Na skrzyżowaniu: rower vs samochód (1)

[cierpnik]

Ale to kierujący pojazdem opuszcza drogę, a nie rowerzysta. Coś kombinujesz.

Chyba nie bardzo:

1a. Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla rowerów lub innej częścidrogi, którą zamierza opuścić.

Rozbijamy na części i mamy:

Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerzyście

I to tyle co ma zrobić kierujący pojazdem.Pogrubiłem to co się tyczy jazdy kierującego pojazdem.

rowerzyście jadącemu na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla rowerów lub innej częścidrogi, którą zamierza opuścić

To się tyczy tylko rowerzysty.

Zresztą jak dopasować:
Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną z innej częścidrogi, którą zamierza opuścić
Przypadki się nie zgadzają jak i również spójnik.

[Drezyna]

Kierujący pojazdem skręcający (opuszczający drogę) ustępuje rowerzyście jadącemu po tej drodze. Nie ma sensu dorabianie innej filozofii, a i przypadki się zgadzają.
Na siłę dowolne zdanie można pokrętnie interpretować, tylko po co?

[cierpnik]

Nie wiem jak u ciebie z polskim ale nijak nie można dopasować logicznie tej części zdania do kierowcy. Tym bardziej, że jej miejsce wyraźnie pokazuje której części się tyczy. Masz wątpliwości to zapytaj prof. Miodka.

[szerszon]

Bardziej bym zapytał środowiska rowerowe a szczególności p. Hyłę lub p. Łaczka. Ustawodawca raczej już nie będzie pamiętać o co chodzi.

Laku82 ? Znamy, znamy... teraz juz wiem skąd to mylenie kierunku od strony drogi i powoływanie sie na KW do określeń dotyczących ruchu prawostronnego ( lub lewo).
Pogratulować autorytetu.
Tu m.in sie popisuje...
http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=160013

[cierpnik]

Oni nie są dla mnie żadnym autorytetem. Jedynie mają lepszy pogląd na sprawę z uwagi na bycie rowerzystą a nie rowerzystą zza kierownicy samochodu. Nie wspominam natomiast o ich przesadzie w drugą stronę jak mają Holendrzy czy Duńczycy. Czasami robi się to już niezdrowe.

Jeśli chodzi natomiast o zmiany w PoRD to oni byli tak jakby przedstawicielami organizacji rowerowych. Powinni wiedzieć o co chodzi w tym przepisie. Przynajmniej jaki był zamysł. Nie mówię, że akurat dobrze zrobili bo zapomnieli o relacji tramwaj - rowerzysta.

[Drezyna]

...nie można dopasować...

Art. 27.1a Kierujący pojazdem ... jest obowiązany....ustąpić pierwszeństwa ... jadącemu... po .... innej części drogi, którą zamierza opuścić.

Kto zamierza opuścić drogę? Kierujący pojazdem, czy "jadącemu"?

Naprawdę nie ma co kombinować.

[LeszkoII]

Oczywiście, że 'opuszczenie innej części drogi' dotyczy rowerzysty. Czy można w ogóle z tym polemizować?

[Drezyna]

Oczywiście, że 'opuszczenie innej części drogi' dotyczy rowerzysty. Czy można w ogóle z tym polemizować?

Oczywiście, bo???

[LeszkoII]

KTO?Kierujący pojazdem,
JAKI KIERUJĄCY?(ten)który skręca w drogę poprzeczną,
CO ROBI(kierujący)?jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa
KOMU(czemu)?rowerzyście jadącemu na wprost
PO CZYM?po jezdni,
PO CZYM?(po)pasie ruchu dla rowerów,
PO CZYM?(po)drodze dla rowerów
PO CZYM?lub(po) innej części drogi,
JAKIEJ CZĘŚCI DROGI?(takiej)którą zamierza opuścić.

[Drezyna]

KTO?Kierujący pojazdem,
JAKI KIERUJĄCY?(ten)który skręca w drogę poprzeczną,
CO ROBI(kierujący)?jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa
KOMU(czemu)?rowerzyście jadącemu na wprost
PO CZYM?po jezdni,
PO CZYM?(po)pasie ruchu dla rowerów,
PO CZYM?(po)drodze dla rowerów
PO CZYM?lub(po) innej części drogi,
JAKIEJ CZĘŚCI DROGI?(takiej)którą zamierza opuścić.

nie "jakiej części drogi", tylko "której drogi" - tej, którą zamierza opuścić.
domyślnie: KTO (zamierza opuścić)?Kierujący pojazdem

Kto jest podmiotem tego zdania? Dla kogo jest ten przepis?

Przykład:
LeszkoII doskonale prowadzi samochód, ale o gramatyce ma niewielkie pojęcie.
Kto ma niewielkie pojęcie o gramatyce? Jasne, samochód, brawo!

Być może przepis można było sformułować lepiej, jak wszystko, ale kontekstowo wiadomo, co, jak i dlaczego.

[cierpnik]

Art. 27.1a Kierujący pojazdem ... jest obowiązany....ustąpić pierwszeństwa ... jadącemu... po .... innej części drogi, którą zamierza opuścić.
Kto zamierza opuścić drogę? Kierujący pojazdem, czy "jadącemu"?

Na pewno nie kierujący pojazdem bo kierujący pojazdem jest obowiązany a nie jedzie bo kierujący pojazdem na pewno "nie może być" jadącemu. Gdyby było kierowca pojazdu jadący ale jest jak jest i proponuję wrócić do podstawówki gdzie rozkładało się zdania na czynniki pierwsze.

[Drezyna]

... bo kierujący pojazdem jest obowiązany a nie jedzie...

To po co jest kierującym, skoro nie jedzie, a jedynie jest obowiązany? Kierujący jednak jedzie po drodze, i zamierza ją zmienić na inną, więc są dwie drogi. A rowerzystom ustępuje na tej, którą zamierza opuścić. Ten przepis jest wzorowany na analogicznym z KWoRD. A prymitywizm i upór ludzki nie zna granic. Z tą podstawówką to majstersztyk!

[LeszkoII]

Drezyna, czyli pojazd, który powinien ustąpić pierwszeństwa rowerzyście może poruszać się "inną częścią drogi"(którą notabene zamierza opuścić).
Proszę wymień części drogi, którymi może poruszać się pojazd - zakladam, ze 27.1a nie dotyczy tylko rowerzystow, pojazdow wolnobieznych, kierujacych wozkiem recznym...

[szerszon]

Powinni wiedzieć o co chodzi w tym przepisie. Przynajmniej jaki był zamysł. Nie mówię, że akurat dobrze zrobili bo zapomnieli o relacji tramwaj - rowerzysta.

Powinni....
Zamysł był dobry, tylko przepis na zasadzie kopiuj wklej.
O wielu rzeczach zapomnieli.
M.in dotyczących aktualnej dyskusji.

[szymon1977]

Powinni....
Zamysł był dobry, tylko przepis na zasadzie kopiuj wklej.
O wielu rzeczach zapomnieli.
M.in dotyczących aktualnej dyskusji.

Przypominam, że zgodnie z treścią "220" znalezienie się w sytuacji z wątku jest niemożliwe... choć praktyka pokazuje inaczej. Więc trudno wymagać od Ustawodawcy aby tworząc przepisy określające pierwszeństwo brał pod uwagę sytuację, której wystąpienie sam wykluczył.