Podwójne przekroczenie prękości w terenie zabudowanym

[luqkash]

Witam

Doszły mnie słuchy, że za podwójnie przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym grozi automatyczna utrata prawa jazdy, czyli polecimy 100km/h w mieście to tracimy prawo jazdy.

Czy to prawda, weszło już takie coś?

[lith]

Jakiś urban legend

[winston]

Nowak coś bredził, że niby za rok widziałby takie rozwiązanie.

[mk61]

Sławciu groził palcem, ale zapomniał, że do tego powinny być podstawy.

[LexiconAvenue]

Ale zabudowany zabudowanemu nierówny - jest różnica między zap*****m setką po osiedlowych uliczkach a morderczym najechaniem 40-tką w nocy na próg zwalniający pod szkołą, gdzie jest ograniczenie do 20.

[piotrekbdg]

Pomysły polityków są dla mnie najbardziej irytujące nie poprzez fakt, że są surowe, ale dlatego że nie będą one dotyczyły ich pomysłodawców. Pan Nowak jest święcie przekonany, że fotoradary są niezbędnym elementem polskiego krajobrazu, który stanowi o bezpieczeństwie na drogach, ale zaraz z drugiej strony mamy watahę posłów, która fotek i mandatów nie przyjmuje, chowając się za immunitetem.

[maryann]

A dalczego, ja się pytam- taki rygor ma dotyczyć tylko terenu zabudowanego? 190 krajówką albo 250 S7 to mniejsze zagrożenie? Albo 150 przez skrzyżowanie w Szczerych Polach?

[Zonaimad]

Sam pomysł zabierania prawka za prędkość jest super! Odpada zarzut o "wyciąganie kasy", a najbogatsi przestaną traktować mandaty jak podatek od szybkiego jeżdżenia (co to dla nich choćby i 1000 zł?). Tylko, że ja bym wprowadził taki rygor za przekroczenie prędkości o jakieś 20-30 km/h, bez względu na to gdzie do niego doszło.

[lith]

Ty byś w ogóle najchętniej wszystkie samochody zezłomował

[Zonaimad]

Ty byś w ogóle najchętniej wszystkie samochody zezłomował

Nie prawda. Tylko te, których właściciele nie przestrzegają przepisów. Ale między bugiem a prawdą, tylko utrata prawka jest czymś co przemawia do wyobraźni. Znam wielu cwaniaczków, którzy jeżdżą przepisowo tylko przez to, że są niebezpiecznie blisko przekroczenia limitu. Kasa nie gra dla nich roli takiej, jak plastik i niedogodności związane z jego utratą.

[LexiconAvenue]

tylko utrata prawka jest czymś co przemawia do wyobraźni.

E, wg tej logiki pijani kierowcy nie powinni istnieć

[Zonaimad]

E, wg tej logiki pijani kierowcy nie powinni istnieć

Jest ich coraz mniej. Odnoszę wrażenie, że dużo mniej niż wtedy, gdy przepisy były dla nich bardziej liberalne.

[Overmind]

Czytając te wszystkie pomysły naprawdę trudno oprzeć się wrażeniu, że dla wielu osób przekraczanie liczbowych limitów prędkości jest dużo gorszym wykroczeniem od np. wyprzedzania czy omijania na pasach lub wymuszania pierwszeństwa, w tym doprowadzania do wypadków wskutek tych wykroczeń.

Jakoś nigdy nie widziałem, żeby jakiś polityk, spec od ruchu drogowego czy zwykły użytkownik domagał się odbierania prawka za omijanie na przejściu. Bardzo dobrze to odzwierciedla mentalność większości ludzi - ten, kto jedzie szybko, to pirat i zbrodniarz, a inne wykroczenia to takie tam pierdółki (przypomina mi się, jak b. wielu kierowców zatrzymanych za wykroczenia inne niż przekraczanie prędkości oburza się, że ich się zatrzymuje, bo przecież wcale szybko nie jechali).

Cóż, mentalność ta dobrze tłumaczy sytuację na drogach.

[szerszon]

E, wg tej logiki pijani kierowcy nie powinni istnieć

Jest ich coraz mniej. Odnoszę wrażenie, że dużo mniej niż wtedy, gdy przepisy były dla nich bardziej liberalne.

Jak zwykle twoje wrażenia są oderwane od rzeczywistości
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=l ... tdc4XVOPqg
Zanim napiszesz bzdurę-sprawdź.

[maryann]

utrata prawka jest czymś co przemawia do wyobraźni.

Po polskich drogach jeździ wielu kierowców bez dokumentów, którzy albo nigdy nie zrobili prawa jazdy, albo je utracili. Ryzyko kary jest znikome - czytamy w "Rzeczpospolitej".
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosc ... 890835,324
http://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/n ... nId,932110