Co myślicie...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Co myślicie...

Postprzez Pablo » sobota 20 lipca 2002, 11:29

Na egzaminie miałem taką sytuację: Było już niedaleko do ronda przede mną jechałą ciężarówka ok. 56km/h, postanowiłem pojechać za nią ten kawałek do ronda bo gdybym chciał ją wyprzedzić to musiałbym przekroczyć dopuszczalną prędkość. On mi później gadał, że mogłem ją wyprzedzić i że jestem niezdecydowany. Co mi się stanie jeśli kawałek pojadę 56km/h? Lepiej gdybym przekroczył 60? Egzamin zdałem, ale była to jedyna sytuacja, do której się czepiał. Co o tym myślicie?
Pablo
 
Posty: 93
Dołączył(a): środa 17 lipca 2002, 22:29
Lokalizacja: Morąg/Cromer

Postprzez scorpio44 » sobota 20 lipca 2002, 12:04

Wiesz co?
Ja mam wrażenie, że on chciał, żebyś wyprzedził tę ciężarówkę i przekroczył sześćdziesiątkę, bo wtedy mógłby Cię oblać za przekroczenie prędkości.

Pozdrawiam.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Slawek » sobota 20 lipca 2002, 14:22

Popieram kolegę.
Avatar użytkownika
Slawek
 
Posty: 769
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:57

punkt widzenia

Postprzez złośliwy » niedziela 21 lipca 2002, 12:53

To tylko twój punkt widzenia a skąd wiesz ,że 56 a może 36, podejrzewam ,że egzaminator wie co mówi. I skączcie ,że egzaminator tylko czycha aby was oblać to bzdura. To tylko wasze domysły.
złośliwy
 
Posty: 105
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 21:41

Postprzez Pablo » niedziela 21 lipca 2002, 15:38

Skąd wiem? Wyczytałem z takiego sprytnego urządzenia o nazwie prędkościomierz :) Też myślę, że egzaminator nie czycha tylko na to żeby mnie oblać. Jeśli ktoś jeździ dosyć pewnie i wie o co chodzi to egzaminator wybaczy mu drobne grzechy.
Pablo
 
Posty: 93
Dołączył(a): środa 17 lipca 2002, 22:29
Lokalizacja: Morąg/Cromer

Postprzez Sławek_18 » niedziela 21 lipca 2002, 18:49

według mnie można było "go"wyprzedzić (przekraczając przy tym dozwolona prędkość) i puźniej wrucić do "normalnej" prędkości . U mnie w takim przypadku istruktor mi "wybaczył" .... ale nie we wszystkich przypadkach by tak było to zależałoby od dalszej jezdy .... (tak przynajmniej mi się wydaje .... bo na całość egzaminu w mieście wydaje mi się w najwiękrzej mierze od techniki jazdy..... ale oczywiście .... )
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Re: punkt widzenia

Postprzez Łakom » poniedziałek 22 lipca 2002, 22:02

złośliwy napisał(a): I skączcie ,że egzaminator tylko czycha aby was oblać to bzdura. To tylko wasze domysły.


To nie są żadne domysły taka jest prawda.Egzaminatorzy czychają na nas aż podwinie sie nam noga.np za nie przepuszczenie pieszego na pasach już nie zdajesz.I jaki z z tego morał ze jak zdasz za drugim to zrobisz na złość i NIKOGO nie przepuścisz na pasach!!!
Avatar użytkownika
Łakom
 
Posty: 541
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 22:04
Lokalizacja: bełchatów

Postprzez Slawek » poniedziałek 22 lipca 2002, 22:49

Nie zawsze tak jest, ale takie sytuacje się zdażają.
Avatar użytkownika
Slawek
 
Posty: 769
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:57

Re: punkt widzenia

Postprzez Mmeva » niedziela 28 lipca 2002, 19:04

złośliwy napisał(a):I skączcie ,że egzaminator tylko czycha aby was oblać to bzdura. To tylko wasze domysły.


I tu się z tobą złośliwy zgadzam w 100%
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez miros » poniedziałek 29 lipca 2002, 01:05

uwazam ze mogles go spokojnie wyprzedzic. przeciez w normalnych warunkach nie da sie wyprzedzic samochodu jadacego z predkoscia 60 km/h w miejscu gdzie jest dozwolone 60 km/h bez przekroczenia takiej predkosci. jesli nie mozna by bylo tego zrobic to w takim razie po co bylby manewr wyprzedzania???
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Łakom » poniedziałek 29 lipca 2002, 14:59

Najlepiej zdac prawko i przepisy mieć w D****,Niewolno przekraczać dozwolonej prędkości poczas wyprzdzania,omijania itd.Możesz wyprzedzić samochód który jedzie 56km/h ale Ty nie możesz przekrczyć 60-tki.Pozostaje Ci tylko jechac za takim pojazdem albo wyprzedzac go 60-tką.(Długo takie wyprzedzanie trwa)

Ps.Gdzie Was(Tyczy sie wszystkich)uczyli przepisów????????
Avatar użytkownika
Łakom
 
Posty: 541
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 22:04
Lokalizacja: bełchatów

Postprzez miros » poniedziałek 29 lipca 2002, 22:01

no mnie uczyl taki koles z monopolowego. kupil malucha za 4 alpagi i troche pojezdzilismy:))))
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Re: punkt widzenia

Postprzez Archie » niedziela 11 sierpnia 2002, 15:35

złośliwy napisał(a):To tylko twój punkt widzenia a skąd wiesz ,że 56 a może 36, podejrzewam ,że egzaminator wie co mówi. I skączcie ,że egzaminator tylko czycha aby was oblać to bzdura. To tylko wasze domysły.


Tu sie zgadzam. Ja zdawalem, mialem 2 sytuacje, gdzie UWAGA: egzaminator raz zlapal za kierownice, a drugi raz nadepnal na hamulec. Nie byly to sytuacje kryzysowe, ale zawsze cos. No i co? Jezdzilem najdluzej z calej grupy. Srednio ludzie wracali po 10 - 15 minutach, ja jezdzilem 30 min. Powiedzial mi tylko, zebym jezdzil troszke ostrozniej i mi zaliczyl. Faktem jest, ze jezdze pewnie i dynamicznie. Takze, to ze chce Cie za wszelka cene udupic mija sie z prawda. Po prostu egzaminatorzy sa jak nauczyciele, musza obiektywnie ocenic. Roznia sie tylko tym, ze Ci pierwsi nie maja wyksztalcenia pedagogicznego.

PS. Zdalem za 2 razem bez zadnych lapowek.
Pozdroffka Archi
Archie
 
Posty: 5
Dołączył(a): niedziela 04 sierpnia 2002, 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Elka » poniedziałek 12 sierpnia 2002, 18:50

:oops:
Ale egzaminow z ortografii niezdalby nikt.
Pewnie tez kazdy z oblanych twierdzilby, ze to tylko dlatego, ze nauczyciele "biora". :?
Elka
 
Posty: 22
Dołączył(a): czwartek 08 sierpnia 2002, 20:49
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Archie » wtorek 13 sierpnia 2002, 13:18

Elka napisał(a)::oops:
Ale egzaminow z ortografii niezdalby nikt.
Pewnie tez kazdy z oblanych twierdzilby, ze to tylko dlatego, ze nauczyciele "biora". :?


Hmm, ja w swoim poscie nie widze bledow ortograficznych. Czy moglabys mi je pokazc??
Pozdroffka Archi
Archie
 
Posty: 5
Dołączył(a): niedziela 04 sierpnia 2002, 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości