 przez ringus1 » czwartek 29 grudnia 2011, 20:24
przez ringus1 » czwartek 29 grudnia 2011, 20:24 
 przez polex » czwartek 29 grudnia 2011, 20:25
przez polex » czwartek 29 grudnia 2011, 20:25 
cman napisał(a):A proszę bardzo, przecież mnie nikt nie płaci za przekonywanie.
cman napisał(a):Mógłbym opisać zjawisko pokrótce, w oparciu o fizykę, no ale skoro Ciebie interesują tylko "wiarygodne badania", to nie mam po co pisać.
cman napisał(a):A tak poważnie, jak już napisałem wcześniej, i jeśli dodatkowo uwzględni się nie tylko spalanie przebiegowe, ale również czasowe, wszystko to mniej więcej się bilansuje i na jedno wychodzi.


 przez cman » czwartek 29 grudnia 2011, 20:31
przez cman » czwartek 29 grudnia 2011, 20:31 
ringus1 napisał(a):Teraz to naprawdę się czepiasz. Dźwięk 6k obrotów też raczej nie uchodzi uwadze.
 przez lith » czwartek 29 grudnia 2011, 20:32
przez lith » czwartek 29 grudnia 2011, 20:32 

 przez ringus1 » czwartek 29 grudnia 2011, 20:59
przez ringus1 » czwartek 29 grudnia 2011, 20:59 
Czyjeś odczucia związane z odbiorem dźwięku silnika, jeżeli pojazd jest dopuszczony do ruchu, pozostają nadal w sferze filozoficznych rozważań.

 Przecież wszystkie te samochody tam jeżdżące są dopuszczone do ruchu, nieprawdaż?
 Przecież wszystkie te samochody tam jeżdżące są dopuszczone do ruchu, nieprawdaż? 
 przez Maniek5k » piątek 06 stycznia 2012, 01:13
przez Maniek5k » piątek 06 stycznia 2012, 01:13 
polex napisał(a):Mam pytanie: czy sprawdzałeś doświadczalnie jaki efekt w ilości spalania paliwa przynosi ten sposób zmiany biegów w stosunku do tradycyjnego? Pomijam kwestię związaną ze stanem silnika.
 spalam ~13.5l, maksymalnie 14 jeśli faktycznie trafiają mi się 'czerwone linie' na światłach.
 spalam ~13.5l, maksymalnie 14 jeśli faktycznie trafiają mi się 'czerwone linie' na światłach.polex napisał(a):Dopóki nie zapoznam się z wiarygodnymi badaniami, które to potwierdzą, dopóty będę traktował jako mit Twój sposób rozpędzania. I zadowolę się jedynie aspektem zużycia paliwa, a nie zużyciem silnika.
ringus1 napisał(a):100 kucyków i frajda? Dla jednych tak, dla drugich nie. To subiektywne zdanie.
ringus1 napisał(a):Przecież nie wczoraj się urodziłeś i doskonale wiesz, jak ludzie reagują na takich co ruszają z piskiem.

ringus1 napisał(a):Teraz to naprawdę się czepiasz. Dźwięk 6k obrotów też raczej nie uchodzi uwadze.
lith napisał(a):Jeżeli idzie o testy to nie mam komputera pokładowego

ringus1 napisał(a):Redukcja z 5 na 2? Pewnie, zaprzecza to efektywnemu hamowaniu, tj. z użyciem silnika, ale ok
 przez SwanDive » poniedziałek 23 kwietnia 2012, 11:47
przez SwanDive » poniedziałek 23 kwietnia 2012, 11:47 
 Ostatnio moja ręka, albo skrzynia biegów odmówiła mi posłuszeństwa i nie mogłam za żadne skarby wrzucić 2 biegu. Próbowałam robić to bardzo mocno, potem bardziej lekko i za każdym razem słyszałam tylko piłowanie skrzyni biegów... i musiałam się doczłapać na parking na 1. Pomyślałam, że coś się popsuło, sprzęgło dobrze dociskałam, lewarek kompletnie się zablokował i musiałam na chwile przystanąć na ulicy na awaryjnych i kombinować. Minęło kilka dni. Dzisiaj znowu musiałam wsiąść do Vita i odwieźć go do mechanika, żeby wymienił amortyzatory. Spokojnie wyjeżdżam uliczką, mam już więcej miejsca więc dodaję gazu, wciskam sprzęgło, wrzucam 2 i znowu słyszę piłowanie, lewarek się zablokował. Zatrzymałam się, wrzuciłam na luz, ponownie wcisnęłam sprzęgło, ruszam z 1, rozpędzam się... i znowu ta sama historia. Musiałam zaparkować samochód. Stwierdziłam, że kompletnie nie nadaję się do tego samochodu, ale mój ojciec twardo mi wmawia, że coś źle robię i mam jeździć dalej. Nie mam pojęcia co takiego źle robię.
 Ostatnio moja ręka, albo skrzynia biegów odmówiła mi posłuszeństwa i nie mogłam za żadne skarby wrzucić 2 biegu. Próbowałam robić to bardzo mocno, potem bardziej lekko i za każdym razem słyszałam tylko piłowanie skrzyni biegów... i musiałam się doczłapać na parking na 1. Pomyślałam, że coś się popsuło, sprzęgło dobrze dociskałam, lewarek kompletnie się zablokował i musiałam na chwile przystanąć na ulicy na awaryjnych i kombinować. Minęło kilka dni. Dzisiaj znowu musiałam wsiąść do Vita i odwieźć go do mechanika, żeby wymienił amortyzatory. Spokojnie wyjeżdżam uliczką, mam już więcej miejsca więc dodaję gazu, wciskam sprzęgło, wrzucam 2 i znowu słyszę piłowanie, lewarek się zablokował. Zatrzymałam się, wrzuciłam na luz, ponownie wcisnęłam sprzęgło, ruszam z 1, rozpędzam się... i znowu ta sama historia. Musiałam zaparkować samochód. Stwierdziłam, że kompletnie nie nadaję się do tego samochodu, ale mój ojciec twardo mi wmawia, że coś źle robię i mam jeździć dalej. Nie mam pojęcia co takiego źle robię.
 przez lith » poniedziałek 23 kwietnia 2012, 12:32
przez lith » poniedziałek 23 kwietnia 2012, 12:32 


 przez ringus1 » poniedziałek 23 kwietnia 2012, 16:18
przez ringus1 » poniedziałek 23 kwietnia 2012, 16:18 
 Poćwicz.
 Poćwicz. przez szymon1977 » poniedziałek 23 kwietnia 2012, 23:22
przez szymon1977 » poniedziałek 23 kwietnia 2012, 23:22 
Skoro ojcu idzie, a Ty za żadne skarby wrzucić 2 nie możesz to znaczy, że ojciec nauczył się jeździć samochodem z zepsutą skrzynią biegów ewentualnie sprzęgłem.SwanDive napisał(a):nie mogłam za żadne skarby wrzucić 2 biegu. Próbowałam robić to bardzo mocno, potem bardziej lekko i za każdym razem słyszałam tylko piłowanie skrzyni biegów... i musiałam się doczłapać na parking na 1.
Jak to Fiat albo coś z koncernu to wszystko w normie.ringus1 napisał(a):Trzeba najpierw 2, potem 1 jakoś wchodzi.

 przez Kamasek » środa 25 kwietnia 2012, 10:38
przez Kamasek » środa 25 kwietnia 2012, 10:38 
 przez szymon1977 » czwartek 26 kwietnia 2012, 21:38
przez szymon1977 » czwartek 26 kwietnia 2012, 21:38 
Najlepsza metoda przy takich problemach to sprawdzić stan konta a następnie udać się do mechanika.Kamasek napisał(a):Innych metod nie znam.

 przez reassor » niedziela 06 maja 2012, 14:49
przez reassor » niedziela 06 maja 2012, 14:49 
 (Mobilek Tychy)
 (Mobilek Tychy) (Radmar Tychy)
 (Radmar Tychy) (Radmar Tychy)
 (Radmar Tychy)

