Małe puknięcie.....

[RossoneriDevil]

Wracałem z roboty o godzinie ok 7 nad ranem, korek...jadę powoli i zagadałem się,chciałem coś powiedzieć i odwróciłem się do tyłu...nagle słyszę UWAŻAJ!!!! i Bam....delikatnie stuknąłem w gościa....od razu załamka....Gość wysiadł jak poparzony i patrzy jakie szkody...widząc że nic się nie stało, otwieram drzwi i pytam....Dobrze Jest?

Po chwili dopiero uświadomiłem sobie, jak durne było to pytanie...strzeliłem gościa w tyłek i pytam się czy dobrze jest

[BOReK]

Zawsze mógł odpowiedzieć

Nie, popraw pan bo krzywo poszło!

[RossoneriDevil]

Tak. dobrze że był bez problemowy oraz że nie trafiłem na babę

[Szymo]

Ja kiedyś trafiłem na babę, żadnych szkód, odjechać nie chciała bo nie można ruszać się z miejsca wypadku, no co ona wyczyniała, ale szkody szukała w silniku, nie na zderzaku, nie daj Boże!

[Zonaimad]

odjechać nie chciała bo nie można ruszać się z miejsca wypadku,

Co chcesz! Pewnie była ranna. A że na umyśle, to inne sprawa.

[BOReK]

Jak po delikatnym stuknięciu szukała usterki w silniku, to musiała być ranna na umyśle.