Jałowa dyskusja o rondach.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » poniedziałek 13 maja 2013, 21:51

szymon1977 napisał(a):1. Nie sygnalizuję przejazdu przez skrzyżowanie w kierunku innym niż na wprost, bo mnie PoRD do tego nie zobowiązuje.
2. Sygnalizuję za to każdą zmianę kierunku jazdy, bo PoRD mnie do tego zobowiązuje i to niezależnie od tego czy jestem na skrzyżowaniu czy nie, bo PoRD zmiany kierunku jazdy od bycia na skrzyżowaniu nie uzależnia.

3.Jeżeli przejeżdżając przez skrzyżowanie zmieniam keirunek dwa razy kierunkowskazu używam także dwa razy.

1. Jedziesz na wprost to sygnalizujesz, a jak skręcasz lub zawracasz to już nie sygnalizujesz ? :hmm:
2. Może się w końcu zdecydujesz...
3. Rozumiem,ze jadąc przez rondo klasyczne na wprost dwa razy sygnalizujesz prawym kierunkowskazem wjazd i zjazd ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez Baranek » poniedziałek 13 maja 2013, 21:51

szerszon napisał(a):
Baranek napisał(a):@Szerszon - opiszesz nam w końcu Twoją procedurę pokonywania ronda "w lewo"? Bo doprosić się nie można... Zwyczajnie gdybyś mógł opisać, jak sygnalizujesz przed dojechaniem do ronda, na rondzie, przy zjeździe z ronda, i po zjeździe. OK?

Przecież juz pisałem
zbliżając sie do skrzyżowania sygnalizuję zamiar wykonywanego manewru lewym kierunkowskazem i jadę z nim przez powierzchnie skrzyżowania-jeśli nie ma zjazdu na wprost ,tylko wymagane jest skręcenie kierownicą w prawo, sygnalizuje to prawym kierunkowskazem w takim miejscu, aby ta sygnalizacja była sygnałem dla oczekujących na wjazd na rondo,ze będę zjeżdżał tym akurat wylotem


No to na razie to co napisałeś brzmi dość żartobliwie bo twierdzisz że skręcasz w lewo na skrzyżowaniu a używasz do tego m.in. prawego kierunkowskazu.



No to @Szerszon.
Załóżmy, że tak przyszło ci jechać

https://maps.google.pl/maps?q=plac+grun ... l&t=m&z=18

Wjeżdżasz od południowego wschodu Al. Jana Pawła II i chcesz wjechać w Al. Piłsudskiego - czyli na zachód.Wg twojej teorii skręcasz "w lewo" na tym rondzie.
Prosiłbym Cię o odpowiedź - to naprawdę ważne - jak dokładnie jedziesz (którym pasem jak sygnalizujesz). Al. Jana Pawła II ma 2 pasy, samo rondo 3 pasy.
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez Baranek » poniedziałek 13 maja 2013, 21:57

szerszon napisał(a):
maryann napisał(a):Krótka piłka: czy do tego "manewru skrętu w lewo" ożywamy prawego kierunkowskazu, czy nie?

przecież już pisałem naście razy , kiedy używam prawego kierunkowskazu przy skręcie w lewo lub zawracaniu na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym. Przed zjazdem, który mnie interesuje.
Ale to nie jest sygnalizacja zmiany kierunku jazdy.


To po kiego grzyba dajesz kierunkowskaz skoro to nie jest zmiana kierunku jazdy. Masz taki kaprys??
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » poniedziałek 13 maja 2013, 22:21

Baranek napisał(a):
To po kiego grzyba dajesz kierunkowskaz skoro to nie jest zmiana kierunku jazdy. Masz taki kaprys??
Odporny jesteś.A to juz nie brzmi żartobliwie. Ile razy mam Ci napisać ,że z powodu czytelności jazdy i bezpieczeństwa ruchu drogowego.Tak samo już pisałem,ze daje kierunkowskaz jak sie zatrzymuje w wyznaczonym miejscu mimo że nie zmieniam ani kierunku jazdy, ani pasa ruchu, tak samo sygnalizuje omijanie mimo ze mieszczę sie w swoim pasie ruchu.
Co do Placu Grunwaldzkiego w Szczecinie-polecam przeczytać Par 36.1 ze 170 ( znaki i sygnały drogowe)...w całości z uwzglednieniem końcówki dyspozycji
Co to za rondo, gdzie na obwiedni pomalowali PdP :D
Obrazek dobre, nie ?
Ale dobrze- pojechałbym nawet cały czas prawym pasem, nie potraktowałbym tego tworu jako rondo tylko jako plac...tak jak w nazwie i sygnalizowałbym jak na zwykłych skrzyzowaniach
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » poniedziałek 13 maja 2013, 22:33

szerszon napisał(a): nie potraktowałbym tego tworu jako rondo tylko jako plac...tak jak w nazwie i sygnalizowałbym jak na zwykłych skrzyzowaniach
Czyli jak na iluś tam skrzyżowaniach połączonych odcinkami dróg jednokierunkowych? Dlaczego? Przecież przyjmując Twoją teorią pojedziesz niezgodnie z przepisami (przez przypadek zgodnie z naszą teorią choć z innych pobudek).
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez Baranek » poniedziałek 13 maja 2013, 22:42

szerszon napisał(a):
Baranek napisał(a):
To po kiego grzyba dajesz kierunkowskaz skoro to nie jest zmiana kierunku jazdy. Masz taki kaprys??
Odporny jesteś.A to juz nie brzmi żartobliwie. Ile razy mam Ci napisać ,że z powodu czytelności jazdy i bezpieczeństwa ruchu drogowego.Tak samo już pisałem,ze daje kierunkowskaz jak sie zatrzymuje w wyznaczonym miejscu mimo że nie zmieniam ani kierunku jazdy, ani pasa ruchu, tak samo sygnalizuje omijanie mimo ze mieszczę sie w swoim pasie ruchu.
Co do Placu Grunwaldzkiego w Szczecinie-polecam przeczytać Par 36.1 ze 170 ( znaki i sygnały drogowe)...w całości z uwzglednieniem końcówki dyspozycji
Co to za rondo, gdzie na obwiedni pomalowali PdP :D

Ale dobrze- pojechałbym nawet cały czas prawym pasem, nie potraktowałbym tego tworu jako rondo tylko jako plac...tak jak w nazwie i sygnalizowałbym jak na zwykłych skrzyzowaniach


No to ja myślę, że powoli ta dyskusja zaczyna ocierać się o absurd.
Sądziłem, że rozmawiamy poważnie używając do tego PORD i rozumu.
Tymczasem Ty twierdzisz, że dajesz kierunkowskaz do zjazdu z ronda hm... z powodu "czytelności jazdy" :D - to rzeczywiście żartobliwy tekst w odniesieniu do PORD i do tego o czym tu rozmawiamy.
A może dla "czytelności jazdy" można by sygnalizować np. lewym kierunkowskazem przejeżdżanie nad studzienkami kanalizacyjnymi? Co ty na to Szerszon? Byłaby to tak samo uargumetowane jak twój zjazd z ronda z prawym kierunkowskazem.

A twój tekst o PL. Grunwaldzkim w Szczecinie, mnie rozwalił... Mimo, że jest to rondo (skrzyżowanie o ruchu okrężnym), to ty arbitralnie stwierdziłeś, że nie potraktowałbyś sobie tego jako ronda tylko jako wiele skrzyżowań... No OK - znak jest, przepisy są a Ty byś sobie tak stwierdził. Masz jakąś boską moc zmiany "pod siebie" znaków drogowych,przepisów itd?
Szerszon - to całkiem poważnie piszę - codziennie obserwuję delikwentów, którzy widzą ciągłe linie namalowane na drodze i je przekraczają. Mają w nosie, że to są ciągłe linie - co więcej udaje im się przez nie przejechać! Mają taką moc...
W twoim przypadku jest niestety podobnie.

Wytłumacz proszę - jakie prawo stoi za tym, żeby w oparciu "o czytelność jazdy" migać sobie kierunkowskazem?
I jakie prawo stoi za tym, żeby na podstawie "widzimisię" zmieniać sobie charakter ronda - mimo że znaki stanowią inaczej?
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » poniedziałek 13 maja 2013, 22:53

Baranek napisał(a):
1.No to ja myślę, że powoli ta dyskusja zaczyna ocierać się o absurd.
Sądziłem, że rozmawiamy poważnie używając do tego PORD i rozumu.
Tymczasem Ty twierdzisz, że dajesz kierunkowskaz do zjazdu z ronda hm... z powodu "czytelności jazdy" :D - to rzeczywiście żartobliwy tekst w odniesieniu do PORD i do tego o czym tu rozmawiamy.
2.A może dla "czytelności jazdy" można by sygnalizować np. lewym kierunkowskazem przejeżdżanie nad studzienkami kanalizacyjnymi? Co ty na to Szerszon? Byłaby to tak samo uargumetowane jak twój zjazd z ronda z prawym kierunkowskazem.

3.A twój tekst o PL. Grunwaldzkim w Szczecinie, mnie rozwalił... Mimo, że jest to rondo (skrzyżowanie o ruchu okrężnym), to ty arbitralnie stwierdziłeś, że nie potraktowałbyś sobie tego jako ronda tylko jako wiele skrzyżowań...
4. No OK - znak jest, przepisy są a Ty byś sobie tak stwierdził. Masz jakąś boską moc zmiany "pod siebie" znaków drogowych,przepisów

1. Przeczytaj Art 3...ze zrozumieniem.Dopatrzysz sie prawa, ze masz tak pojechać, aby nie narazić nikogo na szkode i nie utrudnić ruchu.
2. Może nie studzienki, ale jak mam dziurę,ze między kołami jej nie ogarnę nie widzę powodu , aby nie sygnalizować omijania. W końcu ruch pojazdu przy omijaniu czegoś takiego mógłby w pewnym stopniu kogoś zaskoczyć.
Jeśli uważasz to za absurd....

3. Par 36.1 ze 170 gryzie ? przeczytaj...ze zrozumieniem..nic więcej nie pomogę.
Nie mam doświadczenia z uczeniem kursantów specjalnej troski.
Ale jak sobie życzysz mogę dać namiary. :D
4. znaki i przepisy trzeba rozumieć.
czy te ż na klasycznym rondzie jadąc na wprost sygnalizujesz to dwa razy prawym kierunkowskazem jak szymon ?

szymon1977 napisał(a): Dlaczego? Przecież przyjmując Twoją teorią pojedziesz niezgodnie z przepisami (przez przypadek zgodnie z naszą teorią choć z innych pobudek).

Dlaczego ? Tobie też polecę par 36.1
Pojadę po placu. Spójrzcie na ten plac z punktu streetview.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » poniedziałek 13 maja 2013, 23:23

szerszon napisał(a):Przeczytaj Art 3...ze zrozumieniem.
Tak Szerszon wiemy. Przejazd przez klasyczne rondo pierścieniowe oparty o Twoje bezpodstawne pojmowanie zmiany kierunku jazdy mógłby narazić kogoś na szkodę. Całe szczęście, że to zauważasz i Art.3. daje Ci możliwość pojechać tak jak my to robimy, choć z nami się nie zgadzasz. Masz plusa za zachowaną trzeźwość umysłu.
-----
szerszon napisał(a):Spójrzcie na ten plac z punktu streetview.
Nie muszę. Z punktu widzenia PoRD wygląda jak każde inne klasyczne rondo pierścieniowe. Z resztą, wystarczy popatrzeć na oznakowanie poziome aby dowiedzieć się, że jest to skrzyżowanie o ruchu okrężnym. A, że Twoje wyobrażenie o przepisach po raz kolejny się na nim nie sprawdza... moje sprawdza się doskonale. Jak na każdym rondzie.
-----
Baranek napisał(a):...to rzeczywiście żartobliwy tekst w odniesieniu do PORD i do tego o czym tu rozmawiamy.
Bez przesady, PoRD ma się dobrze. To Szerszonowa teoria nie po raz pierwszy z resztą się zachwiała. Miałem napisać zachwiała się w podstawach, no ale jej podstaw nadal nikt nie zna. Powtórzę pytanie:
Dlaczego cały przejazd przez skrzyżowanie staje się jedną wielką zmianą kierunku jazdy w lewo, czy może jednym wielkim skręceniem w lewo, skoro gołym okiem widać, że składa się z dwóch skręceń w prawo i odcinka jazdy po łuku?
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez Zonaimad » poniedziałek 13 maja 2013, 23:47

Po co jakiekolwiek przepisy PoRD, skoro wystarczy art 3 i 4? :D Przecież to się samo przez się rozumie, że mamy jeździć tak, by nie narazić nikogo na niebezpieczeństwo. :-)
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » wtorek 14 maja 2013, 00:28

Zonaimad napisał(a):Po co jakiekolwiek przepisy PoRD, skoro wystarczy art 3 i 4?
1. Nie każda sytuacja jest opisana w PoRD.
2. Nawet w sytuacji opisanej w PoRD może się okazać, że stosowanie się do konkretnych przepisów nie wystarczy aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom ruchu.
3. Nawet w sytuacji opisanej w PoRD, w której stosowanie się do konkretnych przepisów wystarczy aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom ruchu może się pojawić ktoś, kto przepisy błędnie rozumie lub czegoś nie dostrzega ale kierując się zdrowym rozsądkiem Art.3. pozwoli mu na podjęcie działań zapewniających bezpieczeństwo. I tutaj plus dla kolegi Szerszon-a za prawy migacz przy zjeździe z ronda choć w jego pojmowaniu przepisów nie ma takiego obowiązku.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » wtorek 14 maja 2013, 07:57

szymon1977 napisał(a):1. Przejazd przez klasyczne rondo pierścieniowe oparty o Twoje bezpodstawne pojmowanie zmiany kierunku jazdy mógłby narazić kogoś na szkodę.
-----
2.Nie muszę. Z punktu widzenia PoRD wygląda jak każde inne klasyczne rondo pierścieniowe. Z resztą, wystarczy popatrzeć na oznakowanie poziome aby dowiedzieć się, że jest to skrzyżowanie o ruchu okrężnym. A, że Twoje wyobrażenie o przepisach po raz kolejny się na nim nie sprawdza... moje sprawdza się doskonale. Jak na każdym rondzie.
-----

3.Dlaczego cały przejazd przez skrzyżowanie staje się jedną wielką zmianą kierunku jazdy w lewo, czy może jednym wielkim skręceniem w lewo, skoro gołym okiem widać, że składa się z dwóch skręceń w prawo i odcinka jazdy po łuku?

1. W jakim stopniu ?
Sygnalizacja lewym kierunkowskazem dla innych oznacza,że poruszam sie po skrzyżowaniu w celu wykonania pewnego manewru.
Oczekujący kierujący nie muszą zgadywać, czy zjadę najbliższym zjazdem , zasygnalizuje czy nie...ale to rzecz wtórna.

2. No to jak można prowadzić dyskusję skoro " nie musisz"
Jeśli nie masz wątpliwości,ze to klasyczne rondo to może nie masz wątpliwości i pokażesz jak wygląda klasyczny plac z C-12 ujęty w Par 36.1 ?

3. To samo pytanie można zadać Tobie w przypadku przykładu dylka o skrzyżowaniu o przesuniętych wlotach, gdzie nie wyraziłeś chęci sygnalizowania przy jeździe na wprost , pomimo, ze widać gołym okiem :D że kierownicą zakręcisz.
Na zakręcie też masz "skręcenie" i...?
Jadąc z punktu widzenia robiacego zdjęcia na Terespol skręcasz w...?
http://goo.gl/maps/hjq8Q
Dla mnie to jest skręt w lewo, a nie dwa razy w prawo.
Ciekawe jak na takim rondzie skręcasz w prawo ?
Prawy kierunkowskaz na wjeździe-potem jedziesz po łuku lekko w lewo, pewnie przydałby sie lewy kierunkowskaz- no i oczywiście zjazd z prawym kierunkowskazem.
Chyba bardzie nie da sie rozbić na czynniki pierwsze jednego manewru-chociaż znając Ciebie , czekam na odkrywcze pomysły.

I pomiłuj -te "skręcenia", aż oczy bolą jak takie coś piszesz
szymon1977 napisał(a): I tutaj plus dla kolegi Szerszon-a za prawy migacz przy zjeździe z ronda choć w jego pojmowaniu przepisów nie ma takiego obowiązku.

Plus od Ciebie do dyshonor :help:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » wtorek 14 maja 2013, 08:43

szerszon napisał(a):Oczekujący kierujący nie muszą zgadywać, czy zjadę najbliższym zjazdem , zasygnalizuje czy nie...ale to rzecz wtórna.
Ronda bywają tak duże, a ilość pojazdów uniemożliwia zapamiętanie, który skąd przyjechał. Nie muszą zgadywać. Mogą zaczekać aż przejedziesz i się o tym przekonać. I w godzinach szczytu mogą tak czekać aż nadjedzie pojazd z prawym kierunkowskazem.

W mojej interpretacji przepisów także nie muszą zgadywać. Jak włączę prawy to wiedzą, że zjeżdżam, ja nie włączę to wiedzą, że jadę dalej w kółko. Ty czasem włączysz prawy, a czasem nie. Ale jak dla Ciebie to rzecz wtórna... Dla Ciebie ważniejsze poinformować, czy droga którą zjechać zamierzasz z ronda znajduje się w względem drogi, którą przyjechałeś na wprost, na lewo czy na prawo. Chociaż to akurat nikomu do niczego nie jest potrzebne. No może na siłę na mini-rondzie pod marketem.
-----
szerszon napisał(a):Na zakręcie też masz "skręcenie" i...?
Na zakręcie nie mam skręcania tylko jazdę łukiem... no chyba, że w połowie jazdy łukiem na tym zakręcie skręcę na przykład w odchodzącą od niego drogę. A jeżeli skręcę to nie tylko mam skręcanie, ale nawet skręcenie.
szerszon napisał(a):I pomiłuj -te "skręcenia"
Dlaczego? Do opisania czynności, która miała miejsce i została wykonana chyba należy użyć formy dokonanej?
-----
szerszon napisał(a):...w przypadku przykładu dylka o skrzyżowaniu o przesuniętych wlotach, gdzie nie...
ANKIETA: Przejazd przez skrzyżowanie o przesuniętych wlotach Nie rób OT.
-----
szerszon napisał(a):Plus od Ciebie do dyshonor
Niemiły jesteś.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez Baranek » wtorek 14 maja 2013, 09:03

szerszon napisał(a):
3. Par 36.1 ze 170 gryzie ? przeczytaj...ze zrozumieniem..nic więcej nie pomogę.
Nie mam doświadczenia z uczeniem kursantów specjalnej troski.


Siedzisz na prawym fotelu "L"-ki?

A ów paragraf w całości wygląda tak:

§ 36. 1. Znak C-12 "ruch okrężny" oznacza, że na skrzyżowaniu ruch odbywa się dookoła wyspy lub placu w kierunku wskazanym na znaku.
2. Znak C-12 występujący łącznie ze znakiem A-7 oznacza pierwszeństwo kierującego znajdującego się na skrzyżowaniu przed kierującym wjeżdżającym (wchodzącym) na to skrzyżowanie.

I pytanie - jaki to ma związek z omawianym tematem? Przecież ten paragraf to "oczywista oczywistość"

szerszon napisał(a):Ale dobrze- pojechałbym nawet cały czas prawym pasem, nie potraktowałbym tego tworu jako rondo tylko jako plac...tak jak w nazwie i sygnalizowałbym jak na zwykłych skrzyżowaniach


Nie potraktowałbyś tego tworu jako ronda ponieważ? Może dlatego, że jest tam znak oznaczający rondo? A może masz czarodziejską kulę i jak z daleka widzisz znak oznaczający rondo, to pytasz kuli, czy to rondo, czy to plac?

I tu na forum - na podstawie działań czarodziejskiej kuli próbujesz wcisnąć (nam wszystkim) kity, że jest to "jazda wokół placu", a nie skrzyżowanie o ruchu okrężnym.
Przy okazji przepis nigdzie nie przeciwstawia jazdy wokół placu skrzyżowaniu o ruchu okrężnym. Wręcz przeciwnie paragraf na który się powoływałeś wskazuje:
§ 36. 1. Znak C-12 "ruch okrężny" oznacza, że na skrzyżowaniu
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez maryann » wtorek 14 maja 2013, 09:15

dylek napisał(a):Co do fotek pytałem o konkretne sygnalizowanie po strzałkach obu rysunków:
Codziennie prejeżdżam przez podobne skrzyżowanie(linii tylko trochę mniej) i skręcam nie w prawo, nie w lewo. A ponieważ tego prosto nazwać nie można, ale jadę nie w lewo nie w prawo- jak niebieska, więc też używam prawego kierunkowskazu,a włączam go zaraz po minięcie pierwszego pasa pierwszej drogi w prawo.
dylek, dla jasności- wymień znaki przed pozycją ze zdjęcia.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez kg1956 » wtorek 14 maja 2013, 09:22

@szerszon
Jeśli dobrze widzę, to na Terespol (w lewo) na tym rondzie, które podlinkowałeś - nie da się pojechać z prawym kierunkowskazem. Nikt przy zdrowych zmysłach nie włączy tam prawego kierunkowskazu. Tu mam nadzieję będziemy zgodni. :spoko:
kg1956
 
Posty: 2237
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2010, 10:18
Lokalizacja: Poznań

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 30 gości