Jakim cudem zdał egzamin?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez szerszon » sobota 27 lipca 2013, 23:35

eLLLka napisał(a):1.Przedstawiłam prawdziwą tragedię i niewydolność systemu.
Zamiast pokory i zastanowienia się dostaję pyskówkę.
2.Typowe polactwo.
3.Zero kultury i poszanowania.
4.Dlatego giną ludzie na polskich drogach. Bo wszyscy są mądrzejsi.
Znaki stoją od parady, zasady są po to żeby je łamać.
5.A rozmówcy o przeciwnych argumentach są po to żeby ich obrażać,
żegnam.

1. Bzdury piszesz.Mam sie kajać za to,ze ktoś jest idiotą.

2. Brak rozumnego myślenia masz na myśli ?

3. Zgadzam się.Dodam do tego jeszcze brak logicznego myślenia.

4. Mam PJ , jestem miszczem...
5. A tu droga Panno przeginasz...to Tobie puszczają nerwy...ja sobie nie pozwoliłem, ale ten twój post jest poniżej krytyki.
Nic nie poradzę,że nie widzisz związku przyczynowo-skutkowego.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez volvap » sobota 27 lipca 2013, 23:36

zobaczym eLLLka jak wychowasz dzieciaka, troche podrosnie odwali jakis numer, wybije szybe, pobije kogos to pewnie zwalisz to na jego kolegow bo ja to jestem dobra matka i tak go nie wychowalam, kazdy czlowiek ma swoj rozum i odpowiada za swoje czyny, a co mu sie w tym rozumie ktory sie miesci pod kopula zrodzi to nikt nie wie, czlowiek jest nieobliczalny
volvap
 
Posty: 7
Dołączył(a): poniedziałek 13 maja 2013, 14:45

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez ella » sobota 27 lipca 2013, 23:43

eLLLka napisał(a):żegnam.

I bardzo dobrze bo takich bzdur czytać się nie da.
Winny szkoleniowiec, egzaminator, że zabił człowieka :wow: A kto będzie winny jak zabije nożem człowieka? Pewnie szkoła.....
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez eLLLka » sobota 27 lipca 2013, 23:47

Powiedziane przez moderatora. No pięknie.
Nic tu po mnie.
Jesteście bez skazy.
A kobieta nie żyje.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez ella » sobota 27 lipca 2013, 23:50

A co ma "moderator" do tego.
Kobieta, nie zyje bo jakis debil musiał pokazać na ulicy czego to on nie potrafi zrobic. To tak samo z maszynistą który chciał pokazać jak on szybko potrafi jeździć. I co tam też był winny szkoleniowiec i egzaminator czy zupełnie coś innego?
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez volvap » sobota 27 lipca 2013, 23:51

eLLLka kto zabil? co ma piernik do wiatraka? zdasz mature a pozniej zapomnisz kto napisal pana tadeusza to obwinisz za to komisje maturalna jak wystapisz w teleturnieju 1 z 10? hehe
volvap
 
Posty: 7
Dołączył(a): poniedziałek 13 maja 2013, 14:45

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez eLLLka » sobota 27 lipca 2013, 23:57

To czy zdam maturę czy nie nie ma wpływu na bezpieczeństwo na drodze. Jeżeli egzaminator zupełnie nie ma wpływu na to, co się dzieje po egzaminie TO JAKI JEST SENS EGZAMINU? To w takim razie wystarczy opłata za wyrobienie dokumentu. Bo po kiego grzyba jest egzaminator, skoro i tak jest wszystko jedno? To po co cała ta administracja? Infrastruktura wordowska? By wypuszczać na drogę umiejących jeździć czy tylko kasować forsę? Wszystko wskazuje, że to drugie, a wy tu się w ciuciubabkę bawicie, że aż przykro.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez volvap » niedziela 28 lipca 2013, 00:05

wszyscy doskonale wiedza ze chodzi o kase ale jezeli ktos ma umiejetnosci do prowadzenia samochodu w ruchu drogowym i wszystkie jego manewry na drodze wskazuje ze umie sie zachowac na drodze to dlaczego takiego mlodego kierowce nie puscic, zaden egzaminator nie ma podpisanej lojalki na to ze odpowiada za czyny egzaminowanego po egzaminie, to czy on po tym egzaminie bedzie jezdzil zgodnie z przepisami zalezy tylko od niego samego, a ty droga eleczko nie zdalas poniewaz zezarl cie stres i pewnie niezdecydowanie a stres i niezdecydowanie to juz jest zagrozenie dla wszystkich, ciesze sie ze ci sie udalo i przestrzegasz przepisow ale uwierz mi ze ten co zabil zaplacil wiecej od ciebie, glowa do gory
Ostatnio zmieniony niedziela 28 lipca 2013, 00:09 przez volvap, łącznie zmieniany 2 razy
volvap
 
Posty: 7
Dołączył(a): poniedziałek 13 maja 2013, 14:45

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez szerszon » niedziela 28 lipca 2013, 00:07

Analizując twój tok myślenia i przywalanie sie do wszystkich , aby tylko nie do sprawcy faktycznie masz rację...system jest zły, nie tylko egzaminowania...ogólnie pojętego szkolnictwa też..nie uczy myśleć. Nie wspomnę o logice....
Podać przykład ? :mrgreen:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez jasper1 » niedziela 28 lipca 2013, 12:58

Przeczytałam uważnie cały wątek...
@eLLLka
Myślę sobie eLLLka, że tak bardzo szukasz winnych zdarzenia, bo jak byś znalazła, to by Ci to trochę uporządkowało świat...
W moim odczuciu Ty się eLLLka bardzo przestraszyłaś... że tą kobietą, co zmarła wskutek obrażeń... mogłaś być Ty...
ELLLka, niestety, świata się nie da tak uporządkować, żeby było dobrze, pięknie i bezpiecznie.
Są kompetencje miękkie, których nie sprawdzisz na żadnym egzaminie, jak poczucie odpowiedzialności, moralność, empatia, zdrowy rozsądek...
Co więcej, los nie zawsze nagradza tych, którzy te kompetencje mają dobrze rozwinięte.
Czasem w łeb obrywa znakiem drogowym potrąconym przez kierowcę próbującego uniknąć wypadku ten, co czekał przy przejściu dla pieszych na zielone świateł, a nie ten co pobiegł na czerwonym...
Żeby chronić siebie na drodze przed osobami, które kompetencji miękkich zbyt wiele nie mają (jak ten 18-letni sprawca wypadku) musisz jak najwięcej umieć i wiedzieć ( to sprawdzają na egzaminie, byś sama nie była zagrożeniem, ale także po to, byś umiała chronić siebie przed innymi ) - znać przepisy, radzić sobie z pojazdem, obserwować, sprawdzać, przewidywać, umieć odpuścić i przede wszystkim myśleć.
To Ci i tak nie da gwarancji, że będziesz w stu procentach bezpieczna...
Nigdy i nigdzie, nie tylko na drodze, nie jesteś i nie będziesz w pełni bezpieczna... i z tym trzeba żyć.

@oskbelfre - byłabym straaaszną egzaminatorką (chyba jednak coś w tym jest :wink: , że jedyny zarzut egzaminatora do mnie z ostatniego egzaminu, to, że jako kierowca nie jestem od egzekwowania przepisów ruchu drogowego na drodze hihi :D; w każdym razie mam ten komentarz na uwadze i na drodze w początkach kariery kierowcy staram się unikać "edukowania" :wink: innych kierowców ).
Bywam... straaaszszszną egzaminatorką - w zupełnie innej dziedzinie - tępię nieuctwo, cwaniactwo, głupotę...
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez Anett » niedziela 28 lipca 2013, 14:01

Egzamin zdać to nie jest żaden problem. Wystarczy mieć trochę szczęścia i jechać przepisowo.
Nie zawsze musi być to idealnie.
Na egzaminie każdy próbuje jechać jak najlepiej a potem w większości robią jak chcą.
Anett
 
Posty: 952
Dołączył(a): sobota 13 października 2012, 20:44
Lokalizacja: Wa-wa

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez Borys_q » niedziela 28 lipca 2013, 18:37

Jeżeli ktoś przez centrum miasta jedzie jak morderca i kończy jak morderca, to jakim cudem zdał egzamin?


Najwidoczniej na egzaminie dobrze udawał. Tam gdzie koła się kręcą będą wypadki, trzeba z tym żyć.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez disaster » środa 31 lipca 2013, 15:44

Forumowicze - eLLka już przy okazji dyskusji o oblaniu przez nią placu manewrowego pokazała na co ją stać i jakie ma zapatrywania.
Ogólnie zdaje się nadal ją boli, że ona za pierwszym razem nie zdała i to w dodatku na "durnym elemencie do niczego nie przydatnym w życiu", a tutaj ktoś zdał no i akuratnie zaraz potem zabił. Potem jak siła argumentów pokazuje, że poglądy eLLki nijak się mają do rzeczywistości, ta się obraża i zaczyna walić na lewo i prawo chamami i prostakami :)
Dyskusja na ten temat samego wydarzenia ma mniej więcej taki sam sens jak dyskusja na odpowiedzialnością producentów noży za działania nożowników. Bardziej z życia - mój św. pamięci kolega, dzień po podwyższeniu uprawnień elektrycznych na "do 15kV", zmarł porażony prądem przy naprawie przedłużacza.

Bardziej przeraża mnie co innego - kultura internetowa coraz bardziej przypomina tę plemienną. Czyli - stało się coś, to należy w ciągu najlepiej 10 minut osądzić i ukarać - najlepiej stos albo ukamienowanie. Aż zdziwiony jestem, że nie padło nic o karze śmierci dla mordercy. A jak się ktoś z tym nie zgadza - najlepiej stos albo...
Ty masz rację, a ja mam karabin.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez RossoneriDevil » czwartek 01 sierpnia 2013, 06:12

Jesteście bez skazy.
A kobieta nie żyje.


Daj już spokój,
Oczywiście jest to tragedia, bo ktoś zginął.
Świata nie zmienisz.
Ten kto zabił tą kobietę, złamał przepisy i nikt nie mógł go powstrzymać, mógł to zrobić teraz, mógł to zrobić za rok.

Ile się mówi, piłeś nie jedź ?
Czy to cos daje?
Wystarczy posłuchać o statystykach z ostatniego weekendu.
Najwyżej co możesz robić, to uświadamiać np. swoich znajomych, aby jeździli ostrożniej, aby nie przekraczali dozwolonej prędkości i inne tego typu "akcje"
Oczywiście sama za kierownicą dawaj dobry przykład.
Każdy ma swój rozum i jest odpowiedzialny za siebie.
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez Borys_q » czwartek 01 sierpnia 2013, 11:44

Myślę sobie eLLLka, że tak bardzo szukasz winnych zdarzenia, bo jak byś znalazła, to by Ci to trochę uporządkowało świat...
W moim odczuciu Ty się eLLLka bardzo przestraszyłaś... że tą kobietą, co zmarła wskutek obrażeń... mogłaś być Ty...


Jest takie powiedzenie:" gdzie koła się kręcą tam zdarzają się wypadki", niestety droga (czy to asfaltowa czy żelazna) ze swojej natury nie jest bezpiecznym miejscem. Co jest bezpiecznym miejscem?? W kiblu zdarzają się wypadki, w miejscach gdzie byśmy się tego nie spodziewali, pozostaje zamknąć się w domu licząc że nie będzie wycieku gazu albo po prostu z tym żyć.
Ostatnio zmieniony czwartek 01 sierpnia 2013, 15:03 przez Borys_q, łącznie zmieniany 1 raz
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości