- oślepianie kierujących za Tobą;
Bzdura to już pisałem.
- większe nagrzewanie odbłyśnika;
Nie ma żadnego znaczenia.
- skrócenie żywotności i widoczności świateł;
Może ale przy użytkowaniu auta 3-7 lat tez nie ma większego znaczenia
- większe zużycie pompy hamulcowej;
- dłuższe schładzanie przednich klocków hamulcowych/zasadniczych i płynu hamulcowego;
A to ciekawe a może opisz to zjawisko, jak pompa hamulcowa zużywa sie wskutek ciągłego lekkiego naciskania na hamulec, albo jak czemu klocki dosuniete do tarczy hamulcowej studzą się wolniej od odsuniętych.
- ryzyko "zapiekania się" hamulca pomocniczego;
Pierwszy dobry argument, chociaż to samo osiagniesz zaciągajac ręczny na postoju.
- zwiększenie napięcia mięśniowego ciągłego w nodze;
To chyba w aucie bez wspomagania hamulca.
- w przypadku najechania na tył Twojego pojazdu może powodować uszkodzenia stawu kolanowego i biodrowego (w przypadku nieprawidłowej pozycji za kierownicą);
Nie wiem ale może.
- utrudnione diagnozowanie awarii hamulca pomocniczego;
Nie widzę zwiazku.
Dodatkowo przyczynia się do zaniku umiejętności ruszania na wzniesieniu z hamulca pomocniczeg.
W kierowcach nie takie umiejętności zanikają i nikt po nich nie płaczę, ale fakt 2 gi jak na razie trafny argument.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.