 przez amatoreador » czwartek 15 listopada 2012, 01:16
przez amatoreador » czwartek 15 listopada 2012, 01:16 
 przez ringus1 » czwartek 15 listopada 2012, 07:38
przez ringus1 » czwartek 15 listopada 2012, 07:38 

 przez Mas74 » czwartek 15 listopada 2012, 08:04
przez Mas74 » czwartek 15 listopada 2012, 08:04 
 przez aguusia88 » czwartek 15 listopada 2012, 11:56
przez aguusia88 » czwartek 15 listopada 2012, 11:56 

 przez BOReK » czwartek 15 listopada 2012, 12:52
przez BOReK » czwartek 15 listopada 2012, 12:52 
 
 
 przez lith » czwartek 15 listopada 2012, 14:47
przez lith » czwartek 15 listopada 2012, 14:47 

 przez BOReK » czwartek 15 listopada 2012, 15:05
przez BOReK » czwartek 15 listopada 2012, 15:05 

 przez amatoreador » czwartek 15 listopada 2012, 15:35
przez amatoreador » czwartek 15 listopada 2012, 15:35 
Tak też myślałem, obawiałem się jednak czy takie nagłe podbicie obrotów nie katuje silnika/przekazania napędu.Nie rób tego jednak w trakcie zakrętu - na łuku powinieneś mieć już jakiś bieg i nie dotykać sprzęgła. Na pewno nie skręcaj na luzie, bo jakbyś musiał zwiać przed jakimś idiotą to nie zdążysz zmienić biegu, a rozpędzić się nie możesz
 przez BOReK » czwartek 15 listopada 2012, 16:09
przez BOReK » czwartek 15 listopada 2012, 16:09 

 przez Mas74 » czwartek 15 listopada 2012, 17:32
przez Mas74 » czwartek 15 listopada 2012, 17:32 
amatoreador napisał(a):Mas74, jak jest ciasno, ślisko, nie widać co jest za zakrętem to się zatrzymuje. Ale przy pustej drodze wolę sobie oszczędzić spędzania 1,5min stania przed sygnalizatorem.lith, w przednionapędowe hamowanie w pierwszej fazie zakrętu wcale nie jest takie złe, bo dociąża przód.
 przez aguusia88 » czwartek 15 listopada 2012, 18:47
przez aguusia88 » czwartek 15 listopada 2012, 18:47 
BOReK napisał(a):Zakręt na luzie i z luzu "redukcja" na 2 - brawo! Pochwal się gdzie Cię tak uczyli, żeby inni tam nie szli na kurs.

 przez lith » czwartek 15 listopada 2012, 19:11
przez lith » czwartek 15 listopada 2012, 19:11 


 przez Mas74 » czwartek 15 listopada 2012, 19:45
przez Mas74 » czwartek 15 listopada 2012, 19:45 
aguusia88 napisał(a):sama sie tak nauczylam i po czesci tata mi doradzal (a ma prawo juz ponad 30 lat)
jak dojezdzam do skrzyzowania/czerwonych swiatel to tez wrzucam luz,
lith napisał(a):@Mas74
ale czas to pieniądz

 przez BOReK » czwartek 15 listopada 2012, 20:33
przez BOReK » czwartek 15 listopada 2012, 20:33 
aguusia88 napisał(a):sama sie tak nauczylam i po czesci tata mi doradzal (a ma prawo juz ponad 30 lat)
jak dojezdzam do skrzyzowania/czerwonych swiatel to tez wrzucam luz,

 przez lith » czwartek 15 listopada 2012, 20:39
przez lith » czwartek 15 listopada 2012, 20:39 
 Chociaż jazdę na luzie przez skrzyżowanie raczej bym porównał do wyłączania silnika podczas manewrów w porcie, kiedy chwilowo nie jest potrzebny
 Chociaż jazdę na luzie przez skrzyżowanie raczej bym porównał do wyłączania silnika podczas manewrów w porcie, kiedy chwilowo nie jest potrzebny 
 Nie zawsze brak umiejętności ostrożnością się da zastąpić, a przesadzając prowokujemy inne, często dużo bardziej niebezpieczne sytuacje.
 Nie zawsze brak umiejętności ostrożnością się da zastąpić, a przesadzając prowokujemy inne, często dużo bardziej niebezpieczne sytuacje.

