Wyprzedzanie skręcającego w lewo-kto winny[wątek wydzielony]

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Wyprzedzanie skręcającego w lewo-kto winny[wątek wydziel

Postprzez szerszon » piątek 22 listopada 2013, 23:42

Nie wiem, czy czasem nie można wnioskować o wyłączenie takich "świadków" , jako mało wiarygodnych.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Wyprzedzanie skręcającego w lewo-kto winny[wątek wydziel

Postprzez maryann » sobota 23 listopada 2013, 09:40

I jeszcze jedno(jakoś zapomniałem...) WAŻNIEJSZA od kierunkowskazu jest jego pozycja na jezdni(ja też kiedyś rozwaliłem malucha, co mi przy wyprzedzaniu smyrnął pod maskę. Ale wtedy byłem młody i gupi i wziąłem winę na siebie viewtopic.php?f=3&t=26134&hilit=+malucha ). Jeśli jechał środkiem pasa, albo co gorsza przy poboczu, to nawet włączenie całej dyskoteki kierunkowskazów nie daje mu pierwszeństwa; odruchowo, po kimś kto jest przy prawej i nie przysuwa się do lewej nie spodziewasz się, że skręci w lewo! A jak zjedzie na środek, to fizycznie go nie wyprzedzisz i tak sie powinno robić i po to ten przepis! Naucz sie na pamięć art.22.2.2) i 22.4.
Wczoraj jadę wieczorem i stoi(chyba stoi, bo ciemno) dostawczak przy/na poboczu i miga lewym. Ten przede mną się czai i z taką pewną nieśmiałością go omija/wyprzedza. Ja tak samo... a potem okazuje się że od przodu migają już oba migacze! I co pomyśleć?
Walcz z tym idiotą!
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Wyprzedzanie skręcającego w lewo-kto winny[wątek wydziel

Postprzez Henq » sobota 23 listopada 2013, 12:59

Jeszcze od siebie dodam odnośnie świadka z ciężarówki który ma poświadczyć o włączonym kierunkowskazie, by adwokat zadał mu pytanie: "czy widział pan włączony kierunkowskaz z tyłu pojazdu?"
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Wyprzedzanie skręcającego w lewo-kto winny[wątek wydziel

Postprzez LeszkoII » sobota 23 listopada 2013, 17:41

Albo bardziej trafne pytanie: jak długo i dokładnie na jakim odcinku drogi migał. Pytanie w stylu czy widział/nie widział mało wnosi do sprawy. Tutaj rozchodzi się o coś zupełnie innego - o prawidłowe sygnalizowanie.

Na miejscu sędziego dałbym sobie spokój i rozważył dwa przeciwstawnie skrajne scenariusze:
1. skręcający nie sygnalizował prawidłowo zamiaru wykonania manewru.
2. wyprzedzający nie widział lub zlekceważył prawidłowe sygnalizowanie manewru skręcającego.

I jeden i drugi scenariusz jest trudny - śmiem twierdzić, że niemożliwy - do udowodnienia. Wobec tego trzeba przyjąć zasadę, że skręcający powinien się upewnić w lusterku czy ktoś nie zamierza go wyprzedzić zajeżdżając drogę. A jeśli takie upewnienie się jest niemożliwe (oślepia zachodzące słońce), zrezygnować z manewru skrętu w lewo - dojechać do celu innymi sposobami. Wobec wyprzedzającego należy przyjąć zasadę domniemanej niewinności - czyli, że gdyby kierujący sygnalizował przed nim zamiar skrętu, to by zaniechał wyprzedzania go.

Kluczowym elementem sprawy jest fakt, iż skręt w lewo nie odbywał się w miejscu, gdzie wyprzedzanie jest zabronione.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Wyprzedzanie skręcającego w lewo-kto winny[wątek wydziel

Postprzez taik » sobota 23 listopada 2013, 18:19

hanuman napisał(a):W momencie rozpoczęcia manewru wyprzedzania upewniłem się: samochód poruszający się przede mną nie sygnalizował skrętu w lewo, miałem wolny pas lewy na długości powyżej 300 m, byłem w odległości co najmniej 50 metrów za pojazdem który zamierzałem wyprzedzić, nikt mnie nie wyprzedzał, zatem zająłem lewy pas, zacząłem przyspieszać, aż tu nagle kierowca jadący przede mną na prawym pasie zasygnalizował manewr skrętu w lewo i w tym samym momencie wykonuje skręt w lewo, nie daje mi żadnych szans nawet na hamowanie co prowadzi do zderzenia. W momencie wyprzedzania maksymalna prędkość jaką mogłem uzyskać była 80 - 90 km/h.

Czy na jezdni były jakiekolwiek Twoje ślady hamowania? A jeżeli tak, to czy zostały pomierzone i opisane?
hanuman napisał(a):Po przyjeździe policji pasażerowie samochodu uczestniczącego w wypadku zgodnie krzyczeli (tak krzyczeli)|do policji, że ich kierowca włączył migacz 30 metrów przed skrzyżowaniem, a ja go na chama wyprzedziłem.

szerszon napisał(a):Było skrzyżowanie w najblizszej odległości ?

hanuman napisał(a):Nie.

Możesz uściślić, czy było gdzieś tam skrzyżowanie?
evo9rs napisał(a):Sprawa jest w 100% do wygrania.

Nigdy nie ma takich spraw. Trzeba zawsze mieć pokorę przed drugą stroną :wink:
Avatar użytkownika
taik
 
Posty: 807
Dołączył(a): poniedziałek 09 września 2013, 13:36

Re: Wyprzedzanie skręcającego w lewo-kto winny[wątek wydziel

Postprzez hanuman » sobota 23 listopada 2013, 19:02

Trzeba zawsze mieć pokorę przed drugą stroną


Tak, szczególnie że na pewno każdemu z nas zdarzyło się nie spojrzeć w lusterko choć raz w życiu przy skręcaniu w lewo.
hanuman
 
Posty: 11
Dołączył(a): środa 20 listopada 2013, 21:13

Re: Wyprzedzanie skręcającego w lewo-kto winny[wątek wydziel

Postprzez szerszon » sobota 23 listopada 2013, 19:39

Ale z tego co pisałeś infrastruktura drogowa i okolice nie dawały podstaw do takiego manewru przeciwnika...do jego przewidzenia.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Wyprzedzanie skręcającego w lewo-kto winny[wątek wydziel

Postprzez hanuman » sobota 23 listopada 2013, 20:28

nie dawały podstaw do ... jego przewidzenia

Tak, nie mogłem tego przewidzieć.

Nie wiem tylko dlaczego nagle chciał skręcić w lewo, bez zachowania przepisów obowiązujących kierowców na drodze. Może to nie jego wina, a wina pasażera...

Chyba muszę odpocząć....

Miłego weekendu.
hanuman
 
Posty: 11
Dołączył(a): środa 20 listopada 2013, 21:13

Re: Wyprzedzanie skręcającego w lewo-kto winny[wątek wydziel

Postprzez Henq » sobota 23 listopada 2013, 21:54

LeszkoII napisał(a):Pytanie w stylu czy widział/nie widział mało wnosi do sprawy. Tutaj rozchodzi się o coś zupełnie innego - o prawidłowe sygnalizowanie.

I tu @LeszkoII jesteś w błędzie, sam byłem świadkiem w podobnej sprawie i adwokat zadał pytanie świadkowi który siedział obok kierowcy skręcającego w lewo: Czy widział pan mrugający kierunkowskaz? - nie istotne że siedząc w aucie nie miał możliwości go zauważyć widział tylko migającą kontrolkę na desce rozdzielczej i tak zeznał. Po czym adwokat zadał jeszcze raz pytanie: "Czy widział pan migający kierunkowskaz?"
-Nie.
Adwokat - proszę zaprotokołować świadek nie widział migającego kierunkowskazu.
Chore ale niestety prawdziwe.
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Wyprzedzanie skręcającego w lewo-kto winny[wątek wydziel

Postprzez sankila » niedziela 24 listopada 2013, 00:41

Henq napisał(a):Adwokat - proszę zaprotokołować świadek nie widział migającego kierunkowskazu.
Chore ale niestety prawdziwe.
Dlaczego chore? Sąd musi ustalić fakty, a prawdą jest, że osoba w pojeździe nie widzi migaczy, a jedynie kontrolkę. Istnieje zatem możliwość, że migacz był niesprawny, bo np. żarówka się przepaliła; trzeba więc powołać biegłego, żeby to potwierdził/wykluczył. Nie ma natomiast takiej potrzeby, gdy świadek z zewnątrz widział działający migacz.

hanuman,
weź adwokata i niech on pyta świadków o samochód i przydrożną "autostopowiczkę". Sądu nie interesuje, co "zasłyszałeś" i co podejrzewasz - liczą się fakty. Jeśli masz zdjęcia z tego miejsca, to zrób porządne szkice sytuacyjne z przebiegu wydarzeń - sądowi łatwiej będzie wyrobić sobie zdanie. Jeśli np. droga była wystarczająco szeroka, żeby ominąć skręcający pojazd z prawej strony, to prawdopodobieństwo wyprzedzania "na chama", lewą stroną, jest znikome.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wyprzedzanie skręcającego w lewo-kto winny[wątek wydziel

Postprzez gagatek » niedziela 24 listopada 2013, 17:03

https://www.youtube.com/watch?v=UFfV6Dg ... 9&index=12
Tu macie kolizje ze skręcającym w lewo

https://www.youtube.com/watch?v=2tWHQ47 ... 9&index=11
A tu kolizja z motocyklistą. Ostatecznie kierowca skręcający w lewo został uniewinniony
Avatar użytkownika
gagatek
 
Posty: 264
Dołączył(a): środa 14 lipca 2010, 12:02

Re: Wyprzedzanie skręcającego w lewo-kto winny[wątek wydziel

Postprzez Henq » niedziela 24 listopada 2013, 19:08

sankila napisał(a):Sąd musi ustalić fakty, a prawdą jest, że osoba w pojeździe nie widzi migaczy, a jedynie kontrolkę. Istnieje zatem możliwość, że migacz był niesprawny, bo np. żarówka się przepaliła; trzeba więc powołać biegłego, żeby to potwierdził/wykluczył.

Chodzi o sam fakt, osoba siedząca w aucie nie mogła widzieć działającego kierunkowskazu - jest to logiczne, ale niesprawny migacz=inna częstotliwość działania kontrolki na desce rozdzielczej i do tego nie potrzeba biegłego każde auto ma to w instrukcji obsługi. Tu raczej chodziło o wykluczenie czy migacz działał czy nie. Więc jeżeli kontrolka miga jak powinna to nie ma mozliwości by żarówka była przepalona bądź nie działał kierunkowskaz.
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Wyprzedzanie skręcającego w lewo-kto winny[wątek wydziel

Postprzez sankila » niedziela 24 listopada 2013, 22:11

Henq napisał(a):niesprawny migacz=inna częstotliwość działania kontrolki na desce rozdzielczej
A skąd sędzia ma to wiedzieć?
Wiele "stuprocentowo wygranych" spraw przegrano właśnie dlatego, że nie przedstawiono obiektywnie faktów, bądź zastosowano skróty myślowe "bo to takie oczywiste, że wszyscy wiedzą". Świadek powinien zeznać, że - co prawda, nie widział migacza, ale słyszał/widział równomierne "tykanie" kontrolki, stąd miał pewność, że jest on włączony i sprawny. Wtedy sędzia miałby jasny obraz, a tak, to adwokat wykazał, iż świadek nie powiedział prawdy.

I dlatego kazałam hanumanowi wziąć prawnika - on będzie wiedział, w jaki sposób pytać świadków, żeby powstały wątpliwości.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wyprzedzanie skręcającego w lewo-kto winny[wątek wydziel

Postprzez Henq » poniedziałek 25 listopada 2013, 00:05

sankila napisał(a):I dlatego kazałam hanumanowi wziąć prawnika - on będzie wiedział, w jaki sposób pytać świadków, żeby powstały wątpliwości.

I o takich wątpliwościach piszę.
Świadek powiedział że widział kontrolkę migającą na desce, adwokat na to, że nie o to pyta. Pyta czy widział migający kierunkowskaz na zewnątrz. Nie!, bo oczywiste jak mógł widzieć siedząc w aucie migający kierunkowskaz na zewnątrz? I dlatego napisałem autorowi postu by adwokat zadał pytanie czy świadek widział migający kierunkowskaz z tyłu pojazdu? Odp oczywista, że nie i tu powstają wątpliwości.
Henq napisał(a):Jeszcze od siebie dodam odnośnie świadka z ciężarówki który ma poświadczyć o włączonym kierunkowskazie, by adwokat zadał mu pytanie: "czy widział pan włączony kierunkowskaz z tyłu pojazdu?"
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Wyprzedzanie skręcającego w lewo-kto winny[wątek wydziel

Postprzez hanuman » wtorek 26 listopada 2013, 18:35

Zastanawiam się co teraz zrobić z rozbitym samochodem.

Stoi od 4 miesięcy, aż mi go szkoda.

Naprawić i potem starać się w przypadku wygranej o odszkodowanie od ubezpieczyciela,
czy
zostawić aż będzie decyzja sądu i wtedy dopiero standardowo zgłosić kolizję do ubezpieczyciela,
ale potrwa to jeszcze co najmniej 2 mies...?
hanuman
 
Posty: 11
Dołączył(a): środa 20 listopada 2013, 21:13

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości