Który pas zająć po skręcie w lewo

[Drezyna]

To bądź tak łaskaw...
http://img17.imageshack.us/img17/4084/banalyyyyy.jpg

Nie rozumiem, według ciebie ten rysunek znosi przepis o zmianie pasa ruchu? Dziwaczny pomysł...
I nie nowy...

[winston]

Już trzeci raz wspomniałeś o przepisie dot. zmiany pasa ruchu. Lekceważąco i prześmiewczo traktujesz dywagację kolegów, więc bądź tak uprzejmy i wyjaśnij głupiemu winstonowi, który pas powinny zająć pojazdy zgodnie z przepisami.

[RossoneriDevil]

A ja zajmuję tak, jak mi akurat wygodnie

Na tym małym rondku może być to akurat problem ponieważ jadąc z pasa 1 wjeżdżając na pas 3 pojazd z lewego będzie siedział u Ciebie w boku, tak samo jak i Ci z lewego wyjeżdżając za daleko mogą utrudnić ruch.
Jasne jest to, że nikt nikomu nic nie zabroni....może nawet (tak mi się wydaje) gdyby każdy jechał swoim "łukiem" na ten sam pas to wyszłoby że mogą na niego wjechać równocześnie, ale niestety nie wszyscy ruszają tak samo.....
No nic, ja staram się zajmować w takich sytuacjach jadąc z lewego 4 i 3, a z prawego 1 i 2.

Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie jakby padły tam światła tak około 16-19....

[maryann]

A ja zajmuję tak, jak mi akurat wygodnie i (...) Jedynym ograniczeniem przy zajmowaniu pasów jest jazda innych pojazdów.

Jakoś tera mnie olśniło- no przecie oczywiste, że chodzi o inne pojazdy...! Kiedy jestem sam na jednym z dwóch to pewnie, że niby co by mnie ograniczało? Nawet nie przyszło mi do głowy, że rozważamy sytuację pojazdu samotnego...

[lith]

Nie muszę jechać sam. Ważne, żebym w nikogo nie wjechał. Dużo zależy od tego jak jadą pojazdy, które wjechały na skrzyżowanie bezpośrednio przed Tobą.

[Drezyna]

Lekceważąco i prześmiewczo...

Pas zgodnie z art. 16.4. Pierwszeństwo zgodnie z art. 22.4. Co tu lekceważącego? Raczej wszystkie inne pomysły są prześmiewaniem się z PoRD

[winston]

Który pojazd zajmuje który pas zgodnie z przepisami? Potrafisz odpowiedzieć na to pytanie, czy dalej będziesz rzucał wymijającymi ogólnikami?

[LeszkoII]

Powoływanie się na jeżdżenie możliwie blisko prawej krawędzi(tutaj: skrajny prawy pas) to bzdura do kwadratu dla przypadku, o którym mowa. Skrzyżowanie należy do miejsc deficytowych i należy tak zajmować pasy, aby jego przepustowość była maksymalizowana(Art.3) Dlatego nie ma żadnego obowiązku wjeżdżać na prawy pas obwiedni ronda, skoro dysponujemy aż trzema pasami do jazdy na wprost.

Życzę co niektórym trochę luzu i racjonalności w egzekwowaniu przepisów PoRD. A punktem wyjścia do zdroworozsądkowego i partnerskiego zachowania jest własnie Art.3 - bardzo ogólny w treści, ale wręcz stanowiący "konstytucję" PoRD.

[axel234]

Życzę co niektórym trochę luzu i racjonalności w egzekwowaniu przepisów PoRD.

Dobre. Prawie w każdym temacie rozkładasz PoRD na czynniki pierwsze i analizujesz artykuły pod kątem słownictwa, słowotwórstwa, inżynierii tworzenia skrzyżowań i próbujesz udowodnić coś co często nie ma miejsca itp a teraz życzysz innym więcej luzu? Wymiękam.

[LeszkoII]

Tak. Rozwalam na czynniki pierwsze tam, gdzie ma to sens. Tutaj sprawa banalna, pasy mają swoją domyślną kontynuację. Pasy oczywiście można zmieniać/zajmować dowolnie przy uwzględnieniu zasad pierwszeństwa z Art.22.

[lith]

Tutaj sprawa banalna, pasy mają swoją domyślną kontynuację.

Jaką? Jakaś pisana zasada jest na to? Czy Ty to ustalasz?

[LeszkoII]

Skoro nie ma kolizji, ponieważ ~~~90% osób jeździ wyznając niepisaną zasadę domyślnych pasów...to znaczy, że reszta jeździ źle. Jeździ źle i narusza porządek. Nikt mi nie wmówi, że naturalnym torem jazdy przy zatłoczonym skrzyżowaniu będzie: dla "L" wjechać na pas "1." a dla "P" na pas "3." jeżeli "P" oraz "L" stoją obok siebie przed manewrem.

[Drezyna]

Powoływanie się na jeżdżenie możliwie blisko prawej krawędzi(tutaj: skrajny prawy pas) to bzdura do kwadratu...

Po pierwsze nikt nie mówi, że możliwie blisko, to prawy skrajny. Po drugie nikt nie odwołał 16.4, więc nie wiem, dlaczego masz z tym problemy. A po trzecie to co napisałem:
Zmieniamy pas na pas możliwie blisko prawej, co nie znaczy, że prawy skrajny. Przykładowo: jeśli chcę jechać dalej prosto lub w prawo, a prawy skrajny jest wolny, to prawy skrajny. Jeśli prawy skrajny zajęty, a chcę jechać prosto, to drugi od prawej. I tak dalej, myślę, że to łatwe. Po drugie przy zmianie pasa pierwszeństwo zgodnie z 22.4. W uproszczeniu jadący pasem, lub wjeżdżający nań z prawej mają pierwszeństwo. Wszystko zgodnie z przepisami. A LeszkoII zawsze chce coś dodać od siebie, byle tylko nie stosować przepisów. Dziwaczne.

[lith]

@LeszkoII
A z którego pasa jest 'domyślny przebieg' na 2? Oczywiście, że zazwyczaj nie ma sensu pchanie się z L na skrajny prawy, ale to są skrajne sytuacje. Często 2-3 pasy są zupełnie sensowne do zajęcia i bądź tu mądry i prowadź 'domyślne pasy'.
Sam bezkolizyjny przejazd nie jest jeszcze problemem, bo wystarczy, z prawego lecieć na skrajny prawy, a z lewego na skrajny lewy i masz 95% szans, że nikt z pasa obok nie będzie się tam starał wjechać. Tylko, że liczy się jeszcze czas i jak na lewym stoi już 5 zapobiegliwych, i na skrajnym prawym stoi kolejnych 5 zapobiegliwych, a 2 jest pusta to chyba dość logiczne, że będę się starał wjechać na tę 2kę, czy to z L, czy z P. I warto wtedy wiedzieć, że nic tam pierwszeństwa nie reguluje i nie oczekiwać, że ten drugi ustąpi.

[LeszkoII]

Często 2-3 pasy są zupełnie sensowne do zajęcia i bądź tu mądry i prowadź 'domyślne pasy'.

Wszystkie pasy są sensowne do zajęcia. "Domyślne pasy" na pewno przebiegają... zwłaszcza na obwiedni wyspy, która nie zmienia szerokości i ilości pasów.

(....)I warto wtedy wiedzieć, że nic tam pierwszeństwa nie reguluje i nie oczekiwać, że ten drugi ustąpi.

Reguluje 22.4. Zobacz: jeśli chciałbym zawrócić z pasa "P", to ustąpię pierwszeństwa kierowcy na pasie "L", kiedy on skręca a nie zawraca. W moim interesie jest przeciąć(a więc i zająć przez moment) pas, który on zajmuje. Nie mam żadnych wątpliwości, że wina będzie po stronie kierowcy na pasie "P".
Warte podkreślenia jest to, że wszystkie pojazdy są w ruchu okrężnym, więc teoretycznie nie zmieniają kierunku jazdy dopóki w nim są. Pomijając to, nawet przy skręcie w lewo - oba pojazdy nie zmieniają względem siebie kierunku jazdy i kierunku ruchu. Na jakiej podstawie sąd ma orzec winę?
Według mnie przede wszystkim na podstawie art. 22.4 i art.3. Bo jak inaczej? Zmiana kierunku jazdy podczas zmiany kierunku jazdy?