Sorry za odkop sprzed 6 lat, ale że zawodowo jeżdżę na bombach i sporo mam do czynienia z tym sprzętem coś mogę na ten temat powiedzieć
cman napisał(a):Moim zdaniem, kogut który jest tylko atrapą, a więc fizycznie nie może zostać użyty, można wozić na dachu. Żaden przepis tego nie zabrania.
Dokładnie tak - jeśli nie działa, to jest w miarę ok. Ale i tak można mieć z tego powodu częste kontrole.
Jak już wspomniałem - zajmuję się tego typu sprzętem zawodowo - w związku z czym często wożę w aucie koguty, belki, itd. Póki są to urządzenia które dopiero trzeba zamontować na stałe żeby zadziałały, to nie ma problemu. Ale lampy magnetyczne najlepiej przewozić rozmontowane żeby nie mieć nieprzyjemności.
W zeszłym roku z ciekawości powoziłem sobie przez tydzień czasu na podszybiu pustą obudowę z kloszem z lampy LBO-10K1/N, bardzo popularnego w policji modelu. W związku z tym przy pierwszym kontakcie z policją zostałem zapytany co to za kogut i do czego ma to służyć (bez pouczenia o tym że przewożenie takowego jest czynem zabronionym), ale wtedy spieszyłem się i panom w skrócie powiedziałem że to sam klosz (czyli tak jakby atrapa) - sprawy nie było. Teraz żałuję że nie pociągnąłem dalej tematu, ale też i nie było o czym dyskutować - niebieski plastik i metalowy dół obudowy trochę trudno nawet na dach wystawić bo magnes jest przy podstawie, a tutaj go nie było, podobnie jak kabla i całego mechanizmu świecącego.
I tak w zasadzie można postąpić z każdą lampą krajowej produkcji - wyjąć cały mechanizm i pozostawić samą obudowę (w najpopularniejszych "jajowatych" LBO-10 wyjęcie mechanizmu to 5min roboty - 4 śrubki i po krzyku).