Urealnianie stanu zatrudnienia...

[rewers]

będzie pewnie tak, że jeśłi rok minie to teoria przepadnie....

ale, jest to troszkę "nie tak" - bo nie jest winą osób z zaliczoną teorią, iż komisja weryfikacyjna nie pracuje...

Powiem więcej. Uważam, że w ministerstwie mają nie lada problem ponieważ art. 134 ust. 3 ustawy o kierujących pojazdami mówi o tym, że egzamin państwowy złożony z wynikiem pozytywnym przed dniem wejścia w życie ustawy uznaje się za spełniający wymagania określone w ustawie, a w przypadku pozytywnie zaliczonej tylko jednej jego części nie możemy mówić o całym egzaminie. Dlatego uważam grają na zwłokę aby mieć problem z głowy.

[rusel]

oskbelfer ja mysle ze ta teoria ludziom jednak nie przepadnie i beda pisac podania do komisji i jak rusza egzaminy to sie cala ta grupa zalapie a w tym powinny pomoc departamenty infrastruktury ktore kieruja na egzaminy, zakladam optymistyczna wersje, sam bym chcial sie zalapac bo papier ze szkolenia na rozszerzenie juz mi zolknie na scianie

[oskbelfer]

dla mnie to komisjia może zostać zlikwidowana, ale wiem że sa osoby które zainwestowaly w kurs, potem w egzaminy i 8 miesiecy nic się nie dzieje, co można nazwać jedynie skandalem, podobnie jak egzaminy dla instruktorów - w powijakach...

[rusel]

komisja tez ma prawo sobie dorobic....1600zl za weekend, dajmy chlopakom cos zarobic

[skov]

sam bym chcial sie zalapac bo papier ze szkolenia na rozszerzenie juz mi zolknie na scianie

chcesz zostać droższym egzaminatorem?

[rusel]

no fakt w wordzie nie mozna sie cenic

[kadziunt]

Kurcze mieszacie mi trochę więc zapytam wprost - zwłaszcza opinia russela i oskbelfer"a mnie interesuje - wiem że nie ma pracy i przez lata nie będzie ale jednak - mam kat A i B i myślałem o tym żeby sobie dorobić jeszcze C . Jak myślicie czy przy potencjalnym zatrudnianiu mi to pomoże, czy jednak rzeczywiście 2 kat. to max i dyrektorzy brali by to że mam ABC jako bezsensowny koszt?

[oskbelfer]

o jakim Ty zatrudnieniu piszesz ? zejdź na ziemie

gdybym miał teraz dorabiać kategorie, bez wizji zatrudnienia to poprostu olałbym to sikiem prostym, jednak egzaminwać z jedną kategorią to nie porozumienie, lepiej wtedy szkolić albo robić coś innego...

Być obserwowanym (nagrywanym) przez "prawie" 8 godzin z wynagrodzeniem z jednej kategorii to nieporozumienie.

Jeśli ktos ma inne zdanie -- to jego sprawa, ale żeby dyskutować to trzeba to przerobić na własnej skórze

Inna kwestią jest świadomość dyrektora word.... wiadomo ze egzaminuje się na ABCDET, jeśli dyretor będzie trzymał politykę, że opłaca się mu tylko zatrudniać z kat B, to daleko na tym nie pojedzie.... wystarczy że ktoś przyniesie L4, druga osoba urlop na życzenie i już się robi duży problem z egzaminami w danym dniu...

ale wiadomo decyzja należy do Ciebie, inaczej jest gdy ktoś ma teorię zaliczoną, a inaczej kiedy na cłżowieka czeka całość egzaminu...

[rusel]

moim zdaniem jezeli ktos mysli o tym zawodzie w przyszlosci to powinien zrobic sobie wszystkie kursy ale wstrzymac sie z weryfikacja do momentu zatrudnienia, obecnie mamy fale nizu w niedlugim czasie sytuacja powinna sie ustabilizowac, teraz w wordach odbywa sie czystka ktora potrwa do konca roku, dyrektorzy pozbywaja sie starej gwardii czyli wszystki cwiartek, polowek i innych czesci etatu, ci co maja okresy ochronne dociagna w najblizszym czasie do emerytury, nikt nie wie co bedzie za rok, dwa, trzy lata ale mysle optymistycznie ze jeszcze zatrudnienia sie pojawia a wtedy warunkiem bedzie niski koszt zatrudnienia egzaminatora, jak juz sie ma umowe to wtedy mozna podchodzic do egzaminow jezeli jeszcze beda sie odbywaly, docelowo zakladam ze bedzie to jedno podejscie bo kursy dla kandydatow to juz wordy na palcach jednej reki

[kadziunt]

OSK Belfer - nie myślę o zatrudnianiu w kontekście najbliższych 2-5 lat ale stoję przed w sumie poważną decyzją dotyczącą lat 30 ;p (do emerytury) więc coś robić muszę. Jak już zdecyduję że wywalam co roku 500 zł na szkolenie które mam robić aby tylko utrzymać papierek to aby to się stało szukam pewnego rodzaju motywacji czyli "nadziei" że kiedyś gdzieś się zatrudnię, w przeciwnym razie "lepiej 500 przepić", dlatego zapytałem Was bo siedzicie w środku, czy lepiej zostać i mieć 2 kat czy już teraz rekreacyjnie bez spinania się dorobić sobie C i mieć 3 Ale w sumie patrząc w kontekście zmiany w ustawie z możliwością otwierania się ośrodków tylko z kat. A i B to jeżeli rozporządzenie o płacach się nie zmieni, chyba lepiej zostać z dwoma

[oskinstruktor]

A ja sobie zrobię taki kurs rekreacyjnie. Pracy na pewno nie dostanę ale za to będę miał większą wiedzę. A co? Mam taką potrzebę i nikt mi tego nie zabroni. Pieniądze? Na coś trzeba je wydawać A że lubię to co robię i przy okazji przyda mi się dodatkowa wiedza którą wykorzystam to chyba dobrze.

Od września zaczynam z czego się bardzo cieszę

[rusel]

pewnie ze masz prawo, jak sie ma kase to i w kosmos mozna poleciec, zazdroszcze Ci takiej wygody

[oskbelfer]

O Ale w sumie patrząc w kontekście zmiany w ustawie z możliwością otwierania się ośrodków tylko z kat. A i B to jeżeli rozporządzenie o płacach się nie zmieni, chyba lepiej zostać z dwoma

Rozumiem Cię doskonale, chcesz rób, nie chcesz nie rób, chcesz 2 kat, trzymaj dwie, chcesz wszystko - rób wszystko

Ja wole miec wszystkie niz dwie

Co do otwierania nowych ośrodków - to że coś tam klepnięto to jedna sprawa, a stanowisko bodajże konwentu marszałków było zupelnie sprzecze z tym co klepnięo -- ja osobiście "czuję" ze może w skali kraju otworza góra 3 "mini wordy"

[szerszon]

A ja sobie zrobię taki kurs rekreacyjnie. Pracy na pewno nie dostanę ale za to będę miał większą wiedzę. A co? Mam taką potrzebę i nikt mi tego nie zabroni. Pieniądze? Na coś trzeba je wydawać A że lubię to co robię i przy okazji przyda mi się dodatkowa wiedza którą wykorzystam to chyba dobrze.

Od września zaczynam z czego się bardzo cieszę

Może nierekreacyjnie...ale abym piszczał, aby zostać egzaminatorem ?
Uprawnienia jak najbardziej....

[rusel]

stanowisko bodajże konwentu marszałków było zupelnie sprzecze z tym co klepnięo

wiele UM nie jest odziwo swiadoma problemu....co wydaje sie wrecz nieprawdopodobne, przyklad mojego marszalka, wypowiedzi od miesiecy w radio i prasie typu "jestesmy na tak" z otwarciem filii bo dzieki temu bedzie tak i tak bla bla, dyrektor slucha audycji i....zmartwiony, marszalek przyjezdza do wordu i dostaje po oczach....statystyki osob podchodzących i uuuuuuuuuu zdziwienie i kolejna audycja, "musimy zrobic analizy, sprawa jest odroczona na jesien", mysle sobie co to k....ma byc? jak mogą nie wiedziec co sie dzieje przeciez dostaja jakies raporty itd. Kto podejmuje decyzje o utworzeniu miniwordu? uwaga wcale nie marszalek tylko sejmik wojewodzki, akurat znajoma jest przewodniczącą sejmiku wiec za telefon i sie pytam czy oni wiedzą jak to wygląda, na jakim etapie są rozmowy......cisza, nie wie i dostaje od niej maila z zapytaniem poselskim jaki w imieniu sejmiku wystosowala do marszalka zeby na to zerknąc czy moze to tak wygladac.....nastepnie dostaje telefon ze sie wszyscy boją zdecydowac i MINISTERSTWO niech podejmuje decyzje w tej sprawie