RossoneriDevilKażdy odpowiada za siebie, jeżeli idę na egzamin, to nie będę oczekiwał, że pan egzaminator będzie przymykał oko, na to że przekraczam prędkość.
Zgadza się. Każdy odpowiada za siebie, ale bycie egzaminatorem, instruktorem, policjantem chyba do czegoś zobowiązuje prawda? Zobowiązuje do określonych zasad i zachowań. Skoro oceniam kogoś, reprymenduję to sam muszę być wzorem w danej dziedzinie.
Na egzaminie musimy pokazać że panujemy nad pojazdem, że znamy i stosujemy się do zasad ruchu drogowego...na tym koniec.
Brawo kolego. Wybacz, ale nie odniosę się do tej części wypowiedzi. Zapamiętaj tylko, że egzamin na drodze zdaje się całe życie i to życie wystawi Ci ocenę pozytywną lub negatywną.
Grunt to dobra podstawa, jeżeli ktoś wyjdzie poza ramy od czasu do czasu, nie widzę w tym nic złego.
W porządku. Nikt nie jest idealny. Każdemu zdarzy się naruszyć jakiś przepis, ale nie- cytuję wypowiedź egzaminatora:
Jak rano wyjezdzam do pracy to prawdopodobnie przekraczam prędkość na każdej drodze na ktorej ustawione są znaki.Czy tak powinien zachowywać się egzaminator? Człowiek który ocenia innego człowieka?
Kiedy? Przy wyprzedzaniu, trzeba czasem przycisnąć, wyprzedzamy np. 3 samochody...
To wyprzedź wpierw jeden samochód, później drugi i trzeci. Po za tym skoro musisz przekroczyć prędkość, to tamci pewnie jadą z dopuszczalną prędkością, więc w zasadzie nie powinieneś ich wyprzedzać.
Czasem kursanci właśnie mnie pytają czy podczas wyprzedzania można przekroczyć dozwoloną prędkość.
To że egzaminator sam dogina powyżej, to jest jego prywatna sprawa i to on ewentualnie zostaje ukarany mandatem, nikt mu nie kazał, odpowiada sam za siebie.
Tu nie chodzi o mandat, o punkty karne tylko o naszą społeczną mentalność. Egzaminator przekracza prędkość "na każdej drodze na ktorej ustawione są znaki" a za godzinę biedna zestresowana osoba egzaminowana słyszy:drugi raz przekroczyła pani prędkość ...wynik egzaminu jest negatywny. Czy to jest w porządku?
jasper1 ...bo wszak publiczne atakowanie kolegi po fachu w takiej sytuacji też szczególnie etyczne nie jest

.
Uważasz że bardziej etycznym jest nie reagowanie na tego rodzaju wpisy na forach publicznych? Bardziej etycznym jest przymykanie oka na egzaminatora łamiącego przepisy ruchu drogowego? Niech zmieni zawód na akwizytora, to będzie miał wtedy pole do popisu. Albo niech zachowuje się jak na egzaminatora, jak by nie było funkcjonariusza publicznego przystaje.
Szkoda też koleżanko, że odbierasz to jako atak, bo nie atakowanie było moim celem, tylko wskazanie pewnego problemu. Jeśli egzaminator nie przestrzega przepisów, jeśli instruktor nie przestrzega przepisów to czego mamy wymagać od osób które uczymy, egzaminujemy?
Nie dziwmy się że na drogach jest jak jest i nie zwalajmy winy na zły stan dróg w naszym kraju.
Natamariusz79, z mojej strony ogromny szacunek dla Ciebie za to co napisałeś i dziękuję za to, że są tacy ludzie jak Ty.
Ja dziękuję, że chociaż jedna osoba nie jest przeciwko mnie i jeździe zgodnej z przepisami.
Za swoją szczerość i mój stosunek do przepisów ruchu drogowego, jak również do wykonywanego zawodu prawdopodobnie naraziłem się wielu osobom na tym forum. Ale cóż...trudno się mówi. Prawda czasami musi boleć...