Skarga na egzaminatora WORD Lublin

[SatineVonDracula]

niestety ja tez miała egzamin z Wojciechem T.- wariat!!!! Cały czas krzyczał, mówił, że jestem głupia, żebym zaczęła myśleć bo od myślenia się nie tyje( teraz to brzmi zabawnie ale w tamtym momencie chciałam go uderzyć) itp. Na początku pokazał mi, że jesteśmy nagrywani ale to nie zmieniło jego zachowania. Na szczęście to było moje drugie podejście i już nie zwracałam uwagi na głupie teksty, tylko ciągle mu przytakiwałam. Na pierwszym egzaminie byłam strasznie zestresowałam ale tym razem rozluźniłam się. Oczywiście gdy już wróciliśmy do WORD'u, przy parkowaniu na swoim stanowisku opierdzielił mnie że nie umiem parkować, że jestem bezmyślna, i niekulturalnie zachowuje się na drodze...bla bla bla...."ALE ZDAŁA PANI". Zupełnie mnie zbił z tropu. Do końca egzaminu wrzeszczał, obrażał mnie ale napisał mi pozytywny wynik....ach....a podobno to kobiety są nieprzewidywalne:P

[ks-rider]

Ktos taki nie powinien wykonywac pracy ktora wykonuje.

Pisz skarge.

[oskbelfer]

-------- nie umie Pani jeżdzić ---- wynik pozytywny ?

[mesta]

Nie wiem jak to w Lublinie ale ja bym z ta skargą poczekała do czasu zakonczenia kolejnego egzaminu z wynikiem pozytywnym, nie wierze ze oni ze soba nie wspolpracuja to koledzy z pracy jednych sie lubi mniej innych bardziej... kto wie na kogo sie trafi na kolejnym egzaminie a jak na najlepszego jego kumpla lub kumpelke? Rozumiem, ze z odwolaniami trzeba sie zmiescic w ciagu 14 dni, chociaz odwolywanie sie tez uwazam glupote ( no chyba ze jest sie mistrzem kierownicyi ma sie kodeks drogowy w malym paluszku a tak to uwala na czyms innym tyle ze na koszt wordu a potem narobia jeszcze bardziej pod gore) bo ktos moze (ale nie musi) sie zemscic. Skarga to skarga nigdzie nie jest napisane jaki termin obowiazuje na zlozenie skargi a mozna sobie narobic bigosu. Tak czy siak nie zostawilabym tego tylko cierpliwie poczekala az moja pozycja nie bedzie w zadnym stopniu zagrozona i nawet w tej skardze bym zaznaczyla ze termin zlozenia jest pozniejszy ze wzgledu na obawę o przebieg kolejnego egzaminu

[jaar]

mesta trzęsąc portkami przed wszystkim i wszystkimi nic się w życiu nie osiągnie. Bez obrazy.

[szerszon]

Czytam ze zdumieniem o zachowaniu egzaminatora.
Mi wypada się cieszyć, że "moi" warszawscy są w miarę normalni.
Potrafią skrytykować, ale już po egzaminie.
A z "darciem ryja" i innymi "przyjemnościami" ,przynajmniej wśród moich kursantów nie spotkałem się.
Raz ja dostałem opeer za brak hamowania silnikiem u kursantki( nawyk z kursu, u mnie doszkalania), gdy na nią czekałem, ale w sposób kulturalny i z sympatycznym panem egzaminatorem od tamtej pory jesteśmy znajomymi.
W stresie zachowanie egzaminatora może być wyolbrzymione.

[mesta]

mesta trzęsąc portkami przed wszystkim i wszystkimi nic się w życiu nie osiągnie. Bez obrazy.

tu nie chodzi o trzesienie potrami tylko o korzysc dla swojej wlasnej osoby i czasami warto byc cierpliwym i poczekac a swoje zrobic w odpowiednim czasie( bo to bez roznicy kiedy ta skarge zlozy czy teraz czy po zdanym egzaminie a skoro istnieja wieksze szanse ze sobie teraz moze zaszkodzic to po co?), na zasadzie dyplomacji, w celu ochrony interesow wlasnych, a porywanie sie z motyka na slonce czasami bywa zgubne. Nie pisze ze ma to olac bo sama bym nie olala ale ptrzac na walke ona kontra caly WORD raczej stoi na pozycji przegranej wiec najpierw niech sobie spokojnie prawko odbierze a potem zrobi swoje bo w tym momencie jak ma prawko w reku nikt jej juz nic nie moze zrobic. Nie uwazam ze np. rzucilbys sie w pojedynke na 20 karkow z basebollami ( czy jak tam sie to pisze) tylko dlatego zeby nie trzesc portami tylko realnie bys ocenil swoje szanse i zabezpieczyl sie w jakis sposob i dopiero podjal walkę.

[tomcioel1]

ale na skarge mamy 14 dni , po tym terminie to można się skarżyć i do prezydenta ale nic to nie da (założe się że już 15go dnia zapis egzaminu napewno nie będzie dostępny...) .
Nie ma sie co bać , egzaminatorów jest naprawde dużo , skarg też , każdego dnia jeden egzaminator egzaminuje średnio 10 zdających więc po jakimś tam czasie ( a czas oczekiwania ok 1 mca) to juz jest historia .
A to jest jedyny sposób żeby nauczyć ich właściwego podejścia do "klienta" - tak , tak wlaśnie "Klienta" bo to my im placimy i powinni zachowywać się w sposób odpowiedni , a jak nie to niech zmienią pracę ...\

[mesta]

ale na skarge mamy 14 dni , po tym terminie to można się skarżyć i do prezydenta ale nic to nie da (założe się że już 15go dnia zapis egzaminu napewno nie będzie dostępny...) .
Nie ma sie co bać , egzaminatorów jest naprawde dużo , skarg też , każdego dnia jeden egzaminator egzaminuje średnio 10 zdających więc po jakimś tam czasie ( a czas oczekiwania ok 1 mca) to juz jest historia .
A to jest jedyny sposób żeby nauczyć ich właściwego podejścia do "klienta" - tak , tak wlaśnie "Klienta" bo to my im placimy i powinni zachowywać się w sposób odpowiedni , a jak nie to niech zmienią pracę ...\

ja rozumiem odwolanie odnosnie przebiegu egzaminu, ze w ciagu 14 dni ale jej chodzi konkretnie o zachowanie egzaminatora a nie uniewaznienie egzaminu, czy ze skarga na zachowanie tez trzeba sie w ciagu tych 14 dni zmiescic? bo jak tak to inna sprawa wlasnie nigdzie tego znaleźć nie moge, tylko w sumie logicznie rzecz biorac skoro kasuja nagranie po 14 dniach to w sumie nawet nie da sie nic udowodnic pozniej, myslalam ze sa gdzies archiwizowane i da sie to w razie czego wykopac ale jak sie nie da to inna sprawa.

[SatineVonDracula]

moje składanie skargi i tak nie ma sensu, bo nagrywana jest tylko trasa przejazdu a nie głos, przynajmniej tak mi sie wydaje....a swoim zachowaniem chciał po prostu żebym się zdekoncentrowała, co niestety (dla niego) nie wyszło i zarobi mniej kasy:) Poza tym gdybym nie zdała miałabym jakiś argument, ale wynik jest pozytywne więc pozostaje tylko sie cieszyć....

[rusel]

nagrywana jest tylko trasa przejazdu a nie głos

a przestawialas sie do kamery na poczatku egzaminu?

[mesta]

moje składanie skargi i tak nie ma sensu, bo nagrywana jest tylko trasa przejazdu a nie głos

przeciez glos tez sie nagrywa...
chyba tak przynajmniej bylam poinformowana

[tomcioel1]

oczywiście że głos tez się nagrywa

[tomcioel1]

moje składanie skargi i tak nie ma sensu, bo nagrywana jest tylko trasa przejazdu a nie głos, przynajmniej tak mi sie wydaje....a swoim zachowaniem chciał po prostu żebym się zdekoncentrowała, co niestety (dla niego) nie wyszło i zarobi mniej kasy:) Poza tym gdybym nie zdała miałabym jakiś argument, ale wynik jest pozytywne więc pozostaje tylko sie cieszyć....

muszę cię rozczarować - on nie ma płacone od niezdanych więc nie ma znaczenia czy cie puści czy nie - a takie zachowania na egzaminie trzeba tępić - jedyna droga przez skargi... NIE ODPUSZCZAJCIE !!!

[jaar]

takie zachowania na egzaminie trzeba tępić - jedyna droga przez skargi... NIE ODPUSZCZAJCIE !!![/quote]

Zgadzam się w 100%. Nie robiąc nic dajemy przyzwolenie na takie traktowanie.

Do mesta: z tego co się orientuję na skargę mamy 14 dni, więc tutaj czas czy cierpliwość nie działają na naszą korzyść. Poza tym realnie oceniając swoje szanse można wygrać w tej sytuacji a i przy okazji utrzeć nosa egzaminatorowi, tym samym (być może) oszczędzając innej osobie takich przykrości.