Otrzymałem odpowiedź na mojego maila w sprawie, w której toczyliśmy dyskusję (1,5 m dla pieszych przy oznakowaniu D-18 z tabliczką T-30a). Odpowiedzi udzielił pan Zbigniew Drexler, autorytet w dziedzinie prawa o ruchu drogowym.
(żeby łatwiej się cytowało i dyskutowało, wkleję tutaj zawartość artykułu zaznaczając, że pochodzi ze strony
http://www.grupaimage.pl/?s=prd&i=numer&id=476#news22893)
Pytanie:
Szanowna Redakcjo! Proszę odpowiedzieć na nurtujące mnie pytanie. Czy na poniższym zdjęciu można zaparkować szeroki pojazd w całości na chodniku w taki sposób, że uniemożliwi pieszym korzystanie z chodnika?

Dodatkowo chciałbym poruszyć problem Art. 5.1 "Kodeksu Drogowego"(KD). Czy znak drogowy D-18 wraz z tabliczką T-30a (bez wyznaczonych linii P-18, P-19 ani P-20) uchyla przepis Art. 47.2 KD w całości a tym samym wskazuje miejsce postoju bez wymaganego pozostawienia 1,5m przestrzeni chodnika dla pieszych? Czy może znak ten uchyla jedynie część wyżej wskazanego ustępu artykułu nie dopuszczając do postoju rowerów, motorowerów i wózków rowerowych, gdyż nie są to pojazdy silnikowe - jednak zapisu mówiącego o obowiązku 1,5m dla pieszych nie uchyla?
Pozdrawiam serdecznie Czytelnik.
Odpowiedź:
Dla wyjaśnienia przedstawionej sprawy konieczne jest przywołanie przepisów zawartych w trzech aktach normatywnych:
- ustawie z 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym, zwanej dalej “ustawą”,
- rozporządzeniu Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych, zwanym dalej “rozporządzeniem A” oraz
- rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach, zwanym dalej “rozporządzeniem B”.
Rozporządzenie A jest przeznaczone przede wszystkim dla milionów uczestników ruchu oraz podmiotów egzekwujących stosowanie się do zawartych w nim regulacji, zaś rozporządzenie B jest przeznaczone przede wszystkim dla podmiotów umieszczających znaki i sygnały na drogach oraz je wytwarzających.
Czytelnik słusznie powołuje w liście art. 5 ust. 1 i art. 47 ust. 2 ustawy, używając przy tym popularnego określenia o “uchyleniu” przepisów art. 47 ust. 2 przez znajdujące się na drodze znaki drogowe. Przepis art. 5 ust. 1 reguluje to w taki zasób, że uczestnik ruchu ma obowiązek stosować się do znaków drogowych nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób zachowania niż nakazany przez znaki drogowe. W oznakowanym więc miejscu wskazanie znaku jest ważniejsze niż przepis regulujący daną kwestię. Rozporządzenie B określa natomiast jakimi zasadami mają kierować się podmioty umieszczające znaki i jakie uwzględniać uwarunkowania w danym miejscu.
Tak więc pokazane na zdjęciu oznakowanie wyraźnie wskazuje możliwość postoju na chodniku całego pojazdu samochodowego o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 t (nie określając jego szerokości), również wówczas, gdy szerokość chodnika pozostawionego dla pieszych jest mniejsza niż ustawowe 1,5 m, jak to określono w art. 47 ust. 2, w związku z ust. 1 tego artykułu.
Jak wiadomo szerokość pojazdów samochodowych o d.m.c. do 2,5 t różni się między sobą, i obecność na trzymetrowej szerokości chodnika samochodu w rodzaju “malucha” nie spowoduje zwężenia jego części dla pieszych poniżej 1,5 m, natomiast w przypadku pojazdów szerszych, wymaganie to może nie być dotrzymane.
Nie znając warunków ruchu zarówno pojazdów, jak i pieszych na pokazanej na zdjęciu ulicy, nie można zająć stanowiska czy zarządca drogi, stosując takie oznakowanie, celowo dopuścił pewne utrudnienia ruchu pieszych podczas ich wymijania się lub wyprzedzania, czy na tę kwestię nie zwrócił uwagi. Rozwiązaniem odwrotnym, zapewniającym swobodniejszy ruch pieszym, a utrudniającym wymijanie się pojazdów na jezdni, mogłoby być zastosowanie pod znakiem D-18 tabliczki T-30h (określonej w rozporządzeniu B) oznaczającej parkowanie pojazdów kołami jednego boku na jezdni a drugiego – na chodniku. Dla kierującego zastosowane tu oznakowanie jest jednoznaczne i do niego ma się stosować.
Dla porządku należy tu dodać, że w rozporządzeniu B jest zawarta zasada, zgodnie którą “parkowanie pojazdów całkowicie na chodniku prostopadle do krawężnika możliwe jest przy szerokości chodnika powyżej 6 m, pod warunkiem pozostawienia min. 1,5 m szerokości chodnika dla ruchu pieszego.” Przez analogię zasadę tę należałoby też stosować przy parkowaniu równoległym do krawężnika, ale rozporządzenie B tego nie określa.
Na podstawie § 52 ust. 2 rozporządzenia A tabliczka T-30 (w każdej odmianie – w pokazanej sytuacji: T-30a) oznacza miejsce na postój pojazdów samochodowych o d.m.c. nieprzekraczającej 2,5 t. W większości są to samochody osobowe i motocykle. Nie mogą natomiast być tu pozostawione pojazdy inne niż samochodowe, a więc – jak wspomniał Czytelnik – rowery, motorowery i wózki rowerowe.
I w tym miejscu należy zwrócić uwagę na różnicę w określeniu pojazdów parkujących na chodniku w miejscach, w których zastosowano znak T-18 z tabliczką T-30, to jest na podstawie § 52 ust. 2 rozporządzenia A. oraz w miejscach gdzie nie ma odpowiedniego oznakowania, a więc pozostawiając pojazd na podstawie art. 47 ust. 2 ustawy. W tym drugim przypadku ustawa dopuszcza “zatrzymanie lub postój na chodniku przy krawędzi jezdni całego samochodu osobowego, motocykla, motoroweru, roweru lub wózka rowerowego. Inny pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 t może być w całości umieszczony na chodniku tylko w miejscu wyznaczonym odpowiednimi znakami drogowymi”.
Zasada określona w pierwszym zdaniu zacytowanego przepisu jest co najmniej dziwna, żeby nie powiedzieć bezsensowna, a wobec tego powszechnie nieprzestrzegania; jej egzekwowanie wręcz przeczyłoby zdrowemu rozsądkowi. W 1997 r art. 47 ust. 2 rozciągnął reguły postoju na chodniku na rowery, motorowery i – obecnie - wózki rowerowe (w poprzedniej ustawie z 1983 r. odpowiedni przepis obejmował tylko samochody osobowe i motocykle). Oznacza to, że “postój” roweru, tj. oparcie go o budynek, kiosk lub drzewo oddalone od krawędzi jezdni jest naruszeniem przepisu (!). Dotyczy to również podmiotów organizujących ostatnio w dużych miastach wypożyczanie rowerów, lokalizując stojaki na nie zwykle w oddaleniu od krawędzi jezdni.
Przepis ten jest kolejnym przykładem potwierdzającym opinię, ze Prawo o ruchu drogowym jest bublem, w którym nawet podtrzymuje się nieegzekwowalne przepisy. Oto bowiem przepis art. 47 ust. 2 był niedawno znowelizowany, w związku ze zmianą definicji roweru, i tę bzdurę powtórzono. Podobnie podtrzymano przy nowelizacji nielogiczny przepis art. 2 pkt 43 określający taksówkę, z którego wynika, że jej kierowca przewozi siebie za opłatą ustaloną na podstawie taksometru (!). Niestety zarówno osoby odpowiedzialne merytorycznie za tworzenie prawa, jak i szumnie zwane “centra legislacji” takich “drobnostek” nie zauważają.
źródło: Prawo Drogowe@News, numer 0462/11/2113==========
Żeby nie nie robić zbyt długiego wpisu napiszę jeszcze, że pan Drexler podziela stanowisko, które wyrażał na forum w dyskusji Szerszon(w opozycji do poglądu mojego i Szymona1997)