Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **jimorrison** » środa 25 maja 2005, 16:59

moja pierwsza jazda na eLce :)

przez **Sławek_18** » środa 25 maja 2005, 18:43

Gratuluje :?

przez **set** » środa 25 maja 2005, 19:08

Zabrzmialo jak ostrzezenie: dzis o 20 Warszawa proszona jest o pozostanie w domach :lol: .
Oczywiscie gratuluje i zycze powodzenia.

przez **barylkaq** » środa 25 maja 2005, 20:07

o 20 to ty oglądaj finał ligi mistrzów!!!

przez **to ja** » środa 25 maja 2005, 20:19

set napisał(a):Zabrzmialo jak ostrzezenie: dzis o 20 Warszawa proszona jest o pozostanie w domach :lol: .
Oczywiscie gratuluje i zycze powodzenia.

Jak dobrze, że już wróciłam do domu ;)

Ale troszkę zazdroszczę - chętnie pojeździłabym sobie... eLką, czy nie eLką... ;)

przez **jkz** » środa 25 maja 2005, 21:34

Ja bym sobie pojeździł z Elką :D

przez **Aarienka** » środa 25 maja 2005, 22:34

Ty z Elka a ja elka z moim instruktorem :wink: A jedno pytanko czy to nie za pozna godzina jak na I jazde?? Kurcze,ze wytrzymales caly dzien, bo ja mialam na 18 i ledwo co wysiedzialam na krzesle w szkole :-)

przez **jimorrison** » środa 25 maja 2005, 23:18

no i juz z powrotem. nie za pozno :) jasno jeszcze jest a ruch mniejszy celowo wzialem sobie 20, jako ze nie jest to moj pierwszy kontakt z 4 kolkami to rybka z godzina ;). wpierw padlo pytanie czy "probowal pan wczesniej, jakies parkingi osiedla?" skromnie co by nie przesadzac padlo "troszke". potem pojechalismy na plac i zaczelo sie objasnienie co gdzie do czego... potem pare kolek po placu, ruszanie hamowanie w te i nazad. pozniej, zostlo jakies 20 minut, "no to sobie zrobimy koleczko".. i pojechalem..... (w sina dal:P) od razu nawrotka na swiatlach i szereg skretow w prawo oraz jazda na wprost. Raz mi zgasl. ;(... mea culpa, trzeba wyczuc sprzeglo. hmm... od razu zostalem ''pouczony'' ze nie bierze sie 2 godzin zaraz na poczatku.. (?) hmm.. mam na ten temat inne zdanie...:P.. Samochod to Corsa 5d zaaagazowana ;). Auto - dziwka jak to mowia. to tyle z wrazen po 1ej godzinie legalnego prowadzenia auta po stolicy ;)

przez **jimorrison** » czwartek 02 czerwca 2005, 18:07

no a teraz juz jestem po 6stej jezdzie:).. instruktor okazal sie bardzo mily, konkretny, jednym slowem mowiac OK. jezdzac za kierownica eLki co chwile widze jak ktos lamie prawo o ruchu drogowym, jezdzac normalnie jako pasazer jakos sie tego tak nie zauwaza... dajmy za przyklad predkosc... jezdzac 50km/h po miescie tylko autobusy (i to tez nie zawsze) mnie nie wyprzedzaja.... o innych przypadkach nie wspomne.

przez **jkz** » czwartek 02 czerwca 2005, 18:12

Hehe, taka prawda, mój instruktor powiedział kiedyś "Przepisowo jeździ sie raz w życiu - na egzaminie.''

przez **jimorrison** » czwartek 02 czerwca 2005, 20:01

jkz napisał(a):Hehe, taka prawda, mój instruktor powiedział kiedyś "Przepisowo jeździ sie raz w życiu - na egzaminie.''

cholera podpisuje sie pod tym obiema lapkami :P.. juz na pierwszej jezdzie instruktor stwierdzil zeby wyrobic sobie nawyk uwazania na predkosciomierz, "bo jak nie? to egzamin oblany". hehe w zeszlym tygodniu mialem taki przypadek. Warszawski Ursynow, jade przepisowo 50km/h za mna na ogonie audi 80. ale ciagla linia i za chwile skrzyzowanie, glowna w lewo i ta tez jade, audi tez. zaraz przed skrzyzowaniem koles z audi stwierdzil chyba ze dobrze by mnie bylo obtrabic :) hehe no i tak tez zrobil. no ale nic. skrecilem na skrzyzowaniu w lewo, on rowniez. jakies 50m jedziemy i sa pasy. a jako ze temat audika na ogonie w wehikule zostal poruszony to stweirdizlem ze "przepisowo" przepuszcze kobiete oczekujaca na przejscie na druga strone ulicy. odpuszczam gaz, hamuje, a w tym momencie koles zza plecow mi wyskakuje i dluga! (o zgrozo) kobieta zrobila juz dobre 3, 4 kroki po moim pasie.. audi w ostatnim momencie wyhamowalo przed pasami... no ze tez nam klakson nie dzialal..

przez **emka** » czwartek 02 czerwca 2005, 20:33

o rany.....

dzis o 20...

dzis o 20...

Kto przegląda forum