przez lith » czwartek 03 stycznia 2013, 00:11
przez Aiden » czwartek 03 stycznia 2013, 01:31
czepiacz napisał(a):A gdzie ja napisałem, że wolno by było jeździć samopas bez prawa jazdy?
przez czepiacz » czwartek 03 stycznia 2013, 10:29
przez lith » czwartek 03 stycznia 2013, 17:39
przez Aiden » piątek 04 stycznia 2013, 01:08
czepiacz napisał(a):Nauka jazdy odbywałaby się u instruktora nauki jazdy.
Nadal nie widzę sprzeczności w swoich wypowiedziach.
przez czepiacz » piątek 04 stycznia 2013, 11:27
przez Aiden » piątek 04 stycznia 2013, 16:47
czepiacz napisał(a):Jako ofiary reformy edukacyjnej macie prawo mieć pewne problemy z postrzeganiem rzeczywistości.
Nie Wasza wina, że zostaliście skażeni lemingozą, ale jest jeszcze szansa na Wasz rozwój.
czepiacz napisał(a):Proszę przeanalizować moją wypowiedź dotyczącą uzyskania kategorii B + E w moim przypadku. W krajach lepiej rozwiniętych motoryzacyjnie od nas w wielu przypadkach nie ma obowiązkowych kursów. Każdy zainteresowany uczy się tyle ile potrzebuje, nie ma przymusu.
czepiacz napisał(a):Zwłaszcza, że większość polskich instruktorów nauki jazdy ma problemy z prowadzeniem pojazdu i znajomością przepisów.
czepiacz napisał(a):Tak jak w przypadku zawodników licencjonowanych, którzy chcą uzyskać prawo jazdy - muszą chodzić na kurs w pełnym wymiarze godzin. Po co? O żołnierzach nie wspomnę, bo sam w wojsku zrobiłem sto razy więcej kilometrów ciężarówkami niż robi się na kursie (nie posiadając kategorii C).
czepiacz napisał(a):Czuję, że boli Was sytuacja gdzie komuś jest lepiej, łatwiej, lżej - polactwem śmierdzicie.
Po to jest instytucja instruktora i urząd egzaminatora, żeby obywatel miał możliwość szkolenia się a potem złożenia egzaminu. Natomiast przymus szkolenia równo dla wszystkich jest dość dziwny, bo godzi w osoby przygotowane poza kursem. Konkretnie godzi w ich finanse i czas.