szerszon napisał(a):A już wiem...wykładnia rozszerzająca tutaj pasuje
Nie pasuje - nie możemy zakładać, że ustawodawca użył innego niż zdefiniowanego przez siebie określenia na coś, na co określenie zdefiniował wcześniej (2002.100.908). Poza tym jakakolwiek inna niż językowa wykładnia ma się tu jak śledź do czekolady.

szerszon napisał(a):aby określać co do centymetra kiedy kończy się paragraf , a zaczyna artykuł..
Właśnie dlatego, że obywatel nie ma prawa sobie arbitralnie wybierać, który przepis go obowiązuje, a który nie. To, że zmniejszenie prędkości wiąże się z ustąpieniem pierwszeństwa (co najwyżej bywa na odwrót) to tylko twoja prywatna interpretacja. My natomiast dyskutujmy o przepisach. I tak:
- dyspozycja par. 47 ust. 4 rozporządzenia (przepraszam za wcześniejszą literówkę) rozporządzenia o znakach nakazuje jazdę z prędkością bezpieczną dla rowerzysty znajdującego się na przejeździe lub nań wjeżdżającego, hipoteza tego przepisu jako jego adresata określa kierującego zbliżającego się do miejsca oznaczonego znakiem D6a lub b (do przejazdu dla rowerzystów);
- dyspozycja art. 27 ust. 1 ustawy nakazuje ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe, adresatem normy jest kierujący zbliżający się do przejazdu dla rowerzystów;
- dyspozycja art. 25 (ust. 1) nakazuje ustąpić pierwszeństwa m.in. pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, adresatem normy zgodnie z jej hipotezą jest kierujący zbliżający się do skrzyżowania albo miejsca przecinania się kierunków ruchu; jednakże jeżeli mamy ustawiony znak A-7 zgodnie z art. 5 ust. 1 ustawy przepis ten nie obowiązuje - znak wymaga od nas odmiennego zachowania, mianowicie ustąpienia pierwszeństwa wszystkim jadącym drogą z pierwszeństwem.
Tyle prawo o ruchu drogowym. Jeżeli jesteśmy kierującym zbliżającym się do przejazdu dla rowerzystów, musimy dostosować się do art. 27 ust. 1 PoRD, jeżeli jesteśmy kierującym zbliżającym się do znaku D-6a lub D-6b musimy jechać z taką prędkością, by nie narazić żadnego z rowerzystów na przejeździe lub wjeżdżających na przejazd na niebezpieczeństwo, jeżeli przy tym zbliżamy się do przecięcia się kierunków ruchu musimy ustąpić pierwszeństwa kierującemu nadjeżdżającemu z prawej strony lub poruszającemu się drogą z pierwszeństwem (znak A-7). Jeżeli natomiast jesteśmy kierującym zbliżającym się do przejazdu rowerowego oznaczonego znakiem D-6a i tym samym zbliżamy się do przecięcia się kierunków ruchu wciąż musimy spełnić łącznie dyspozycje wszystkich przepisów, które w swej hipotezie wymieniają nas w jakikolwiek sposób. Czyli na przykład zmniejszyć prędkość by nie narazić na niebezpieczeństwo rowerzystów wjeżdżających na PdR, ustąpić pierwszeństwa rowerzystom znajdującym się na przejeździe i tym, którzy nadjeżdżają drogą dla rowerów wchodzącą w skład drogi z pierwszeństwem (gdy jest znak A-7).
Jeżeli uważasz, że jest inaczej, wskaż jaki
konkretny przepis zwalnia mnie z wypełnienia dyspozycji pozostałych przepisów, których hipoteza wskazuje mnie jako ich adresata. Z góry uprzedzam: artykuł 3 ustawy jest zbyt ogólny, bo dotyczy każdego uczestnika ruchu, tak samo konstytucyjne prawo do życia się nie sprawdzi w tym przypadku, bo wtedy wstrzymasz de iure ruch na wszystkich drogach. Jeżeli żaden przepis wprost nie wyłącza mnie, jako kierującego, ze stosowania się do któregokolwiek z tych przepisów to wskaż, w myśl jakiej zasady określasz, którego z tych przepisów muszę przestrzegać, a którego nie. Nie zapomnij wykazać w zgodzie z zasadami logiki formalnej, że dyspozycje tych przepisów się wykluczają. Odpuść sobie przy tym sofizmaty.
Dopiero wtedy będziesz mógł rozmawiać ze mną o przepisach, a nie o ich prywatnej wykładni na twój własny użytek. Nie ukrywam, że fajnie by było gdyby przepisy działały tak, jak to opisujesz bo rower uważam za najwygodniejszy ze swych środków transportu, ale póki sejm nie przyklepie tego w proponowanym przez ciebie kształcie, a minister nie wyda odpowiednich przepisów wykonawczych, to jest tylko twoja tzw. dobra praktyka, o której możesz z kimś popisać w innym wątku.