WItam , wlasnie przejezdzilem z 10 godzin na peugeocie 106 (3.65) długości na placyku i wszystko wychodzi , toteż postanowilem wziac cos wiekszego i pojechalem na placyk COrollą (4.15 długości) i co sie okazalo? Nie bylem w stanie wykonac zadnego z parkowań prostopadlych. Koperta , luk i skosne w porządku. Ale nie to chcialem powiedziec ....
Otoz mialem taki uklad , ze placilem 2 złote stróżom i jezdzilem do woli , jako ze mialem tam swoj parking ( ze swojej szkoly) , dzis tez tak jezdzilem , az nie przyjechala jedna z instruktorow i zagrozila , ze ona moze zadzwonic po policje (miimo ze to nie gbyl jej placyk , a sasiadujacy) i policjanci rzekomo zabiora prawo jazdy koledze ktory udostepnil mi samochod a i mi wydadza zakaz prowadzenia pojazdu , jako ze nie posiadam prawa jazdy a jezdze bez instruktora.
Czy to prawda ? Czy mogę jednak jezdizc i sie nie przejmować babą ? I jak z tymi wielkimi samochodami , idzie cos z nimi zrobic :-) >? Bo jednak moj peugeot jest z 12-15 cm krotszy i z 8-10 wezszy od Punto.
Pozdraiiwma.