W moim przypadku mialem miec dzisiaj tylko 8 h ale juz wczoraj zaczely sie sygnaly, ze kursanci moga w Pt. " wypasc ".
Dzisiaj od rana sie zaczelo, pierwsze 6 h pod rzad wypadlo



przez ks-rider » piątek 06 grudnia 2013, 12:14
przez mk61 » sobota 07 grudnia 2013, 17:41
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez ks-rider » sobota 07 grudnia 2013, 18:36
mk61 napisał(a):Dupa tam, a nie huragan. Przeleciałem w nocy z Gdańska do Szczecina i zada mi nie urwało. Tu śnieg, tam wiatr, tam lód, a wszędzie miszczowie "bezpieczni" pędzący 30km/h, gdzie spokojnie można było 70.
przez Borys_q » niedziela 08 grudnia 2013, 00:09
Dupa tam, a nie huragan. Przeleciałem w nocy z Gdańska do Szczecina i zada mi nie urwało. Tu śnieg, tam wiatr, tam lód, a wszędzie miszczowie "bezpieczni" pędzący 30km/h, gdzie spokojnie można było 70.
przez mk61 » niedziela 08 grudnia 2013, 22:47
ks-rider napisał(a):Taaaaaaa, w Austri tez tego nie odczuli i tez nic nikomu nie urwalo. Ciezarowki wiatr pozmiatal z drog, St. Pauli zalene ale nic sie nie stalo JAk sie jest o 760 - 412 km dalej, to i moze jest wporzo
Borys_q napisał(a):Ja się zgodzę, wczoraj zrobiłem 160 kilometrów Gdańsk i okolice, korki nieznacznie większe niż w typowy piątkowy poranny szczyt, jechało się powoli ale poważnych utrudnień nie napotkałem
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez Borys_q » niedziela 08 grudnia 2013, 23:19
Piątek wieczór/noc, kiedy to miało być źle, strasznie i najgorzej z Oliwy do Rumii jechałem godzinę.
przez ks-rider » niedziela 08 grudnia 2013, 23:35
mk61 napisał(a):To mów, że temat jest o Austrii.
Zdecydowanie gorzej wyglądał krajobraz w Danii i północnych Niemczech, jakiś miesiąc temu. Przejeżdżałem tam dzień po huraganie i o tym można mówić, że było źle.
przez daghda » środa 11 grudnia 2013, 11:07