przez evo9rs » niedziela 01 grudnia 2013, 20:56
przez oskbelfer » niedziela 01 grudnia 2013, 20:57
przez Borys_q » niedziela 01 grudnia 2013, 21:24
To co Ty uważasz, to szczerze mówiąc na arenie fachowej zupełnie się nie liczy, a Twoje argumenty przyprawiają ludzi z wiedza o banana na twarzy![]()
przez ks-rider » poniedziałek 02 grudnia 2013, 00:07
evo9rs napisał(a):Ks rider a ty zrób sobie taki eksperyment myślowy.
Najpierw sobie wyobraź że masz samochód z napędem na przód i zamiast tylnych kół masz troleje. Poślizg nadsterowny przy przednim napędzie przy odrobinie wprawy jest bezproblemowy do opanowania.
Teraz wyobraź sobie ze w samochodzie z napędem na tył zmiast przednich kół masz troleje. W którym przypadku zajedziesz dalej?.
Poza tym jest bardzo wazy argument ze tylne koła odprowadzają stosunkowo mniej wody niż przednie (idą w śladzie przednich) wiec mogą mieć niższy bieżnik.
Co do argumentu wyprzedzania przez tył w czasie hamowania. Coś takiego jest możliwe tylko w samochodzie BEZ ABS-u, z uszkodzonym korektorem siły hamowania.
Czasami wystarczy włączyć myślenie zamiast czytać często błędne opinie, niestety w dzisiejszych czasach ludzie coraz więcej wiedzą, a coraz mniej ROZUMIEJĄ.
przez ks-rider » poniedziałek 02 grudnia 2013, 00:13
oskbelfer napisał(a):ks rider przeczytaj artykuł, który wkleilem......a nie upieraj sie przy swoim twierdzeniu
a jezdziłem na tylnym i na przednim napędzie, z różnymi konfiguracjami więc mogę polemizować - tylko po co ?
dodam jeszcze, że tym samym autkiem, na tych samych felgach, z tym samym rozmiarem opon (nowych opon) - tylko róznych producentów miałem odczucie, że śmigam dwoma "róznymi" samochodami
Dyskusja jakie lepsze na przód ---- robię przekładki tak by wsztystkie opony były jednakowo "zjechane" - nie mam dylematów...
Jeśli lepszy bieżnik - to na przód..
Dlaczego ? - Dlatego, że auto z przednim napędem naprawdę ciężko wprowadzić w poślizg kół tylnych, za to łatwiej z takiego poślizgu wyciągnać auto z dobrym bieżnikiem na przodzie..
przez Borys_q » poniedziałek 02 grudnia 2013, 00:18
Problem w tym, ze najsłabszym ogniwem jest człowiek.
przez maryann » poniedziałek 02 grudnia 2013, 15:48
Na SJS(Szkoła Jazdy Subaru) uczyli nas, żeby pamiętać o trzech czwórkach. Opony mają byćgagatek napisał(a):A co ze starzeniem się gumy?
przez maryann » wtorek 03 grudnia 2013, 09:47
rozważam konfigurację odwrotną. W zasadzie tylko na lodzie przód będzie miał gorzej, za to tył będzie czuł się dobrze. Wypadkowo lepiej zaś będzie na wodzie i w kopnym sniegu.evo9rs napisał(a):ze tylne koła odprowadzają stosunkowo mniej wody niż przednie (idą w śladzie przednich) wiec mogą mieć niższy bieżnik.
przez oskbelfer » wtorek 03 grudnia 2013, 12:54
przez Borys_q » wtorek 03 grudnia 2013, 17:04
W zasadzie tylko na lodzie przód będzie miał gorzej
przez szymon1977 » środa 04 grudnia 2013, 01:22
Przyjęty przez producentów graniczny wiek 10 lat oznacza, że właściwie użytkowana i przechowywana opona przez ten okres nie straci swoich właściwości. Ale nie oznacza to, że wraz z przekroczeniem 10 lat opona od razu nadaje się na śmietnik. Jeżeli zimówki mają niewielki przebieg i były przechowywane w suchej i chłodnej piwnicy (broń boże na balkonie w deszczu i słońcu), nie są spękane i bez problemu dają się wyważyć z powodzeniem można ich używać. Nadal ich przyczepność na śniegu będzie wyraźnie lepsza niż 10 lat młodszej opony letniej w tych samych warunkach. Sprawdzone na 16-sto letnich zimówkach i kilkumiesięcznych letnich tego samego producenta.gagatek napisał(a):A co ze starzeniem się gumy? Producenci jako graniczny wiek opony przyjmują 10 lat.
Czy po 10 latach opona nie nadaje się do użytku?
Najlepiej mieć na wszystkich czterech kołach takie same opony w zbliżonym stanie, niekoniecznie jakiejś specjalnie wysokiej klasy. Powód jest prosty: wszystkie cztery koła wraz ze zmieniającymi się będą tracić przyczepność w zbliżonym stopniu.maryann napisał(a):Tę zimę zamierzałem przejeździć na średniej zimówce z przodu i nowej letniej z tyłu
Zarobisz jeszcze więcej pieniędzy niż na fabryczne Subaru to przed każdym wyjazdem z domu twój osobisty mechanik będzie zakładał Ci nowy komplet opon dobranych specjalnie na aktualnie panujące warunki. Coś z tego wynika?maryann napisał(a):Na SJS(Szkoła Jazdy Subaru) uczyli nas, żeby pamiętać o trzech czwórkach. Opony mają być- cztery jednakowe- nie starsze jak cztery lata- co najmniej 4mm bieżnika.
przez gagatek » środa 04 grudnia 2013, 12:49
szymon1977 napisał(a):Przyjęty przez producentów graniczny wiek 10 lat oznacza, że właściwie użytkowana i przechowywana opona przez ten okres nie straci swoich właściwości. Ale nie oznacza to, że wraz z przekroczeniem 10 lat opona od razu nadaje się na śmietnik. Jeżeli zimówki mają niewielki przebieg i były przechowywane w suchej i chłodnej piwnicy (broń boże na balkonie w deszczu i słońcu), nie są spękane i bez problemu dają się wyważyć z powodzeniem można ich używać. Nadal ich przyczepność na śniegu będzie wyraźnie lepsza niż 10 lat młodszej opony letniej w tych samych warunkach. Sprawdzone na 16-sto letnich zimówkach i kilkumiesięcznych letnich tego samego producenta.gagatek napisał(a):A co ze starzeniem się gumy? Producenci jako graniczny wiek opony przyjmują 10 lat.
Czy po 10 latach opona nie nadaje się do użytku?
-----
przez szymon1977 » piątek 06 grudnia 2013, 02:22
Na śniegu z pewnością bezpieczniej niż na nowych letnich. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że opona traci właściwości nie tylko wraz z utratą bieżnika ale także z wiekiem. Droga hamowania czy trzymanie na zakrętach z pewnością będzie gorsze niż takiej samej opony, zużytej w takim samym stopniu ale rocznej.gagatek napisał(a):Moje opony mają 9 lat ale były właściwie użytkowane nie są spękane i bez problemu można je było wyważyć. Czyli jeszcze się na nich pojeździ.
przez maryann » czwartek 30 stycznia 2014, 10:54
Przekonałem się dopiero przy pierwszym śniegu, jak nic niewarte są nawet nowe letnie w zimie; nawet z tyłu. Na świeżym śniegu czułem się jak w wózku sklepowym a ESP się napracował drugie tyle co ja, bo tylne koła co rusz chciały mnie wyprzedzać...szymon1977 napisał(a):Najlepiej mieć na wszystkich czterech kołach takie same opony w zbliżonym stanie, niekoniecznie jakiejś specjalnie wysokiej klasy. Powód jest prosty: wszystkie cztery koła wraz ze zmieniającymi się będą tracić przyczepność w zbliżonym stopniu.
W skrajnym przypadku przy różnych oponach przód-tył (np. przód zimówki - tył letnie) w suche i ciepłe dni samochód będzie wyjeżdżał z zakrętu na wprost, a w zimne i śnieżne na każdym zakręcie kręcił oberka. Muszę tłumaczyć dlaczego?
przez ks-rider » czwartek 30 stycznia 2014, 17:50
maryann napisał(a):Szkoła Jazdy Subaru uczyli nas, żeby pamiętać o trzech czwórkach. Opony mają być
- nie starsze jak cztery lata