Wypadek na egzaminie

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Wypadek na egzaminie

Postprzez mk61 » sobota 30 marca 2013, 20:08

ks-rider napisał(a):Odpowiedzialny za pojazd oraz za wykroczenia powstale przy prowadzeniu pojazdu odpowiada ten, kto posiada prawna odpowiedzialnosc za pojazd czyli ten kto zostal upowazniony przez wlasciciela pojazdu do sprawowania dozoru, w tym przypadku egzaminator.

Jakieś przepisy? Bo czytając kodeks wykroczeń, PoRD i inne akty odpowiedzialny za czyny zabronione jest sprawca (pomijam podżeganie do popełnienia przestępstwa - na to też są paragrafy).
ks-rider napisał(a):Kto placi mandat, za przekroczenie predkosci czy przejazd na czerwonym swietle ? Egzaminowany, czy egzaminator ? A moze WORD ?

SPRAWCA, czyli kierujący. Bez względu na to, czy ma uprawnienia, czy nie. W grubszych sprawach sąd ocenia, czy instruktor/egzaminator przyczynił się do wypadku.
ks-rider napisał(a):Kumasz, ze prowadzacy pojazd nie moze byc obciazony prawnie, bo niema jeszcze uprawnien do jego prowadzenia w swietle prawa ?

Kumasz, że w ramach szkolenia/egzaminowania osoba bez uprawnień ma prawo prowadzić pojazd i odpowiada za swoje czyny? Ma się stosować do PoRD jak każdy.
ks-rider napisał(a):Pomijam juz fakt, ze szkoda idzie z ubezpieczenia lub funduszu gwarancyjnego ktory ma prawo sciagnac to sobie od sprawcy wypadku – kumasz roznice ?

Nie zrozumiałem, po co w ogóle z tym tematem wyjechałeś.
Ostatnio zmieniony sobota 30 marca 2013, 20:11 przez mk61, łącznie zmieniany 1 raz
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Wypadek na egzaminie

Postprzez rusel » sobota 30 marca 2013, 20:09

dodam ze z zwiazku z nowelizacja przepisow egzaminator obecnie jest juz wspolkierujacym
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Wypadek na egzaminie

Postprzez ks-rider » sobota 30 marca 2013, 21:24

mk61 napisał(a):Kumasz, że w ramach szkolenia/egzaminowania osoba bez uprawnień ma prawo prowadzić pojazd i odpowiada za swoje czyny ?


Dyskusja z Toba w tym przypadku niema senu

A pojazd mozesz zarejestrowac na niemowlaka czy na slepca i nie gra to najmniejszej roli, tyle, ze w takim przypadku nie wolno im go prowadzic / bez uprawnien ).

Klejny przyklad, ze PoRD jest idiotyczny.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Wypadek na egzaminie

Postprzez mk61 » sobota 30 marca 2013, 22:56

ks-rider napisał(a):A pojazd mozesz zarejestrowac na niemowlaka czy na slepca i nie gra to najmniejszej roli, tyle, ze w takim przypadku nie wolno im go prowadzic / bez uprawnien ).

Oczywiście. I co w związku z tym?
ks-rider napisał(a):Dyskusja z Toba w tym przypadku niema senu

Nie wiem, czego się podniecasz. Skoro nie ma sensu, to po co zaczynasz temat?
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Wypadek na egzaminie

Postprzez driver0070 » sobota 30 marca 2013, 23:16

Znam sprawę w moim ośrodku, która dotyczyła mojego kolegi. Była kolizja w ruchu drogowym z winy pojazdu egzaminacyjnego. Wezwana policja na miejsce zdarzenia z marszu uznała za winnego kolegę - egzaminatora, a kierującego - zdającego puścili do domu nie sprawdzając jego trzeźwości, egzaminator był dmuchany. Na nic policji nie zdały się tłumaczenia, że nie zdążył nic zrobić, bo reakcja zdającego była gwałtowna, nie był w stanie interweniować. Egzaminator nie przyjmuje mandatu, sprawa w sądzie. Wyrok: sprawcą kolizji jest KIERUJĄCY. Sąd uzasadnił, że egzaminator może zostać pociągnięty do odpowiedzialności w razie rarzącego zaniedbania swoich obowiązków.... których w tym przypadku nie było.
Nie mam pojęcia czym popieracie swoje twierdzenia, że ten komu powierzono pojazd odpowiada za wszystko, a zdający może cuda wyczyniać bez żadnych konsekwencji.
A jak na placu kursant zabije innego człowieka, bo pomyli hamulec z gazem, to co? Egzaminator pójdzie siedzieć???
Jeśli niektórzy biorą odpowiedzialność na siebie iprzyjmują ślepo mandaty od policji, to gratuluję. Takim tokiem rozumowania, to po jednym egzaminie mogę zebrać komplet punktów i pożegnać się z pracą.
Avatar użytkownika
driver0070
 
Posty: 20
Dołączył(a): sobota 02 lutego 2013, 09:37

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości