Najważniejszym kryterium miałoby być, żeby samochód był oszczędny i tani. Nie zależy mi zatem na wyglądzie (może być brzydki niczym multipla), niepotrzebne jest dodatkowe wyposażenie (klimatyzacja, wspomaganie - może to być zatem nawet starszy samochód), nie musi być to auto wygodne, nie musi mieć dużej mocy i dobrego przyspieszenia. Ma być jedynie oszczędny i tani. Rozumiem przez to, że przede wszystkim, że ma mało palić, najlepiej niech to będzie diesel, ew. benzyna+gaz. Chodzi o pokonywania ok. raz w tygodniu odcinków ok. 300 km w jedną stronę i od razu powrót. Druga rzecz związania z kosztownością samochodu to awaryjność. Najlepiej zatem, żeby się nie psuł, był prosty w konstrukcji, a jeśli już się zepsuje, to części niech będą tanie. A i niech każdy mechanik potrafi je wymienić, bo wtedy również jest taniej. Podsumowując: tani samochód - małe spalanie, mało awaryjny i z tanimi częściami. Cena? Myślę nad kwotą 10 tys. (no, maksymalnie 15)

Co polecilibyście wg tego kryterium? Myślałem nad seiem (z gazem), polecono mi natomiast merca w124, jakieś polo/golf z dieslem (silniki sdi), fiata bravo. Myślałem nad czymś, czym jeżdżą przedstawiciele handlowi, w końcu pokonują takie trasy, a firmom zależy na oszczędnościach...