Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez bajencja » czwartek 23 sierpnia 2012, 21:19

Zdenerwowało, to może złe sformułowanie, ale na pewno mocno zdziwiło (szczęka opadła mi do samej ziemi) - Alejami, w okolicy ul. Karmelickiej, pasem dla busów zasuwał sobie ... gościu na rolkach :shock:
Trzeba przyznać, że jechał całkiem szybko :wink:
Avatar użytkownika
bajencja
 
Posty: 68
Dołączył(a): czwartek 17 maja 2012, 19:16
Lokalizacja: Kraków

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez Kamasek » piątek 24 sierpnia 2012, 11:52

We wtorek rano wracałem od rodzinki. Pomimo wczesnej pory ruch na autostradzie był dość spory.
Zdenerwowało mnie to co denerwuje wszystkich kierowców osobówek, czyli wyprzedzające się tiry.
Sam manewr jest irytujący, ale problem jest gdy taki "rajdowiec" zajeżdża nam drogę zmuszając do gwałtownego hamowania ze 140 km/h do 80. Dobrze, że po nocnych opadach droga zdążyła wyschnąć, bo nie byłoby co zbierać. Choć jakby padało to też bym wolniej jechał, ale ten manewr był szlenie niebezpieczny.

Druga sytuacja z poprzedniego dnia:
Na wjeździe na parking była wysepka dzieląca pasy ruchu, a debilka w X3 zaparkowała sobie przy krawężniku niemal blokując wjazd. Było tam bardzo wąsko, więc toczyłem się powoli. Chciałem zjechać na wjazd, który miałem na wprost. Paniusia postanowiła ruszyć zajeżdżają mi drogę i zmuszając do zdzierania opon. Oczywiście bez kierunkowskazów i świateł mijania, bo po co żarówki na parkingu marnować.
Na kursach powinni uczyć, że lusterka w samochodzie służą do obserwacji otoczenia za samochodem, a nie do nakładania tapety.
5.06.2012r.-prawko zdane za pierwszym podejściem
Obrazek
Kamasek
 
Posty: 348
Dołączył(a): wtorek 05 lipca 2011, 06:43

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez Mas74 » piątek 24 sierpnia 2012, 13:01

Sytuacja pierwsza.
Baran w dostawczaku. Wyprzedzanie mnie (rowerzysty) na zakręcie, podwójna ciągła wlot do miasta w obecności mijania się z pojazdem jadącym z naprzeciwka. Było mniej niż 1 metr a podmuch władował mnie na pobocze (zarośnięte) i trza się było podeprzeć nogą. Dobrze że to ja a nie syn za mną lat 12...
Sytuacja druga - okolice drogi...
Grupka małolatów w lesie i wydmach koło plaży jara zioło 300 metrów dalej (no nie widzieli ich - jedyne tłumaczenie) policja zajęta w najlepsze wystawianiem mandatów za złe parkowanie.
Sytuacja trzecia.
Pani w BMW (pochodzenie Warszawa) + grupka kolesi w owym aucie z piwem w dłoni zablokowała jedną z dróg w owym nadmorskim kurorcie. "Ja mam pierszeństwo i ch.... i nie wycofam bo nie!" - choć to ona miała więcej miejsca niż kierowca z przyczepą kajaków ... 15 minut stracone w korku... Nawet chciała po policję dzwonić... (i tak by nie przyjechali bo by musieli się oderwać od wystawiania mandatów za parkowanie)...
Życie codzienne nadmorskich miejscowości...
Ostatnio zmieniony czwartek 30 sierpnia 2012, 20:53 przez Mas74, łącznie zmieniany 1 raz
Karta motorowerowa - połowa lat 80-tych. Pierwszy własny pojazd na benzynę 1984r (Komar)
Kategoria B - 04.09.1991
Kategoria A - 12.06.2012
Obrazek
Mas74
 
Posty: 305
Dołączył(a): niedziela 08 stycznia 2012, 17:34

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez Kamasek » niedziela 26 sierpnia 2012, 13:09

Wczoraj na krótkiej trasie(ok 12km) w nocy mijałem 5 debili na długich z przeciwka. Puki nie migniesz to nie zmieni sklerotyk.
5.06.2012r.-prawko zdane za pierwszym podejściem
Obrazek
Kamasek
 
Posty: 348
Dołączył(a): wtorek 05 lipca 2011, 06:43

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez Mateusz1 » czwartek 30 sierpnia 2012, 08:05

Dziadek próbujący ruszyć do przodu z wstecznego po tym jak zatrzymał się przed przejściem dla pieszych. Na moje (nie)szczęście stałem za nim. :( Skończyło się na troszkę wygiętej tablicy...
18.11.2011 Teoria (+) ; Plac manewrowy (+) ; Ruch miejski (+)
24.11.2011 Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne
30.11.2011 Dokument do odbioru w Urzędzie
30.11.2011 Niepoprawne dane, brak spraw w toku lub dokument wydany
Mateusz1
 
Posty: 49
Dołączył(a): piątek 18 listopada 2011, 17:52

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez mgregor » sobota 01 września 2012, 02:18

Jade sobie spokojnie prawym pasem, 60 km/h jak pozwalaja przepisy, nigdzie mi sie nie spieszy, 3 pasy puste. Za mna jedzie biała Toyka. Bez migacza zjezdza na srodkowy pas, zrownuje sie ze mna i chcac skrecic w prawo probuje mnie zepchnac z drogi. Blondyna w Toyce jeszcze mi wygraza, ze nie chcialem jej puscic. Myslalem, ze ja wyciagne z tego jej snieznobialego autka i nakopie...

Trasa siekierkowska. Ok. 17. Pani w czerwonej Toyce. Po prostu zmienia pas bez migacza nie patrzac czy cos jedzie czy nie. Po obtrabieniu wygraza mi, zwalnia i manewr powtarza na aucie jadacym za mna. Znowu bez migacza bo widze w bocznym lusterku. Znowu obtrabiona.

Musialem sie wyzyc :)
mgregor
 
Posty: 12
Dołączył(a): wtorek 15 maja 2012, 13:27

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez Magik » środa 05 września 2012, 20:02

Denerwuje mnie to, że prawo jazdy jest dożywotnie. W pewnym wieku powinny obowiązywać regularne badania, bo to niebezpiecznie. Ostatnio jechałem Aleją Krakowską i przede mną (prawy pas, lewy pusty, ogólnie pusto było) sunął jakiś samochód będąc w 1/3 na lewym pasie i w 2/3 na prawym. Jechałem ostrożnie za nim będąc pewnym, że jest pijany (nie jechał prosto w dodatku). W końcu jak na dłużej zjechał na swój prawy pas to szybko szybko go wyprzedziłem i wyprzedzając zauważyłem, że kierowcą był staruteńki pań.
Z całym szacunkiem, ale to niebezpieczne. Regularne badanie wzroku i czasu reakcji wykluczałoby takich, którzy już nie powinni siedzieć za kierownicą...
Magik
 
Posty: 76
Dołączył(a): poniedziałek 08 sierpnia 2011, 18:53

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez LexiconAvenue » czwartek 06 września 2012, 11:25

Starszy pan na rowerku przy lewej barierce na skrajnie lewym pasie ruchliwej drogi krajowej. Za barierką miał szeroki chodnik.
Would you get hip to this kindly tip
And go take that California trip
Get your kicks on Route 66
Avatar użytkownika
LexiconAvenue
 
Posty: 189
Dołączył(a): środa 29 sierpnia 2012, 14:17
Lokalizacja: gleiTHENburg

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez mls » poniedziałek 10 września 2012, 18:22

Wku...ia mnie po prostu nagminne wręcz nieużywanie kierunkowskazów. Codziennie, jeżdżąc sporo po mieście, niestety przyzwyczaiłem się do tego. Choć za każdym razem mam ochotę w jakiś sposób zakomunikować takiemu kretynowi, do czego to i owo służy w jego aucie. Na szczęście, zdecydowana większość takich manewrów jest do przewidzenia po sposobie jazdy osobnika. Ale kilka dni temu musiałem ostro po hamulcach dać, bo idiota po prostu postanowił wjechać mi przed maskę, bez żadnego ostrzeżenia...

A nocą, poza miastem, najbardziej wkurzają debile dla których zmiana świateł drogowych na światła mijania to już zbyt skomplikowana czynność. Też przykład sprzed kilku-kilkunastu dni - DK 62, ok. godz. 22. Jadę 100-110 km/h. I dogania mnie taki, o dziwo również na warszawskich tablicach, oślepia "długimi", próbuje wyprzedzić ale coś mu nie wychodzi i tak jedzie jakieś 10 minut za mną. Lusterko w dół niewiele pomogło, krótkie błyski "stopami" też nic. No kretyn jakiś... Cóż, mam nadzieję, że dotarło do niego jak już mnie wyprzedził i najbliższe kilka km jechał dokładnie tak jak kilka chwil wcześniej ja... W końcu (podobno?) chamstwo trzeba chamstwem zwalczać... ;)
Avatar użytkownika
mls
 
Posty: 49
Dołączył(a): niedziela 31 stycznia 2010, 00:38
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez garrik » poniedziałek 10 września 2012, 20:16

Cholera, wyjdzie ze jakas ze mnie szowinistyczna swnia bo wszystkie moje wypowiedzi w tym temacie jak do tej pory dotycza kobiet....no ale trudno

Smigam sobie rowerem droga rownolegla do obwodnicy (dojazdy do pol dla rolnikow) - generalnie gladziutki asfalt az milo jechac, tylko strasznie waski, 2 samochody sie nie mieszcza wiec co kilkadziesiat metrow sa "zatoczki" do wymijania. Wiadomo, ze jak w Polsce gdzies jest rowny asfalt to kierowcy pier***ca dostaja, i tak tez bylo tym razem - kobieta wymijala mnie z predkoscia (wlasna) ponad 100 km/h (spokojnie dotrzymywala tempa samochodm na obwodnicy), ledwo zdarzylem zjechac we wspomina zatoczke. Nawet zakladajac, ze moj obrys miescil sie w granicach 70 cm od krawedzi jezdni miala ode mnie mniej niz metr - mnie by w zyciu do glowy nie przyszlo zeby na takiej drodze mijac rowerzyste z takimi predkosciami, zwlaszcza ze kupa ludzi jezdzi ta droga rekreacyjnie bo zwyczajnie jest tam prawie zerowy ruch pojazdow silnikowych.
garrik
 
Posty: 165
Dołączył(a): środa 14 marca 2012, 13:37

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez typper » wtorek 11 września 2012, 00:42

he a mój post będzie jakby z drugiej strony :-)

jadę sobie we Wro skrzyżowanie Piłsudskiego z Grabiszyńska..
przedemna kobieta małym autkiem przebija się z pasa na pas..
jadąc za nią już jakieś 300m zagapiłem się, generalnie wjechałem na skrzyżowanie gdzie nie było narysowanych pasów (znaków poziomych) heh
babka zwiała na lewy pas a ja znalazłem się po środku dwóch pasów..

generalnie przyznaje zgapiłem mój błąd ale ludziska widząc z tylu, że jadę na obcych blachach powinni uważać..

natomiast skończyło się na trąbieniu i wyzwiskach pod moim adresem - to jest właśnie kultura naszych kierowców

pozdrawiam
typper
typper
 
Posty: 7
Dołączył(a): poniedziałek 10 września 2012, 10:58

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez maryann » środa 12 września 2012, 13:16

Dziś rano jadę przez wsie, na jednym przystanku przy zespole szkół, gdzie nawet ograniczenie do 40 dali - z daleka widzę: stoi bus, włączył migacz. Jakoś zrobiła sie przede mna luka, więc jeszcze zwolniłem, żeby wyjechał z zatoki. Potem jeszcze zwolniłem, a on dotoczył się do końca i nie wyjeżdża. No to jeszcze zwalniam i widzę już jego michę w lusterku bocznym, a on nic!. No to cóż- po garach, przytrąbiłem koło niego [co zamieszanie z migaczem robi, jak włączać się nie zamierza] i pojechałem. Ciekawe, co pomyślał.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez Overmind » czwartek 13 września 2012, 20:46

Dwie sytuacje dzisiaj:

1. Przechodzę przez skrzyżowaniu o kształcie litery T. Wylot drogi dojeżdżającej do tej, przez którą przechodzę, znajduję się trochę na prawo ode mnie. Jezdnia przez którą przechodzę wolna. Dochodzę do połowy jezdni, kiedy z drogi poprzecznej dochodzącej do skrzyżowania powoli wyjeżdża kierowany przez kobietę w średnim wieku samochód . Skręca w swoje lewo, więc przetnie mi drogę. Myślę sobie, że pewnie jak 98% kierowców nie wie, że powinna mi ustąpić, ale jedzie powoli, więc problemu nie będzie. Idę więc dalej, babka po wyjechaniu na jezdnię, przez którą przechodzę, musi się na sekundę zatrzymać, żeby mi ustąpić, i słyszę dosyć głośny i irytujący klakson. Pytam się z lekka podniesionym głosem, czy kobieta zna w ogóle przepisy, ale jak to zazwyczaj w takich sytuacjach bywa, kierowczyni sobie po prostu odjechała.

Było to oczywiście do przewidzenia, ale i tak zepsuło mi humor na paręnaście minut.

2. Korek, z tyłu na sygnale pędzi wóz strażacki, wszyscy zjeżdżają na pobocze. Wóz strażacki przejeżdża, ale wrócić na jezdnię od razu się nie da, bo zaraz za strażakami, korzystając z utworzonej luki, pomyka sobie dziewczyna w starej astrze. Kierowca octavii przede mną podczas wyjeżdżania z pobocza zajeżdża jej drogę i dziewoja musi gwałtownie hamować - do zderzenia zabrakło może z 1,5 metra.

Żadnego przepisu nie złamała i wszyscy zgodnie z przepisami powinniśmy jej ustąpić, ale i tak chamstwo to chamstwo.
Overmind
 
Posty: 83
Dołączył(a): sobota 16 kwietnia 2011, 10:45

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez garrik » piątek 14 września 2012, 14:36

Kolejna przygoda na rowerze.
Baba (tak tak, znowu....) skręca na zakazie w lewo przecinając moją drogę, prawdopodobnie żeby zawrócić (droga w którą skręca jest jednokierunkowa więc zakaz wjazdu + barierki zamykające ulicę w związku z kładzioną kanalizacją, dosłownie 2 m od skrzyżowania).
Pani nie dość, że ewidentnie wymusza na mnie pierwszeństwo (jadę z lekkiej górki więc około 35 km/h na liczniku), to jeszcze nie dojeżdża do barierek tylko staje tak, że zajmuje "kuprem" 2/3 mojego pasa.
Cudem przelatuje za jej tylnym zderzakiem z zablokowanym hamulcem i rowerem praktycznie położonym na jezdni.
W sumie moja "wina" bo założyłem, że pani za kółkiem cały manewr wykonała z premedytacją żeby przede mną zdarzyć i stanie tuż przed barierkami, a tu niespodzianka.

Generalnie - czy kobiety mają jakieś problemy z postrzeganiem prędkości? Rowerzysta = dziadek na "składaku" jadący 15 km/h? Ewentualnie mają problemy z "małymi" obiektami na drodze i wszystko mniejsze niż samochód osobowy umyka ich uwadze? Bo sam nie wiem co gorsze - nieuwaga czy nieudolne wymuszanie.
garrik
 
Posty: 165
Dołączył(a): środa 14 marca 2012, 13:37

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez lith » piątek 14 września 2012, 20:31

Jednokierunkowa vs blondi. Standardowo. A zdenerwowało mnie to, ze przy takim świetle numerów nie widać ;)
http://www.youtube.com/watch?v=1Vc7Hwkv5_s
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 48 gości