przez wooly » sobota 02 lutego 2013, 22:38
przez tomcioel1 » sobota 02 lutego 2013, 22:41
przez rusel » sobota 02 lutego 2013, 23:45
Od 19 stycznia najbardziej podoba mi się zapis art. 72 ust. 1 pkt 2 UoKP.
przez wooly » niedziela 03 lutego 2013, 00:06
przez szerszon » niedziela 03 lutego 2013, 00:07
tomcioel1 napisał(a):cos się ostatnio slabo chwalisz postępami w szkoleniu ... jak tam testy ? raczą was na zajęciach ? najłatwiej jest dać test , czas mija , później sie go ocenia , nie zawsze się umie wytlumaczyc dlaczego ta odpowiedż jest poprawna...
przez oskbelfer » niedziela 03 lutego 2013, 01:11
dylek napisał(a):oskbelfer napisał(a):a prawda jest taka że nie potrafią nauczyć elementarnych czynności -- gdyż zafiksowali się na instrukcji której nie rozumieją albo udają głupa że nie rozumieją
oskbelfer - sądzę, że jest spora grupa instruktorów, którzy nie znają po prostu instrukcji egzaminowania.... a i wśród egzaminatorów znalazłoby się takich co nie do końca ją czają - przykład z jesieni : dziewczę raz nie włącza kierunkowskazu "skręcając" na skrzyżowaniu - celowo w cudzysłowie, bo miejsce nie jest jednoznaczne i 99% kierowców tam nie miga jadąc po tym łuku, a i oznaczenie nijak nie wskazuje, by należało to robić...Olał interpretacje - pierwszy błąd. Potem na osiedlowej uliczce omija egzaminowana pojazd zaparkowany tuż przed skrzyżowaniem i nie miga prawym kierunkiem powrotu, bo ma skręcać w lewo, a ledwo się dało wrócić na prawy pas, by nie skręcać w lewo z lewego... 2-gi błąd i wynik negatywny...Egzaminator pyta dziewuszkę, czy chce sobie szkoleniowo wrócić do WORDu czy przesiadamy się...
1 kierunkowskaz przy zmianie kierunku, 2-gi przy zmianie pasa...a potem nie kontynuujemy tylko wracamy - kwestia kto za kółkiem... Załamałem się jak usłyszałem tą relację, a kobita na tyle kumata, oraz egzaminator na tyle "dziadkowaty", że w tą relację akurat wierzę....
Ogólnie siedzę na forum, by być na bieżąco, egzaminatorzy pewnie tyż... ale ilu jest w PL instruktorów, egzaminatorów, którym zależy by być na bieżąco ? Doczytywanie, śledzenie newsów, dyskusje na forach ? 1% się uzbiera ?
Można by zaryzykować stwierdzenie, że my to "elyta"
Czasem się posprzeczamy, nieraz uniesiemy...ale przynajmniej zgłębiamy temat...ku obopólnej korzyści mniemam....
Więc wg mnie nie ma co sobie tutaj wrzucać - wy nie umiecie nauczyć...wy egzaminuje, że się załamać można... bo akurat właściwych adresatów tych zarzutów na forum nie znajdziesz... To ci przekonani, ze im doczytywanie niepotrzebne powinni czytać te zarzuty, a nie udzielający się tutaj ludzie...
przez szerszon » niedziela 03 lutego 2013, 01:55
przez driver0070 » niedziela 03 lutego 2013, 13:07
oskbelfer napisał(a):dylek napisał(a):oskbelfer napisał(a):a prawda jest taka że nie potrafią nauczyć elementarnych czynności -- gdyż zafiksowali się na instrukcji której nie rozumieją albo udają głupa że nie rozumieją
oskbelfer - sądzę, że jest spora grupa instruktorów, którzy nie znają po prostu instrukcji egzaminowania.... a i wśród egzaminatorów znalazłoby się takich co nie do końca ją czają - przykład z jesieni : dziewczę raz nie włącza kierunkowskazu "skręcając" na skrzyżowaniu - celowo w cudzysłowie, bo miejsce nie jest jednoznaczne i 99% kierowców tam nie miga jadąc po tym łuku, a i oznaczenie nijak nie wskazuje, by należało to robić...Olał interpretacje - pierwszy błąd. Potem na osiedlowej uliczce omija egzaminowana pojazd zaparkowany tuż przed skrzyżowaniem i nie miga prawym kierunkiem powrotu, bo ma skręcać w lewo, a ledwo się dało wrócić na prawy pas, by nie skręcać w lewo z lewego... 2-gi błąd i wynik negatywny...Egzaminator pyta dziewuszkę, czy chce sobie szkoleniowo wrócić do WORDu czy przesiadamy się...
1 kierunkowskaz przy zmianie kierunku, 2-gi przy zmianie pasa...a potem nie kontynuujemy tylko wracamy - kwestia kto za kółkiem... Załamałem się jak usłyszałem tą relację, a kobita na tyle kumata, oraz egzaminator na tyle "dziadkowaty", że w tą relację akurat wierzę....
Ogólnie siedzę na forum, by być na bieżąco, egzaminatorzy pewnie tyż... ale ilu jest w PL instruktorów, egzaminatorów, którym zależy by być na bieżąco ? Doczytywanie, śledzenie newsów, dyskusje na forach ? 1% się uzbiera ?
Można by zaryzykować stwierdzenie, że my to "elyta"
Czasem się posprzeczamy, nieraz uniesiemy...ale przynajmniej zgłębiamy temat...ku obopólnej korzyści mniemam....
Więc wg mnie nie ma co sobie tutaj wrzucać - wy nie umiecie nauczyć...wy egzaminuje, że się załamać można... bo akurat właściwych adresatów tych zarzutów na forum nie znajdziesz... To ci przekonani, ze im doczytywanie niepotrzebne powinni czytać te zarzuty, a nie udzielający się tutaj ludzie...
Dylek dobrze prawisz, ale piszą tutaj też "miszczowie-fahofcy - wiecznej skargi" na nieprawidłowy przebieg egzaminu --- od klimy, od radyjka, od telefonu egzaminatora, od mijania w tylnch kloszach....
Sprzeczki i wymiana poglądów jest nawet wskazana, ale niechaj ona dotyczy realnych kwestii, natomiast wycieczki czy egzaminatorów ktoś lubi czy też nie lubi i jakie są tego powody --- to "schizowanie".
Zamiast mieć "wąty" trzeba kursanta nauczyć gdzie są swiatla mijania - a nie pisać o stresie bo przypomina to reklamę --- metoda na gloda
przez dylek » niedziela 03 lutego 2013, 14:10
driver0070 napisał(a):dylek napisał(a):Więc wg mnie nie ma co sobie tutaj wrzucać - wy nie umiecie nauczyć...wy egzaminuje, że się załamać można... bo akurat właściwych adresatów tych zarzutów na forum nie znajdziesz...
Popieram w zupełności. (...) Więc może zamiast pśoczyć na egzaminatorow lepiej wziąć się za rzetelne szkolenie???
przez driver0070 » niedziela 03 lutego 2013, 14:32
przez rusel » niedziela 03 lutego 2013, 16:19
przez oskinstruktor » niedziela 03 lutego 2013, 16:59
przez tomcioel1 » poniedziałek 04 lutego 2013, 01:39
przez oskbelfer » wtorek 05 lutego 2013, 20:21
oskinstruktor napisał(a):Tak trochę z niesmakiem czytam niektóre wypowiedzi ludzi, którzy piszą że są egzaminatorami. Czemu z niesmakiem? Bo jest co prawda w ich wypowiedzi JEDNO zdanie na temat instruktorów którzy dobrze uczą, natomiast AŻ JEDENAŚCIE LINIJEK jak to szkolenie źle nie wygląda a instruktorzy to lenie i obiboki.
Trochę przykre to, ale niestety obrazuje jakie jest nastawienie niektórych osób do środowiska instruktorów.
A dlaczego tak uczymy? A bo uczymy niektórych rzeczy typowo pod egzamin, żeby się Panu egzaminatorowi podobało. Żeby nie być gołosłownym:
1. prawo drogowe news- w poprzednim numerze wypowiedź jednego z dyrektorów WORD o korzystaniu z czyjejś uprzejmości. On nawet nie chce żeby mu to mówić bo po co? Przecież to widać. Ja też nikomu nie mówię jak jadę samochodem a i on też na pewno nie. Natomiast zdecydowana większość egzaminatorów przerywa egzamin za brak słownej informacji o tym. Dlaczego? Machnął ręką, mignął światłami to na co jeszcze czekać. Korzystamy a nie mówimy, to ma być świadome i naturalne zachowanie a nie sztuczne regułki.
2. Wykorzystywanie czwartego biegu na egzaminie w mieście przy dopuszczalnej prędkości 50km/h. Po co? Skoro silnik na trzecim przy 50 ma niespełna 2 tys. obrotów to jak mu wrzuci czwarty to jak to auto jedzie? Ale nie raz padło pytanie czy to auto ma tylko trzy biegi?
3. Skręcamy w lewo w drogę jednokierunkową która ma dwa pasy. Po skręcie na lewy pas bo tak są pasy wymalowane że musimy, kończy nam się linia pojedyncza ciągła i myk od razu na prawy bo trzeba prawym jeździć. Ok gdyby tor naszej jazdy byłby dłużej kontynuowany to oczywiście na prawy. Natomiast po 100-150 na zjeżdżamy na lewy, bo na kolejnym skrzyżowaniu trzeba w lewo. Pytam po co na tym prawy? Żeby uprzedzić niektóre odpowiedzi..... jestem zagorzałym przeciwnikiem jazdy lewym pasem i mam na punkcie takich kierowców alergię. Po co? Bo trzeba pokazać że wiemy ze lewym się nie jeździ. Kolejna pokazówka. Nie wierzę że którykolwiek z egzaminatorów tak by jeździł. Ja też w tym miejscu tak nie jeżdżę!!!
4. Podwójna ciągła i dziura na drodze. Po co w ogóle pytanie kursanta czy na egzaminie jak będę miał dziurę i podwójną ciągłą to mam wjechać w dziurę? Jak myślicie jak odpowiadamy? Który z Panów egzaminatorów wybiera dziurę żeby na linii się nie znaleźć? Znowu.... osobiście jestem na każdej linii bo nikt rozsądny po dziurach nie jeździ.
przez oskinstruktor » środa 06 lutego 2013, 01:24