plac manewrowy

[prawojazdy1337]

Witam wszystkich.
Moje pytanie być może dla wielu może wydać się głupie wręcz, ale do rzeczy. Dzisiaj zdawałam egzamin na prawo jazdy i poległam na placu z powodu słupka. Już tłumaczę: na kursie uczyłam się jazdy do tyłu na jeden obrót kierownicą po wyjezdzie z koperty(staly dwa słupki i za pierwszym słupkiem w prawo jeden obrót), natomiast na placu tego słupka tam nie było(stał jakies 10cm obok koperty) nie wiem w sumie zgłupiałam i siedziałam tam jeszcze z kopara opadnięta Jestem pewna , że słupka nie było , czy jest możliwość że na kursie słupek był źle poustawiany
PS.teraz wiem, że muszę dokupić jeszcze łuk
To pytanie czysto z ciekawości teraz już czasu nie cofnę
Pozdrawiam

[axel234]

Raczej niemożliwe, żeby słupka nie było, ale teraz widzisz, że przy metodzie, której się uczyłaś każda zmiana położenia słupka spowoduje to, że popełnisz błąd.
Dlatego zdecydowanie zawsze odradzam naukę jazdy po łuku jakimiś systemami, na małpę, na obrót, na słupek, na bóg wie co jeszcze.

Jak dokupisz godziny to naucz się jeździć po łuku obserwując przestrzeń wokół pojazdu przez szyby i lusterka i na pewno bez problemu zdasz. Nie daj się znowu wrobić w jakiś system!

[prawojazdy1337]

No właśnie jestem pewna , że słupka nie było, bo mój znajomy również zdawał na tą metodę i też nie zdał bo słupka mu zabrakło. To chyba najgorsze jak można oblac

[strusiu007]

Kto zajumał słupek ?! Takie są efekty uczenia się złotych i wspaniałych metod!

[rusel]

poległam na placu z powodu słupka

raczej z powodu braku obserwacji najblizszego otoczenia wokol pojazdu, slupka prosze nie winic bo nie ma mozliwosci obrony a gdyby mial to by cos odpowiedzial.......

[Anett]

Nie patrząc na pachołki też łatwo zrobić. Dziś miałam godzinkę placu i instruktor "ukradł" mi pachołek. Bez niego po kilku nieudanych próbach zaczęło mi wychodzić.

Na wyczucie lepiej w 100 % to robić

[tomcioel1]

No właśnie jestem pewna , że słupka nie było, bo mój znajomy również zdawał na tą metodę i też nie zdał bo słupka mu zabrakło. To chyba najgorsze jak można oblac

To niemożliwe żeby nie bylo pachołka w wyznaczonym miejscu , a jeżeliby taka sytuacja miala miejsce to możesz śmiało składać skargę na niewlaściwy przebieg egzaminu i jeżeli by sie to potwierdzilo to masz wygrane, tzn powtórzony egzamin na koszt word

[prawojazdy1337]

Nie winię pachołka przecież po prostu już nie wiem co myśleć, czy to na egzaminie nie było tak samo ustawionych słupków czy to ja na kursie byłam uczona inaczej. Słupek mnie pokonał, ponieważ uczyłam sie tylko ta jedną metodą na jeden obrót w prawo. Nie obwiniam tez instruktora bo źle na pewno nie chciał, po prostu mnie to zaciekawiło , że tam słupki były inaczej niż na placu podczas kursu.
Pozdrawiam

[mesta]

Heh kolejny przypadek, gdzie potwierdza sie glupota lub tez lenistwo instruktorow zeby tak uczyc a ja bym obwiniala instruktora, ze mnie uczył glupot - niech Ci zafunduje kolejny egzamin + dodatkowe godziny na normalna naukę jazdy po luku nie daj sie juz wrobic w slupki, tyczki i inne dziwne cyrkowe triki to sobie mozna dla zabawy cwiczyc jak juz prawko bedzie w reku

może na wiosnę mi się uda taki mam termin.

losie gdzie sie ponad 4 i pol msc na egzamin czeka???

[prawojazdy1337]

Egzamin mam na styczeń następny, ale podchodzę do tego na luzie zdam to zdam a jak nie to nie dlatego wyliczam , że może to się zdarzyć na wiosnę (nawet mój tata tak stwierdził ;p ) Zdaję w Poznaniu.
Co do instruktora - nie obwiniam go za to, na pewno nie chciał mnie nauczyć źle

[kroupa]

Metoda ta nie jest zła. Należy jednak pamiętac, że nie można jechac na pamięc, bez kontrolowania sytuacji.
Po kilku godzinach na łuku powinno przyjśc to wyczucie, jak skorygowac tor jazdy, aby nie najechac na linię lub pachołek. Ważne, żeby cwiczyc, a nie marudzic, że po pół godzinie nie chce nam się już i jedziemy gdzieś dalej. Wszystko wymaga czasu.

[kroupa]

Egzamin mam na styczeń następny, ale podchodzę do tego na luzie zdam to zdam a jak nie to nie dlatego wyliczam , że może to się zdarzyć na wiosnę (nawet mój tata tak stwierdził ;p )

Więcej wiary w siebie, jak ty wmówisz sobie, że egzaminu nie zdasz zimą, tylko na wiosnę to nic z tego nie wyjdzie.
To od razu lepiej ustalic termin na marzec czy kwiecień, przynajmniej zaoszczędzi się kasy:)
Ja tam znam kilka osób, które zdały w zimę, a jedna z nich nawet przed egzaminem miała tylko jedną godzinkę na śniegu i lodzie, a potem na tym własnie śnegu poradziła sobie. Zimą mniejszy ruch, mniejsze prędkości, więc też ma swoje plusy. Powodzenia na egzaminie.

[prawojazdy1337]

Mam znajomego który super czuje się za kółkiem, a egzaminu nie może zdać bo za każdym razem na czymś go tam uwalą masakra:D mówi, że brak mu szczęścia po prostu , brał dodatkowe godziny bo myślał co robi źle analizował wszystko ze swoim instruktorem, on mówi, że robi wszystko dobrze i nie wie czemu nie może zdać. Po prostu szczęście musisz mieć ogromne, bo czasem Ci co czują się super nie zdają, a Ci którym idzie gorzej zdają za pierwszym i takie przypadki znam

[amatoreador]

Jeśli nie popełni błędu to go nikt nie uwali. A że trochę szczęścia zawsze się przyda to inna sprawa.

[mesta]

Jeśli nie popełni błędu to go nikt nie uwali.

a ztym popelnieniem bledu to nie tak do konca bo niektore kwestie bywaja sporne, a ze z egzaminatorem sie nie dyskutuje, to wtedy przydaje sie szczescie