Jałowa dyskusja o rondach.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez Baranek » niedziela 12 maja 2013, 21:18

dylek napisał(a):
Baranek napisał(a):@ DYLEK - konkretne pytanie:
Jak używasz kierunkowskazu chcąc jechać jak to mówisz "w lewo" na tym rondzie, które podałeś w linku. Konkretnie bym prosił - od momentu gdy dojeżdżasz do ronda.

No jak dojeżdżam do ronda z zamiarem skrętu na nim w lewo, to używam kierunkowskazu w taki sposób, że nie puszczając kierownicy lewą ręką wyprostowuję palec wskazujący (czasem łącznie z środkowym) i naciskam na dźwignię przełacznika kierunkowskazów, aż "zapstryknie"...zacznie migać mi na desce rozdzielczej zielona strzałeczka i słyszę miarowy dźwięk przerywacza... Wystarczająco konkretnie, czy potrzebujesz jeszcze dokładniejszych wyjaśnień ?

P.S. W jakieś zupełnie nowe rejony uderzacie, by uzasadniać coś, czego PoRDem uzasadnić się nie da...Co jeszcze wymyślicie? Poziom dyskusji widzę z podstawówki schodzi do przedszkola...


Widzę, ze sprytnie uciekasz od odpowiedzi...
Twoja sprawa.

Bo nadal nie wiem, w którym momencie włączasz lewy kierunkowskaz a kiedy go wyłączasz.
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez dylek » niedziela 12 maja 2013, 21:19

@Baranek - zawczasu...a kończę niezwłocznie po zakończeniu.... litości....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez Baranek » niedziela 12 maja 2013, 21:24

dylek napisał(a):@Baranek - zawczasu...a kończę niezwłocznie po zakończeniu.... litości....


Czyli w którym momencie wyłączasz kierunkowskaz- dokładnie w którym. Jak zjedziesz z ronda?
Bo wnioskuję z tego, co napisałeś, że po zjeździe z ronda.Dobrze wnioskuję?
Ostatnio zmieniony niedziela 12 maja 2013, 21:26 przez Baranek, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » niedziela 12 maja 2013, 22:03

Baranek napisał(a):
A dlaczego z prawym? Przecież pokonując skrzyżowanie - wg twojej teorii w lewo powinieneś używać lewego kierunkowskazu aż do zjechania z ronda. Przecież dla Ciebie to jest jazda w lewo.Jakim więc prawem używasz prawego kierunkowskazu nie zakończywszy manewru skrętu w lewo?
Z prawym , ponieważ skończyłem manewr skrętu w lewo...nie wiem czemu sie dziwisz ?
Dlaczego to niby nie skończyłem ?
Drezyna napisał(a):Czyli zmiana pasa ruchu? Czy też jesteś zwolennikiem teorii, że dopuszczalne jest sygnalizowanie kierunkowskazami całej gamy sytuacji poza zmianą pasa i kierunku? Jeden w prawo - opuszczam rondo, dwa w lewo - wiozę teściową? Ale to nie jest zgodne ze słowem "wyraźnie" w przepisach.

1.Nie zmieniam pasa ruchu. Sygnalizuję zmianę toru jazdy dla czytelności i bezpieczeństwa.
Tak, jestem zwolennikiem-przykład zatrzymanie w wyznaczonym miejscu -zadanie egzaminacyjne.
Masz rację, tesciowa nie jest wyraźnie określona w PoRD
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » niedziela 12 maja 2013, 22:28

szymon1977 napisał(a):1.Po to, abyś skończył nazywać cały przejazd przez skrzyżowanie zmianą kierunku jazdy.
-----
2.A po co to komu? PoRD zobowiązuje tylko do sygnalizowania zamiaru zmiany kierunku jazdy i pasa ruchu, także podczas przejazdu przez skrzyżowanie a nie informowania kogokolwiek, którą drogą zamierzasz ze skrzyżowania zjechać.

3.Co więcej próba poinformowania za pomocą jednego kierunkowskazu o dwóch odmiennych faktach może być myląca lub wręcz niemożliwa do wykonania.

4. W zupełności wystarczy jak odpowiednio wcześnie poinformujesz o zamiarze zmiany kierunku jazdy.
-----
5.Przez skrzyżowanie da się przejechać w lewo chociaż nie da się na nim pojechać w lewo. A że Ty jedno i drugie mylnie nazywasz skręceniem w lewo, lub zmianą kierunku jazdy w lewo...
-----
6.Ponieważ wjazd na rondo jest zmianą kierunku jazdy w prawo a pojechać bez zmiany kierunku na wyspę centralną,
7... jeżeli chcesz przez rondo przejechać na wprost możesz zająć dowolny pas, jeżeli chcesz przez rondo przejechać w lewo możesz zająć lewy pas.
8. [b]W treści Art.22. nie ma nic o kierunku przejazdu przez skrzyżowanie...

1. Potraktuje Ciebie specjalnie oddzielnym postem :D
Masz problem z określeniem zmiany kierunku jazdy i Art 22.5 ?
Przecież jest tam napisane o zmianie, a nie o zmianach.
Już kiedyś pytałem , czy na skrzyżowaniu o innej geometrii, np w kształcie krzyża również dopatrujesz się kilku zmian kierunków jazdy przy skręcie np w lewo ?

2. No chyba żartujesz. Jak jeszcze można przejść do porządku dziennego nad niektórymi twoimi interpretacjami, to w tym przypadku to jest szczyt ignorancji i braku wyobraźni.
To dla kogo sygnalizujesz ? Dla siebie , czy dla innych ? Przy rondach o mniejszych gabarytach bardzo szybko można znaleźć sie po przeciwnej stronie i nie widzę powodu, aby ktoś jadący z naprzeciwka nie miał tego na uwadze.
Jeśli skręcam w lewo i z naprzeciwka jedzie inny pojazd to w momencie przejeżdżania koło jego wlotu jeszcze nie zakończyłem manewru-to dlaczego miałbym nie sygnalizować ?

3. Zaraz. jakich dwóch faktach ? Przecież zmieniam kierunek jazdy, a nie kierunek jazd-jadę tylko w lewo.

4. Toż to robię. Najpierw zamiar potem wykonanie :D
zamierzam skręcić w lewo i sygnalizuję, skręcam, przestaje sygnalizować.

5. czy to znowu coś w stylu "kierunek przejazdu przez skrzyżowanie" ?
Jakaś nowomowa ?

6. Oczywiście trzymając się swoich pogladów sygnalizujesz wjazd na rondo prawym kierunkowskazem.
Oczywiście mimo dwóch pasów na wlocie zawsze wjeżdżasz prawym pasem , niezależnie gdzie z tego ronda zjeżdżasz... :hmm:

7 jakie na wprost, zdecyduj sie, przecież od kilkunastu tygodni serwujesz nam pomysł, że wjazd na rondo jest w istocie zmiana kierunku jazdy w prawo, zjazd z ronda zmiana kierunku jazdy w prawo...to gdzie tu jest na wprost ?
taka sama sygnalizacja przy zjeździe następnym zjazdem i następnym....cały czas w prawo , a patrz ...zawrócił :D

8 A dlaczego ma być , skoro to twoje określenie ? Nie kumam.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » niedziela 12 maja 2013, 22:49

szerszon napisał(a):Masz problem z określeniem zmiany kierunku jazdy i Art 22.5 ?
Nie. Mam problem ze zrozumieniem, dlaczego jak zobaczysz C-12 zmiana kierunku jazdy w prawo, przejazd łukiem i druga zmiana kierunku jazdy w prawo z rysunku pierwszego zmieniają się w jedną wielką zmianę kierunku jazdy w lewo z rysunku drugiego. Proszę o zaprezentowanie podstawy, a nie kolejne efekty zastosowanie tej teorii w praktyce.

Rysunek 1.
Zmiana kierunku jazdy w prawo, przejazd łukiem i druga zmiana kierunku jazdy w prawo.
52-4.png


Rysunek 2.
Podobno jedna zmiana kierunku jazdy w lewo. No właśnie, dlaczego?
52-5.png
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » niedziela 12 maja 2013, 23:16

szerszon napisał(a):A informacja gdzie jedziemy na skrzyżowaniu np dla tych co wjeżdżają z naprzeciwka ?
szymon1977 napisał(a):A po co to komu
szerszon napisał(a):...nie widzę powodu, aby ktoś jadący z naprzeciwka nie miał tego na uwadze.
A ja widzę: zmieniona przez połączenie z C-12 treść znaku A-7. A mianowicie tamten drugi ma mi ustąpić pierwszeństwa nie jak dojeżdżam do skrzyżowania, a dopiero jak na rondo wjadę. A a dopóki na rondo nie wjadę nie występuje pomiędzy nami jakakolwiek zależność.

Dopóki na rondo nie wjadę nie ma dla niego żadnego znaczenia, którą drogą z ronda zamierzam wyjechać. A ponieważ tamten drugi nie musi mi wtedy ustąpić pierwszeństwa przejazdu na rondo wjeżdża jako pierwszy. Wtedy także dla mnie nie ma żadnego znaczenia, wzajemne położenie drogi, którą on do ronda dojechał względem drogi, którą z ronda zamierza zjechać. Wystarczy jak odpowiednio wcześnie poinformuje mnie prawym kierunkowskazem, że z rodna zamierza zjechać lub brakiem kierunkowskazu, że zamierza jeździć wokół wyspy centralnej nadal.

Przypominam, że wg mnie i moich ojców dyrektorów jest to właśnie zmiana kierunku jazdy w prawo i przed zjazdem z klasycznego ronda pierścieniowego kierujący zobowiązany jest użyć prawego kierunkowskazu. A wg. Ciebie żeby go to do tego zmusić nie wystarczy nawet Art.3.1, bo jak sam piszesz przed zjazdem z klasycznego ronda pierścieniowego czasem włączasz kierunkowskaz, a czasem nie. Jedyną na prawdę przydatną informację na podst. własnej subiektywnej oceny geometrii skrzyżowania udzielasz lub nie, a wg naszej teorii udzielić jej musisz.
Ostatnio zmieniony niedziela 12 maja 2013, 23:20 przez szymon1977, łącznie zmieniany 1 raz
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez Baranek » niedziela 12 maja 2013, 23:18

szerszon napisał(a):
Baranek napisał(a):
A dlaczego z prawym? Przecież pokonując skrzyżowanie - wg twojej teorii w lewo powinieneś używać lewego kierunkowskazu aż do zjechania z ronda. Przecież dla Ciebie to jest jazda w lewo.Jakim więc prawem używasz prawego kierunkowskazu nie zakończywszy manewru skrętu w lewo?
Z prawym , ponieważ skończyłem manewr skrętu w lewo...nie wiem czemu sie dziwisz ?
Dlaczego to niby nie skończyłem ?


Aha... To taka pokrętna teoria, że skręt w lewo jest do 3/4 ronda - a droga w którą wjeżdżasz- to już nie jest w lewo, tylko w prawo?
Ale twierdziłeś że skręcasz w lewo na rondzie przecież... I nie chodziło Ci o to że sobie jedziesz w lewo po rondzie tylko że skręcasz w lewo w ulicę za rondem. Bo przecież na tym polega skręt na skrzyżowaniu w lewo-zgadza się?
I sygnalizujesz ten skręt w lewo prawym :wow:
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez Baranek » niedziela 12 maja 2013, 23:24

szerszon napisał(a):Dla siebie , czy dla innych ? Przy rondach o mniejszych gabarytach bardzo szybko można znaleźć sie po przeciwnej stronie i nie widzę powodu, aby ktoś jadący z naprzeciwka nie miał tego na uwadze.
Jeśli skręcam w lewo i z naprzeciwka jedzie inny pojazd to w momencie przejeżdżania koło jego wlotu jeszcze nie zakończyłem manewru-to dlaczego miałbym nie sygnalizować ?


A przy rondach o większych gabarytach?

http://maps.google.pl/maps?q=plac+grunw ... l&t=m&z=17

Bardzo przydatna informacja ta z lewym kierunkowskazem.Dodam tylko że na tym rondzie są 3 pasy ruchu.A ty byś sobie migał lewym no nie?
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » niedziela 12 maja 2013, 23:59

szymon1977 napisał(a):1. Mam problem ze zrozumieniem, dlaczego jak zobaczysz C-12 zmiana kierunku jazdy w prawo, przejazd łukiem i druga zmiana kierunku jazdy w prawo z rysunku pierwszego zmieniają się w jedną wielką zmianę kierunku jazdy w lewo z rysunku drugiego.
2. Proszę o zaprezentowanie podstawy, a nie kolejne efekty zastosowanie tej teorii w praktyce.

3.Rysunek 1.

Rysunek 2.

1. masz problem, ponieważ widzisz kilka zmian kierunku jazdy tam gdzie jest jedna.

2. Poszukać Ci Art 22 ?

3. Nie widzisz różnicy we własnych grafikach ? Na jednym masz cztery skrzyżowania , a na drugim jedno.
Kumasz róznicę między A-7/C-12 a resztą ?
szymon1977 napisał(a):1.A ja widzę: zmieniona przez połączenie z C-12 treść znaku A-7. A mianowicie tamten drugi ma mi ustąpić pierwszeństwa nie jak dojeżdżam do skrzyżowania, a dopiero jak na rondo wjadę. A a dopóki na rondo nie wjadę nie występuje pomiędzy nami jakakolwiek zależność.

2.Wystarczy jak odpowiednio wcześnie poinformuje mnie prawym kierunkowskazem, że z rodna zamierza zjechać lub brakiem kierunkowskazu, że zamierza jeździć wokół wyspy centralnej nadal.

3.Przypominam, że wg mnie i moich ojców dyrektorów jest to właśnie zmiana kierunku jazdy w prawo i przed zjazdem z klasycznego ronda pierścieniowego kierujący zobowiązany jest użyć prawego kierunkowskazu.
4.A wg. Ciebie żeby go to do tego zmusić nie wystarczy nawet Art.3.1, bo jak sam piszesz przed zjazdem z klasycznego ronda pierścieniowego czasem włączasz kierunkowskaz, a czasem nie. Jedyną na prawdę przydatną informację na podst. własnej subiektywnej oceny geometrii skrzyżowania udzielasz lub nie, a wg naszej teorii udzielić jej musisz.

1. Widzisz powód , dlaczego z naprzeciwka miałby nie wiedzieć dokąd zmierzasz ? Będziesz go trzymał w nieświadomości do ostatniej chwili ? Małe rondo, moment i juz jesteś w sytuacji kolizyjnej...
Skąd ma wiedzieć,że będziesz łaskawie objeżdżał rondo ? ma czekać , bo Pan Szymon jedzie...
:hmm: nawet nie warto komentować takiej filozofii
2. I to ma być zawczasu ? Poinformował kierunkowskazem ,że skręcił, a tu zgaduj człowieku gdzie jedzie taka sierotka Marysia

3. Chyba ze Słupska, gdzie już nieraz dali popis.

4. Jakbyś czytał ze zrozumieniem i miał lekkie pojęcie co znaczą poszczególne słowa to może oszczędziłbyś paru tekstów.
Jazdy na wprost nie sygnalizuję, a sygnalizuje zmianę toru jazdy dla ułatwienia i bezpieczeństwa innych uczestników ruchu.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » poniedziałek 13 maja 2013, 00:17

Baranek napisał(a):
1.Aha... To taka pokrętna teoria, że skręt w lewo jest do 3/4 ronda - a droga w którą wjeżdżasz- to już nie jest w lewo, tylko w prawo?
2.Ale twierdziłeś że skręcasz w lewo na rondzie przecież... I nie chodziło Ci o to że sobie jedziesz w lewo po rondzie tylko że skręcasz w lewo w ulicę za rondem. Bo przecież na tym polega skręt na skrzyżowaniu w lewo-zgadza się?
I sygnalizujesz ten skręt w lewo prawym :wow:

"aha" wyraża zrozumienie, a tutaj tego nie widzę. Gdzie napisałem,że jadę z lewym kierunkowskazem 3/4 manewru ?
Wymyśliłeś coś sobie.
Gdzie napisałem,ze zjeżdżam z ronda to wykonuje skręt w prawo ?
Znowu fantazja Ciebie dopadła... :D

2. Skręcam w drogę, która jest po lewej z punktu widzenia mojego wjazdu na skrzyżowanie i to sygnalizuję.
A mimo kilkukrotnego napisania co sygnalizuje prawym kierunkowskazem stwierdzam ,że nie dotarło.Moja sygnalizacje podciągacie pod swój punkt widzenia i mamy świetny ubaw widząć tak ograniczone horyzonty.
czy przy skręcie w lewo na skrzyżowaniu w kształcie krzyża także opuszczasz skrzyżowanie z prawym kierunkowskazem , bo skręcasz w prawo ?
Baranek napisał(a):
Bardzo przydatna informacja ta z lewym kierunkowskazem.Dodam tylko że na tym rondzie są 3 pasy ruchu.A ty byś sobie migał lewym no nie?

I jeszcze jechał pasem wewnętrznym. Mam nadzieję, że szymon już poszedł spać, ponieważ nie przeżyłby, ze nie zastosowałem sie do Art 16
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szymon1977 » poniedziałek 13 maja 2013, 00:37

szerszon napisał(a):masz problem, ponieważ widzisz kilka zmian kierunku jazdy tam gdzie jest jedna.
Więc wyjaśnij, dlaczego jak mam C-12 z kilku zmian kierunku jazdy (czy może z kilku skręceń) robi się jedna. Rysunki powyżej.
-----
szerszon napisał(a):Poszukać Ci Art 22 ?
Znam Art.22. nie ma tam żadnego powiązania zmiany kierunku jazdy ze skrzyżowaniem.
-----
szerszon napisał(a):...ma czekać , bo Pan Szymon jedzie.
Dopóki jestem przed rondem nie musi mnie w ogóle brać pod uwagę.
-----
szerszon napisał(a):Skąd ma wiedzieć,że będziesz łaskawie objeżdżał rondo ?
Dopóki na rondo nie wjadę nie jest to mu do niczego potrzebne. A jak na rondo wjadę to dopóki nie włączę prawego kierunkowskazu to z ronda zjeżdżać nie będę. Więcej wobec zmienionej przez C-12 treści znaku A-7 wiedzieć nie musi.
-----
szerszon napisał(a):Skręcam w drogę, która jest po lewej z punktu widzenia mojego wjazdu na skrzyżowanie i to sygnalizuję.
Choć potocznie nazywasz przejazd przez klasyczne rondo w lewo skręceniem w lewo w istocie składa on się ze skręcenia w prawo przy wjeździe, jazdy łukiem i ponownego skręcenia w prawo przy zjeździe.
-----
szerszon napisał(a):czy przy skręcie w lewo na skrzyżowaniu w kształcie krzyża także opuszczasz skrzyżowanie z prawym kierunkowskazem , bo skręcasz w prawo ?
A czy zjeżdżając ze skrzyżowania w kształcie krzyża skręcam w prawo?
-----
szerszon napisał(a):Mam nadzieję, że szymon już poszedł spać...
Masz pecha bo szymon1977 sypia 3-4 godziny na dobę i ciężko sobie w życiu zapracował na ilość wolnego czasu, który może aktualnie poświęcić na pisanie na Forum ku własnej radości. Wyprowadź go z błędu i napisz w końcu dlaczego jeden przejazd przez skrzyżowanie to jedna zmiana kierunku jazdy (czy może jedno skręcanie) - a zajmie się czym innym!
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez szerszon » poniedziałek 13 maja 2013, 07:06

szymon1977 napisał(a):1.Więc wyjaśnij, dlaczego jak mam C-12 z kilku zmian kierunku jazdy (czy może z kilku skręceń) robi się jedna. Rysunki powyżej.
-----
2.Znam Art.22. nie ma tam żadnego powiązania zmiany kierunku jazdy ze skrzyżowaniem.
-----
3.Dopóki jestem przed rondem nie musi mnie w ogóle brać pod uwagę.
-----
4.A jak na rondo wjadę to dopóki nie włączę prawego kierunkowskazu to z ronda zjeżdżać nie będę. Więcej wobec zmienionej przez C-12 treści znaku A-7 wiedzieć nie musi.
-----
5. w istocie składa on się ze skręcenia w prawo przy wjeździe, jazdy łukiem i ponownego skręcenia w prawo przy zjeździe.
-----
6.A czy zjeżdżając ze skrzyżowania w kształcie krzyża skręcam w prawo?
-----
7.szymon1977 sypia 3-4 godziny na dobę i ciężko sobie w życiu zapracował na ilość wolnego czasu, który może aktualnie poświęcić na pisanie na Forum ku własnej radości. Wyprowadź go z błędu i napisz w końcu dlaczego jeden przejazd przez skrzyżowanie to jedna zmiana kierunku jazdy (czy może jedno skręcanie) - a zajmie się czym innym!

1. Skąd ten pomysł > czy przy dyspozycji zanku C-12 jest coś napisane o kierunkach, czy o kierunku w którym ruch ma sie odbywać dookoła wyspy ?
Doliczyłeś się na znaku trzech strzałek i uważasz że każda symbolizuje jeden kierunek ? :D
Chyba tak..teraz juz wiem skąd Ci sie bierze kilka kierunków zmian jazdy przez skrzyżowanie.
2. Jak zapoznasz sie z definicja skrzyżowania i wyciągniesz wnioski to może związek zauwazysz. Ustawodawca założył pewne oczywiste oczywistości ...jak widać , grubo sie pomylił.

3. Podpowiem. Moze to odszuka elementy wyobraźni w czeluściach neuronów.
Sytuacja na drodze nie jest statyczna.

4. tak jest. Niech stoi...szymon wjeżdża na rondo i czekaj tatka latka, kedy to będzie łaskaw poinformować innych uczestników . Faktycznie, wielce oryginalna koncepcja pojmowania wyrażenia "zawczasu"
5. czyli nie zmiany kierunku jazdy tylko skręcenia...dobre i to...

6. No toz właśnie usiłuje sie dowiedzieć, dlaczego sobie wybierasz skrzyzowanie na którym sygnalizujesz w określony sposób

7. Mamy juz wyjasnione, czym są spowodowane posty szymona w swej treści wielce oryginalne.Są inne sposoby sprawiania sobie radości niż układanie nowego PoRD i robienia z jednej zmiany kierunku jazdy -trzech.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez kg1956 » poniedziałek 13 maja 2013, 09:11

szerszon napisał(a):
Baranek napisał(a):
1.Aha... To taka pokrętna teoria, że skręt w lewo jest do 3/4 ronda - a droga w którą wjeżdżasz- to już nie jest w lewo, tylko w prawo?
2.Ale twierdziłeś że skręcasz w lewo na rondzie przecież... I nie chodziło Ci o to że sobie jedziesz w lewo po rondzie tylko że skręcasz w lewo w ulicę za rondem. Bo przecież na tym polega skręt na skrzyżowaniu w lewo-zgadza się?
I sygnalizujesz ten skręt w lewo prawym :wow:

"aha" wyraża zrozumienie, a tutaj tego nie widzę. Gdzie napisałem,że jadę z lewym kierunkowskazem 3/4 manewru ?
Wymyśliłeś coś sobie.(...)

Przekręcasz wypowiedź Baranka i jeszcze twierdzisz, że coś wymyśla. Napisał wyraźnie 3/4 RONDA a nie MANEWRU. Właśnie w tym tkwi różnica. Dlaczego po przejechaniu 3/4 skrzyżowania uważasz, że skończyłeś manewr zmiany kierunku jazdy w lewo? Jeśli twierdzisz, że cały przejazd przez skrzyżowanie (rondo) jest jedną zmianą kierunku jazdy to powinieneś konsekwentnie stosować się do przepisu:
5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.

i zaprzestać sygnalizowania PO wykonaniu manewru - czyli po zjeździe ze skrzyżowania (ronda).
Gdybyś traktował sygnalizację zjazdu z ronda (połączonego ze skrętem w prawo) jako zmianę kierunku jazdy to można by uznać, że jest to zgodne z przytoczonym przepisem, bowiem nie precyzuje on którym kierunkowskazem należy sygnalizować. Ma być wyraźnie, czyli tak, aby zainteresowani kierowcy wiedzieli co chcesz zrobić.
Baranek pisze:
Na razie mówimy tu o klasycznym rondzie przede wszystkim. I nie da się w lewo pojechać na nim.

Bądźmy precyzyjni:na klasycznym rondzie 4-wlotowym DA SIĘ pojechać w lewo, skręcić na nim w lewo itd.
Oznacza to wyjazd 3 zjazdem. Zupełnie co innego obowiązani jesteśmy sygnalizować: zmianę kierunku jazdy.

P.S
Połączenie kilku tematów dotyczących rond było dobrym posunięciem, tylko prawdopodobnie system ustawił posty w kolejności chronologicznej. To spowodowało straszny galimatias. Niektóre posty są odpowiedziami na poprzednie a teraz znalazły się w zupełnie innym miejscu i straciły sens. Jeden bałagan. :(
kg1956
 
Posty: 2237
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2010, 10:18
Lokalizacja: Poznań

Re: Jałowa dyskusja o rondach.

Postprzez Baranek » poniedziałek 13 maja 2013, 10:06

szerszon napisał(a):
Baranek napisał(a):
1.Aha... To taka pokrętna teoria, że skręt w lewo jest do 3/4 ronda - a droga w którą wjeżdżasz- to już nie jest w lewo, tylko w prawo?
2.Ale twierdziłeś że skręcasz w lewo na rondzie przecież... I nie chodziło Ci o to że sobie jedziesz w lewo po rondzie tylko że skręcasz w lewo w ulicę za rondem. Bo przecież na tym polega skręt na skrzyżowaniu w lewo-zgadza się?
I sygnalizujesz ten skręt w lewo prawym :wow:

"aha" wyraża zrozumienie, a tutaj tego nie widzę. Gdzie napisałem,że jadę z lewym kierunkowskazem 3/4 manewru ?
Wymyśliłeś coś sobie.
Gdzie napisałem,ze zjeżdżam z ronda to wykonuje skręt w prawo ?
Znowu fantazja Ciebie dopadła... :D



To żebyśmy mieli 100% jasność, to prosiłbym Cię o dokładne sprecyzowanie w którym miejscu, który kierunkowskaz włączasz, a kiedy go wyłączasz. Możesz to napisać? Żeby wszystko było jasne.
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości