Poznań - skrzyżowanie Klenowska\Szwedzka

[pirozy]

Witam
Proszę o opinię, jak powinien się zachować kierowca wjeżdżający na ul. Szwedzką z Klenowskiej chcący jechać dalej na wprost? Poniżej zdjęcie google maps ze skrzyżowania.
Na zjeździe z Klenowskiej ustawiony jest znak "Ustąp pierszeństwa" jednak kierujący pojazdem jedzie ciągle tym samym pasem (który przechodzi w Szwedzką)




Skrzyżowanie

[Kamasek]

Ustępujesz pierwszeństwa zmieniając pas i tyle. Innej możliwości tam nie widzę. Pas się pojawia i początkowo jest oddzielony od innych linią ciągłą, więc ze Szweckiej nikt nie ma prawa ci na niego wjechać na odcinku ciągłej. Później też nie, bo jadąc danym pasem masz pierwszeństwo przed wjeżdżającymi na ten pas Kolejny przykład nieprzemyślanego oznakowania.
Był chyba podobny przykład na forum jakiś czas temu

[pirozy]

Kolejny przykład nieprzemyślanego oznakowania.

Dokładnie tak - pytając sarkastycznie...zastanawia mnie to w jakiej formie mam ustąpić - miejsca wyznaczonego nie ma.

I gdzie się przeważnie zgłasza propozycje zmiany\uzupełnienia oznakowania?

[Cyberix]

A niby co tam jest źle oznakowane? Ludzie, spadnie śnieg pasów nie będzie widział, koleś wyjeżdżając w prawo może zając dowolny pas, więc teoretycznie może się nawet pakować na skrajny lewy i co?? Ma wyjechać komuś prosto pod maskę? Skrzyżowanie oznakowane prawidłowo.

[lith]

Nie rozumiem co tam jest takiego nieprzemyślanego. Na co dzień może to A-7 to formalność. Ale weźmy trudniejsze warunki atmosferyczne, deszcz, albo choćby śnieg zimą. Do tego oznakowanie poziome ma to do siebie, ze się ściera.
Ogólnie nie może być tak, że bezpieczeństwo na skrzyżowaniu będzie zależało tylko od oznakowania poziomego, bo jak coś z nim się stanie to potem w razie czego zarządca drogi się nie wybroni.

edit:
Cyberix, wyprzedziłeś mnie trochę

[pirozy]

Generalnie wszystko git i zgadzam się - albo zgadzałem się do dzisiejszego poranka. Pewien jegomość jadący Szwedzką zmienił na mnie pas (zaraz za końcem ciągłej oddzielającej pasy linii) wypalając, że ja muszą ustąpić gdyż końcu Klenowskiej mam znak "ustąp..." cudem nie doszło do kolizji.

Zwyczajnie zdębiałem wtedy bo tego typu rozwiązanie stosuje się w wielu miejscach i raczej traktowane jest jako formalność, a sytuacja dziwna i stąd opis skrzyżowania.


I btw na śnieg można by zaradzić dokładając jakieś oznakowanie pionowe uzupełniające, które spełniało by swoją funkcję 24/7 365 dni w roku? (no worries. It's just a theory )

[Cyberix]

Farmazony opowiada. Na jednym z filmików Dworaka jest to wyjaśnione. Poszukaj sobie.

[lith]

I btw na śnieg można by zaradzić dokładając jakieś oznakowanie pionowe uzupełniające, które spełniało by swoją funkcję 24/7 365 dni w roku? (no worries. It's just a theory )

Według mnie tak właśnie zrobiono

[szymon1977]

I btw na śnieg można by zaradzić dokładając jakieś oznakowanie pionowe uzupełniające, które spełniało by swoją funkcję 24/7 365 dni w roku? (no worries. It's just a theory )

Według mnie tak właśnie zrobiono

Nie do końca. Co w sytuacji, gdy droga będzie częściowo pokryta śniegiem? Wyjeżdżający z drogi podporządkowanej zauważy odcinek linii ciągłej i zgodnie z Art.4 założy, że jadący drogą główną pasa ruchu nie zmieni i wyjedzie. Jadący drogą główną nie zauważy odcinka linii ciągłej i zgodnie z Art.4 założy, że wyjeżdżający z drogi podporządkowanej ustąpi mu pierwszeństwa przejazdu i pas ruchu zmieni. Może dojść do kolizji.

Czy winnym kolizji w takiej sytuacji był wyjeżdżający z drogi podporządkowanej? Czy może zmieniający pas na linii ciągłej? Czy może jak zwykle zawinili drogowcy, bo nie odśnieżyli na czas? Mniejsza o to. Sąd kogoś obwini, być może nawet obu kierujących. Wprawdzie zgodnie z Art.3. bla, bla bla kierujący w ogóle najlepiej gdyby za kierownicę nie siadali i byłoby po problemie.

[lith]

eee? to albo w danym miejscu śnieg jest, albo nie ma. Wyjeżdżający spod A-7 widzi czy linia jest widoczna, czy jest marnie widoczna i może jej ktoś nie zauważyć i bierze na to poprawkę. I właśnie w takiej sytuacji to on jest na podporządkowanej i on ma się rozejrzeć i upewnić, czy nie wymusi nikomu.

[Cyberix]

http://www.tvp.pl/krakow/jedz-bezpiecznie/wideo/dojazd-podporzadkowana-lacznica-do-drogi-z-pierwszenstwem-przejazdu/1655148

[Kamasek]

Lith, odniosłem wrażenie jakbyś skonfrontował ze sobą znak ustąp pierwszeństwa i linie ciągłą, a wynik tego pojedynku miał zależeć od warunków atmosferycznych.
Czy może chodzi ci o to, że w przypadku, gdy biała linia nie jest widoczna to bez znaku ustąp pięrwszeństwa kierowca mógłby pomyśleć, że ma pierwszeństwo i może zająć dowolny pas.
Dopiero teraz rozumiem logikę tego oznakowania, ale uważam, że oznakowanie powinno być oczywiste, a nie dyskusyjne i nie jasne.

Edit:
Ja poza forum się nie spotkałem, ale zapewne dlatogo, że nie zwracałem na to uwagi. Warto zapamiętać.

[lith]

Bo jak nie widać linii może zając dowolny pas. A gdyby nie było A-7 to równorzędne, czyli miałby nawet pierwszeństwo. Nie wiem... ja tam nigdy nie widziałem problemu w takim oznakowaniu, a jest to bardzo częsta praktyka.
Czyli przejazd jest zazwyczaj bezkolizyjny i nic się nie krzyżuje, ale jakby co to jeden jest na podporządkowanej.

[szymon1977]

Bo jak nie widać linii może zając dowolny pas.

No więc jedzie sobie pojazd główną, późny wieczór, pada ulewny deszcz, z przeciwka jadą pojazdy i ich światła odbijają się w nawierzchni. Linii nie widać, więc zmienia pas. A z podporządkowanej wyjeżdża drugi pojazd. Być może linii także nie widział, prawdopodobnie nawet na nie nie patrzył, bo jeździ tędy dziesięć razy dziennie i drogę zna na pamięć, a piętnaście minut temu linie jeszcze tam były. Ale twierdzi, że widział, a linie faktycznie tam są. I co? Kto winny kolizji? Wyjeżdżający z podporządkowanej czy zmieniający pas po ciągłej?

[kg1956]

Zmieniający pas. W takich warunkach nie można jechać szybko i trzeba zachować ostrożność.