lith napisał(a): Normalny lewoskręt i prawoskręt. Wysepka nic nie zmienia. Takich skrzyżowań są w Polsce pewnie setki. Pojazd B ma pierwszeństwo. Jeżeli nie ma ciągłej uniemożliwiającej B wjechać na środkowy, czy lewy to może to zrobić i ma pierwszeństwo przed A (ale bym uważał, bo A może być tym zaskoczony).
Tak dokładnie. A to że "A może być zaskoczony" to ja bym zmienił na "zawsze jest zaskoczony"

i jeszcze trąbi i macha rękami

o gestach nie wspomne

Joter napisał(a):Sama wysepka nic nie zmienia, ale sygnalizator na prawoskręcie, już tak.
Według Rozporządzenia, jednoczesne zezwolenie na ruch, dla strumieni kolizyjnych innych niż przeciwległe jest niedopuszczalne. Tory jazdy poj. A i B, raczej nie są przeciwległe. No, chyba,że są, a słownik języka polskiego kłamie.
Sygnalizator na prawoskręcie to nie S-3 bezkolizyjny tylko taki sam jak ma auto A czyli S-1 ewentualnie często w takich przypadkach jest S-2 ze strzałką warunkową. Dokładnie tak jak pisze w rozporządzeniu zdaje się że nie bardzo możesz to pojąć

jest to dopuszczalne ponieważ jest to strumień kolizyjny przeciwległy. Tylko wysepka zmienia troche kształt i może Ci się wydawać że jest inaczej, ale usuń sobie wysepkę i auto B będzie stało do prawoskrętu na przeciw auta A. (Wysepka tylko ułatwia, daje osobny pas do prawoskrętu). U mnie też jest podobne skrzyżowanie rys. ponizej:
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.