u mnie tez byl wielki stres i wiem ze zawsze bd. mimo ze zdalam niedawno egzamin, nie wierzylam ze dane jest mi to zdac, bylam pewna ze nie nalzey mi sie takie szczescie jak uslyszenie pieknych slow"wynik pozytywny" czy nawet wyjechanie w miasto i polegniecie na dosyc powaznym bledzie co bym nie miala watpliwosci ze nalezalo sie ale staralam sie i mimo oblanego jestem z siebie dumna.
pierwszy egzamin oblalam na luku, drugi na miescie kolo kilometra od wyjechania z mordu( tak sie cieszylam ze wyjechalam z mordu ze jak weszlam do poczekalni znajomi byli pewni ze zdalam i nie wierzyli ze nie zdalam mimo moje radochy:), trzeci raz znowu na luku i wtedy sie zalamalam, powrocilam do punktu wyjscia
czwarty raz szlam z nastawieniem super ultra negatywnym i narobilam tyle bledow ze ustawa tego nie przewiduje ale tak naprawde zalezy od egzaminatoa ktory mimo tego pozwolil mi ukonczyc egzamin i dal mi pozytywny.
domyslam sie ze 8 egzaminow, musialo Cie wiele kosztowac, nie tylko pieniedzy, ale tez zdrowia. gdy zdalam egzamin rozluznilam sie i wtedy poczulam ten stres w moim organizmie, dokladnie w krzyzach, i jak sie polozylam nie moglam wstac, zylam na tabletkach dzien, nawet masaz schiatsu profesjonalisty nie pomog. musialala sie z tym przespac i dopiero next day poszlam na basen i doszlam do sb.
zdajac egzaminy zalowalam ze poszlam na kurs, ze stres nie jesttego wart, ale jak zdalam teraz to mysle ze warto, mimo zestresuje sie jak glupek, i zawsze bd tak miala taki stres alemowie Ci... nie poddawaj sie, walcz o swoje i nie bd zalowal
30 h jazdy nie wystarczylo mi, jazdy doszkalajace 5 godzin, 10 godzin wykuponoych przed egazminami,