Obszar zabudowany

[luxzer]

Mój ojciec dostał mandat za przekroczenie prędkości. Do dziś nie może zrozumieć dlaczego dostał mandat. Pojechałem z nim na miejsce i tak jest tablica z terenem zabudowanym i 2,5 km zwykłych pól uprawnych po obu stronach drogi bez zabudowań. Ja mam prawo jazdy 2 miesiące i moim zdaniem policjant miał rację, ponieważ nie ma znaku odwołującego teren zabudowany i powinien tam jechać zgodnie z przepisami 50km/h. Powiedział, żebym poszedł na doszkolenie z przepisów wraz z panem policjantem. Mój ojciec twierdzi, że mógł tamtędy jechać do 90 km/h. Kto ma rację w tym przypadku?

[Anfa]

a może jakieś skrzyzowanie na tym odcinku jest?? Jak nie to niech ojciec się douczy:)

[Anett]

Jeśli nie było tabliczki z odwołaniem to mimo że tam nie było budynków etc powinien jechać max 50 km/h. Niestety mało kto się do tego przestrzega...

Fotoradarów by więcej postawili na polskich drogach, to ile kasy by naściągali od "kierowców"

[lith]

Jak zabudowany to zabudowany . A że często tak to wygląda, to po prostu ludzie szybko uczą się traktować ograniczenia prędkości jako luźne sugestie. Jednak mandat w takiej sytuacji pozostaje przyjąć na klatę.

@Anfa
a co ma do tego skrzyżowanie?... mam wrażenie, że samemu powinnaś się douczyć zanim zaczniesz sugerować to innym

[rocko19]

No tak znak D 42 obowiązuje do znaku D43 i skrzyzowanie tutaj nie anuluje 50tki lub 60 (23-5)

[mk61]

O ile mi wiadomo, to teren zabudowany może być wyznaczony najdalej 300 metrów od zabudowań. W takim razie mandat wypadałoby przekazać zarządcy drogi.

[piotrz]

A może ojciec zdawał na prawo jazdy w czasach, gdy obowiązywała inna definicja obszaru zabudowanego (co najmniej 3 budynki oddalone od drogi o mniej niż 15m i nawzajem od siebie o 10m - czy coś takiego) i przegapił zmianę przepisów.
(jeśli ktoś nie zna tej definicji, to nie rozumie w pełni początkowych scen filmu "Miś")
Jeśli jest tak, jak opisujesz (tablica, za nią pola po horyzont, żadnych zabudowań i żadnego uzasadnienia dla wzmożonego ruchu pieszych wzdłuż lub w poprzek drogi i 2,5km dalej zabudowania), to policjantom raczej nie zależało na bezpieczeństwie, ale na tym, żeby wypisać mandat (czy z własnej woli, czy z zaleceń przełożonych - to inna sprawa)

Jeśli nie było tabliczki z odwołaniem to mimo że tam nie było budynków etc powinien jechać max 50 km/h. Niestety mało kto się do tego przestrzega...
Fotoradarów by więcej postawili na polskich drogach, to ile kasy by naściągali od "kierowców"

Fotoradar w takim miejscu jest bez sensu, powinien stać 2,5 - 3 km dalej, czyli tam, gdzie są budynki i chodzą ludzie, biegają dzieci...

[rusel]

policjantom raczej nie zależało na bezpieczeństwie

w mojej okolicy czesto stoją na bocznej drodze, jedynie 2 stare fabryki, 1,5 km pustej drogi, nie ma chodnikow, nie ma poboczy, ruch pieszych sie tam nie odbywa, zadnych skrzyzowan i godzina 7 z rana..stoi mlodzieniec swiezo po szkolce z nowym radarem ktory niedawno otrzymal w prezencie od wordu na ktory sam sie skladalem.....ostatnio w Polsce w podobnych okolicznosciach mial miejsce pewien precedens ktory poruszyl wszystkie srodowiska, na obszarze kierowca przekroczyl predkosc o 20km, odmowil przyjecia mandatu gdyz uwazal ze predkosc w tym miejscu nieodpowiada warunkom na drodze, po batalii odwolawczej sad przyznal racje i uniewinnil czlowieka..mimo iz doszlo do wykroczenia

[LeszkoII]

No tak znak D 42 obowiązuje do znaku D43 i skrzyzowanie tutaj nie anuluje 50tki lub 60 (23-5)

Nie koniecznie. Znak D-42 może zostać powtórzony bez wcześniejszego D-43 więc prędkość obowiązuje również do następnego znaku D-42 oraz oczywiście za nim.

Trochę mylące to może być, jak ktoś się wpadnie w nawyk, że skoro zaczyna się D-42 to znaczy, że wcześniej był niezabudowany a np. nie zauważył D-43. Zacznie jeździć na pamięć i będzie mandat.

Obszar niezabudowany kończy się wraz, ze znakiem D-43 i tego się trzymajmy.
Tutaj przykład z niemal mojej okolicy. Fotki z przeciwnych stron.

[luxzer]

Z tego, co wiem skrzyżowanie nie odwołuje terenu zabudowanego, chyba, że przeoczyłem takowe przepisy.
Mój ojciec przyjął mandat i zapłacił, bo nie chce iść do sądu. Nie rozumie dlaczego. Kiedyś pokłóciłem się z nim. Jedziemy żadnej tablicy z terenem zabudowanym, a on mówi, że przekraczam prędkość. Pamiętam tyle, że po lewej stronie stała stacja paliw, na przeciwko stał dom trochę dalej od drogi, 5 metrów dalej dwa kolejne domy.
W latach wcześniejszych było takie coś, że 3 domy w odległości od siebie to już był obszar zabudowany??? W jakich latach takie przepisy obowiązywały??? To może jakoś mojemu ojcu wytłumaczę.
Po obu stronach tej drogi gdzie dostał mandat jest chodnik i przejście dla pieszych. W lato rolnicy obsiewają pola i może dlatego tam jest obszar zabudowany.

[maryann]

Przecież to proste- co to teren zabudowany, no zajrzyj do kodeksu i daj spokój. O co tu się nawet spierać? Może też jeszcze, że na czerwonym nie wolno przejechać??
A przy stacjach paliw poza zabudowanym zazwyczaj stawiają jakieś ograniczenie- najczęściej widzę "70".