdzie jest napisane, że wyprzedzanie dotyczy tylko jednego auta? Jeśli wyprzedzam kilku pojazdów na raz, to cały czas jestem w trakcie wyprzedzania.

W def. wyprzedzania. Nie ma czegoś takiego jak wyprzedzanie kilka pojazdów na raz - nawet na sąsiednich pasach ruchu.

Przepis proszę, który mi zabrania wyprzedzania więcej niż jeden pojazd, a nakazuje jazdę slalomem.

[LeszkoII]

Przecież tłumaczyłem, że nie ma takiego przepisu, bo nie można (z def. wyprzedzania) wyprzedzać (wielu)pojazdów. Tak samo jak nie możesz wymijać 10 pojazdów i nazwać to jednostkowym wymijaniem.
Przejeżdżając środkowym pasem pomiędzy dwoma pojazdami (na lewym i prawym), wykonujesz dwa manewry wyprzedzania. Prawy pojazd: - wyprzedzanie z lewej strony. Lewy pojazd: - wyprzedzanie z prawej strony.