wyjazd z parkingu osiedlowego

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

wyjazd z parkingu osiedlowego

Postprzez jezierek » poniedziałek 28 lutego 2005, 22:34

taki temat poniewaz kazdy nie wie o jaki parking chodzi :)
Foto jest :)
jechałem sobie dzis tym białym szerokim :) i wyjeźdzał taxówkarz z drugiej strony z parkingu ( ja jechałem po ulicy ) w pewnym momencie taxówkaz zatrzymał sie przepuszczajac mnie, ale zaraz w pewnej chwili wyjechał mi na ulice. Nie obylo sie bez gwałtownego hamowania i skrecenia na pusty parking, całe szczescie nie bylo tam samochodów. Zatrabiłem na tumana wyszedłem z samochodu i zaczełem mu sypac wyzwiska ze jeśździc nie umie pie*** sałaciarz itp
Mieliscie takie przypadki :?:
rozpoczecie kursu : 25.08.2004
zakonczenie kursu : 02.12.2004
egzamin teoretyczny : 04.01.2005
egzamin praktyczny : 25.01.2005
zdane : za 1 razem :!:
odbiór : 07.02.2005 Yepa 8)
jezierek
 
Posty: 90
Dołączył(a): poniedziałek 03 stycznia 2005, 21:46
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Sławek_18 » poniedziałek 28 lutego 2005, 22:52

Fota jest, ale jak jej nie bylo :P (albo ja tylko jej nie widze)
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Mara » wtorek 01 marca 2005, 00:37

Staaaaary. Ja mam tak co chwilę. Często mam tak że gościu się zatrzymuje, zobaczy babę w okularach i wyjeżdża, no bo za babą nie będzie jechał.... i to jeszcze w okularach.
To ja wtedy raz go z lewej i po klaksonie i zaraz parę jobów a potem jak nie zajadę takiemu chamowi i jeszcze jak dam mu po heblach przed nosem, to tylko dym spod kół leci a potem w rurkę i facet może mi tylko pomachać ........
:twisted: :twisted: :twisted:


No dobra, trochę przesadziłam :wink:
Mara
 
Posty: 369
Dołączył(a): niedziela 15 lutego 2004, 01:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez jezierek » wtorek 01 marca 2005, 17:25

sorki zapomniałem o fotce ;)
oto ona

Obrazek
rozpoczecie kursu : 25.08.2004
zakonczenie kursu : 02.12.2004
egzamin teoretyczny : 04.01.2005
egzamin praktyczny : 25.01.2005
zdane : za 1 razem :!:
odbiór : 07.02.2005 Yepa 8)
jezierek
 
Posty: 90
Dołączył(a): poniedziałek 03 stycznia 2005, 21:46
Lokalizacja: Białystok

Re: wyjazd z parkingu osiedlowego

Postprzez Mmeva » środa 02 marca 2005, 03:46

jezierek napisał(a):Zatrabiłem na tumana wyszedłem z samochodu i zaczełem mu sypac wyzwiska ze jeśździc nie umie pie*** sałaciarz itp


A potem się dyskutuje o agresji polskich kierowców... :? No comment.
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22

Postprzez ella » czwartek 03 marca 2005, 11:01

Zatrabiłem na tumana wyszedłem z samochodu i zaczełem mu sypac wyzwiska ze jeśździc nie umie pie*** sałaciarz itp
Mieliscie takie przypadki

A może trzeba było lepiej zrobić w ten sposób co w opisywanym niżej przypadku :D :D :D :D

Do zdarzenia doszło 22 października ub. roku w Głogowie. Lucjan M. kierował fiatem uno, a oskarżony Marcin Ch. jechał za nim samochodem bmw. "W pewnym momencie Lucjan M., próbując ominąć dziurę w jezdni, zaczął hamować. Zdenerwowany tym Marcin Ch. zaczął trąbić, wyprzedził go i zatrzymał swój samochód. Gdy zdziwiony kierowca fiata otworzył drzwi, aby zapytać, o co chodzi, Marcin Ch. kopnął w nie tak mocno, aż pękły"
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Cubaza » czwartek 03 marca 2005, 20:31

Nie wiedziałem gdzie to napisać więc napisze tutaj. Dzisiaj jade sobie spokojnie do dziewczyny dwupasmówką (lewym pasem bo zaraz miała być linia ciągła i skrzyżowanie na którym mam jechać na wprost właśnie z tego pasa), a tutaj koleś na prawym nagle zmienia pas ruchu. Bez sygnalizacji bo przecież on musi od razu skręcić w lewo. Nie weim czy zapomniał czy jak ale troszkę zbyt chaotycznie ten manewr wykonał. Wtedy zrozumiałem potrzebe uczenia nagłego hamowania na egzaminie ;). jakbym od razu nie nacisnął na hamulec to walnąłbym w nowego VW passata.
Cubaza
 
Posty: 237
Dołączył(a): czwartek 15 lipca 2004, 13:35
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Sławek_18 » czwartek 03 marca 2005, 20:34

Cubaza napisał(a):Nie wiedziałem gdzie to napisać więc napisze tutaj. Dzisiaj jade sobie spokojnie do dziewczyny dwupasmówką (lewym pasem bo zaraz miała być linia ciągła i skrzyżowanie na którym mam jechać na wprost właśnie z tego pasa), a tutaj koleś na prawym nagle zmienia pas ruchu. Bez sygnalizacji bo przecież on musi od razu skręcić w lewo. Nie weim czy zapomniał czy jak ale troszkę zbyt chaotycznie ten manewr wykonał. Wtedy zrozumiałem potrzebe uczenia nagłego hamowania na egzaminie ;). jakbym od razu nie nacisnął na hamulec to walnąłbym w nowego VW passata.

a Ty byś mial nowy przod :D ;) ;)
Nie wiem dlaczego, ale mi zawsze jajezdzaja baby droge przy zmianie pasa ruchu :)
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez jezierek » piątek 04 marca 2005, 13:41

haha miałem cos podobnego :D
jechałem dwupasmówka w miescie prawym pasem sobie 50-60 km/h wyprzedza mnie samochód i jedzie sobie lewym pasem i nagle po jakies 20 sek zjerzdza na prawy pas ale tak gwałtownie skrecił kierownica ze musiałem hamowac i zatrąbic. Zblizalismy sie do swiateł były czerwone on na prawym pasie to ja sobie podjechałem na lewy i koles nawet nie popatrzył na mnie a widac ze swiezo upieczony kierowca :)

Ale takiemu dali prawko :roll:
rozpoczecie kursu : 25.08.2004
zakonczenie kursu : 02.12.2004
egzamin teoretyczny : 04.01.2005
egzamin praktyczny : 25.01.2005
zdane : za 1 razem :!:
odbiór : 07.02.2005 Yepa 8)
jezierek
 
Posty: 90
Dołączył(a): poniedziałek 03 stycznia 2005, 21:46
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Dark_kNight » wtorek 08 marca 2005, 23:00

eh dokładnie, czasem jak widze jak jeżdżą L-ki egzaminacyjne ogarnia mnie przerażenie, rozumiem, stres itd, ale błagam, ktoś taki chce jeździć po drogach...? ;(
Ludzie dzielą się na trzy grupy: na umiejących, i nie umiejących liczyć.
Dark_kNight
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 04 stycznia 2005, 14:48
Lokalizacja: Kraków


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 57 gości