Witam,
Mam jutro egzamin i tak czytam sobie i sprawdzam, czy dobrze pamiętam. Ale niestety wszystko mi się już myli (;/). Dlatego mam dwa pytania. Czy mając wskazać coś w silniku, to muszę mówić krok po kroku co robię? I tak samo jest w przypadku sprawdzenia np. świateł awaryjnych?
Drugie pytanie. Jak to jest z płynem do spryskiwaczy w Yarisce? Bo mi każdy instruktor inaczej mówił i tak samo widzę tutaj na forum. Niestety w tym samochodzie ciężko sprawdzić poziom płynu, bo on jest schowany. Także jakbym trafił na to, to muszę pokazać gdzie się znajduje i powiedzieć, że powinno być go "pod korek". Czy też muszę otworzyć i sprawdzić? Jak nic nie będę widział, to co wtedy?
Wiem, że te pytania głupio brzmią, ale przez stres wszystko mi ucieka z głowy. Dziękuje za pomoc
