Forum Chat #1

[mk61]

Dorożka, pojazd zaprzęgowy.

[Zonaimad]

Dorożka

Ściślej rzecz ujmując, omnibus. Trochę większe od dorożki i funkcjonujące niegdyś, jak mi się zdaje, bardziej na regularnych liniach, w przeciwieństwie do dorożki jeżdżącej na zasadzie taksówki.

[oskbelfer]

to jest furmanka, tylko zadaszona

inaczej zwana furą tudzież dyliżansem

[lith]

Pozdrowienia z trasy. Dorwałem jakieś lepsze wifi, mam chwilę, więc wpadłem tylko powiedzieć, że koniec ściemniania jak to w Skandynawii idealnie na drodze. Jeżdżąc prędkość dopuszczalna +5-10 km/h jestem praktycznie wszędzie zawalidrogą. Szwedzi nie mają większych oporów z jazdą 120-130/110. Do tego takie drogi z tam ograniczeniem do 110 np. w mają normalnie skrzyżowania, po prostu na tych bardziej ruchliwych jest ograniczenie do 90, czy 70. Po prostu kierunki ruchu są odgrodzone barierkami (poza skrzyżowaniami). W Finlandii na większości zwykłych dróg jest dopuszczalna 100 i tyle z małą górką wszystko tam jedzie, łącznie z VW T1, czy wyładowanymi tirami. W Norwegii jest niby domyślnie w niezabudowanym 80, ale tam są takie drogi, że tam gdzie Norwegowie przepisowo lecieli 80, to ja na zakręcie miałem pełno w majtach przy 60, czy mi zza skały z naprzeciwka ni nie wyskoczy - lusterko o drzewko złożyłem robiąc unik tylko raz . jak się droga prostowała i poszerzała mniej więcej do naszych polskich standardów (bez utwardzonego pobocza oczywiście nadal) to prędkość była podnoszona normalnie do 90, albo i 100 km/h.

Podsumowując póki co mam wrażenie, ze w Skandynawii ludzie jeżdżą mniej agresywnie i bezpieczniej, bo:
1. Wszyscy jadą z podobna dość stałą prędkością przez co dużo rzadziej trzeba wyprzedzać, ciężarówki czy przyczepy jadą równo z resztą i jakoś dają radę nie wiem czy takie przepisy, czy je olewają)

2. Byle wiocha to nie teren zabudowany. Do 50 jest tylko w większych miejscowościach. Zazwyczaj albo się przejeżdża przez wiochę z pełna prędkością, a jak robi się gęściej to jest ograniczenie np. do 70 czy 80 km/h (zależy od państwa i od wyjściowej prędkości)

3. Ruch po prostu jest o wiele mniejszy niż u nas i rozwiązania, które tam się sprawdzają, u nas nie miałyby szans.

btw. Póki co wszędzie na rondach sygnalizują zjazd n-tym zjazdem w prawo, nie widuję lewego sygnalizatora (2x widziałem), chociaż rond jest sporo. Raczej nie zjeżdżają z wewnętrznego pasa, a jak już to robią to ustępują tym na zewnętrznym.

Zdziwiło mnie, że nie uznaje sie w Szwecji zamka błyskawicznego, wszyscy ustawiają się na 1 pasie i nikt (szok o.O) nie omija pustym. Imo dziwne, ale się dostosowałem.

edit, jakaś fota:

Na takiej drodze żadnym pocieszeniem nie jest fakt, że zza zakrętu może wyskoczyć kamperem norweg jadący jedyne przepisowe 80 km/h

norgedrodavardo.jpg (49 KiB) Przeglądane 4496 razy

[mk61]

Szwedzi nie mają większych oporów z jazdą 120-130/110.

Się ktoś kiedyś ze mną kłócił na ten temat i rysował ideologie.

[rocko19]

Witam. Wybieram się do Niemiec a dokładniej do Maxhutte-Haidhoff, jestem skazany na nawigacje, niestety moja mapa a jest nią auto mapa kieruje mnie tylko przez Czechy. A tam wiadomo, trzeba winiety kupić żeby móc przez autostradę przebrnąć. Czy zna się ktoś dobrze na g psach i wie jak zmienić trasę, żeby nie jechać przez Czechy? Pozdrawiam.

[mk61]

Mapa, kartka, długopis i działaj.

[rocko19]

mk61 taka odpowiedz mnie nie interesuje, a jak masz głupkowato nabijać posty to może wcale nie pisz. Pozdrawiam.

[disaster]

Poziom odpowiedzi odpowiada z grubsza poziomowi pytania.
Dodaj sobie punkty pośrednie.

[mk61]

Dupę też Ci mama podciera? Ja na każdy wyjazd poświęcam czasem nawet godzinę na rozpisanie i sprawdzenie drogi. Ale ja wolę wiedzieć, gdzie jadę, a nie bawić się w zaskoczenia nawigacji. A jak Ci ją w trasie ukradną, to popełnisz seppuku?

[rocko19]

Wystarczyło zaznaczyć żeby omijał drogi płatne, ale to kumpel mi pomógł. Widzę że większość tutaj pisze żeby posty nabijac a nie pomagać. Chyba nie oto chodzi na forum?!

[disaster]

Dodaj sobie punkty pośrednie.

A inni nie umieją czytać ze zrozumieniem.

[lith]

Ojtam wielkie rozpisywanie, wystarczy sobie zaznaczyć jakiś punkt pośredni w sensownym miejscu, czy w dwóch. Do znalezienia, któa droga jest sensowna zazwyczaj starcza mama z gps'a. Jak jest nieprzejrzyście to sobie zobaczć na dowolnej innej mapie, choćby w google mapsach (gdzie można od razu sobie też ich algorytmem trase przeliczyć. Kilka minut.

btw. po Sztokholmie mi się jeździło gorzej niż po naszej Warszawie. O ile na jakichś wsiowych drogach rzeczywiście większość jedzie grzecznie, to w dużych miastach już szarżują i cwaniakują niemniej niż u nas. A na tym ich głównym np. E4, którym spory kawałek jechałem to się nie pozabijają chyba tylko dlatego, że na praktycznie całej długości jezdnie są oddzielone barierą. Jeden dostał fotę z fotoradaru - podczas wyprzedzania mnie (mam nadzieję, ze do mnie nie przyjdzie ) Jak się zrobił większy korek przed stolicą to masowo zaczęło się jeżdżenie buspasem, poboczem itd. Jak nieoznakowany radiowz zaczął zatrzymywać to tylko uciekali z tego buspassa jak karaluchy

[Zonaimad]

A może cię ścigną, obowiązuje re kalkulacja może nie było co re kalkulować.

(...)
A po drugie rekalkulacja i rekalkulować.

A może tak przeliczenie i przeliczać? Ach, polski język w regresie!

[mk61]

Dostałem wypłatę i natychmiast przeprowadzono na nią zamach. Pozdrawiam straż miejską i czekam z niecierpliwością na pocztówkę.

100zł, 4pkt.