Witam
Miałem dzisiaj problem z moim Oplem Vectra 1.6.
Zdarzyło się to 2 razy. Najpierw jechałem na prostej drodze około 40-50km (4 bieg) gdy nagle nie mogę przyspieszyć. Prędkość spada do 30. I nic. Zjechałem na bok. Zrobiłem luz. Wciskam gaz, i obroty tylko delikatnie drgnęły. Zgasiłem auto. Uruchomiłem ponownie i jest ok. Jednak po jakimś czasie znowu to samo tym razem po przejechaniu ronda. Potem problemu nie było, ale też specjalnie dużo nie jeździłem. Ktoś może wie, w czym może tkwić problem?
			
		

 
 
 No ale faktycznie, po co kombinować z teoriami, skoro mechanik podepnie się z komputerem diagnostycznym i będzie wiedział w 5 minut co jest grane? Tak to już jest - auta wyprodukowane (tak około) po 1990 roku w przypadku niedomagań silnika to nie robota dla amatora. Pewnie że dalej można sprawdzić podstawowe rzeczy, ale rzadko kiedy są one przyczyną takiego zachowania jak opisane - prędzej to na problem z elektroniką wygląda.
  No ale faktycznie, po co kombinować z teoriami, skoro mechanik podepnie się z komputerem diagnostycznym i będzie wiedział w 5 minut co jest grane? Tak to już jest - auta wyprodukowane (tak około) po 1990 roku w przypadku niedomagań silnika to nie robota dla amatora. Pewnie że dalej można sprawdzić podstawowe rzeczy, ale rzadko kiedy są one przyczyną takiego zachowania jak opisane - prędzej to na problem z elektroniką wygląda.


 )
 ) 
