apropo kierunkow konkretnie na egzaminie to lepszy ich nadmiar niz brak

moim zdaniem przy korekcie jak cofasz wystawiajac pupe w lewo to lepiej go wlaczyc ale egzaminatorem nie jestem

tylko pytanie brzmi czy mozna na egzaminie korekty robic? pierwsze slysze, myslalam ze trzeba zaparkowac idealnie bez zadnych korekt, ja na egzaminie zaparkowalam jak lajza bo teoretycznie zajelam powiedzmy 1 i 1/3 msc( parkowalam bez linii i wzielam za duzy luk w obawie co by innego auta nie uszkodzic i trzymac sie od niego z daleka) egzaminator skomentowal to a raczej zadal pytanie "czy mieszkam w bloku czy domku?" ja mu na to ze w bloku a on na "to zdaje sobie Pani sprawe ze takich sasiadow nie lubią?" odpowiedzialam, ze oczywiscie i w normalnych warunkach zrobilabym korekte ale na egzaminie niestety mi nie wolno na co on " prosze wyjechac i zaparkowac jeszcze raz troche dalej" wiec wyjechalam oczywiscie z kierunkiem i zaparkowalam 3 samochody dalej juz poprawnie a na karcie mialam zaznaczony1 blad przy parkowaniu

ja tam kierunkow pilnowalam jak oka w glowie i wydaje mi sie ze lepiej go wlaczyc

Rusel zapewne wie lepiej ale sa egzaminatorzy i egzaminatorzy tak samo jak z wjazdem na rondo moj instruktor uczyl mnie zeby wlaczyc lewy kierunek czego za cholere nie moglam zrozumiec ( notabene do tej pory nie kumam) i mowil ze to na wypadek jakbym na losia trafila i za brak sie nie wytlumacze a za nadmiar mialam mowic" bo tak mnie nauczyl instruktor"
