Przejazd dla rowerzystów.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez Zonaimad » czwartek 05 kwietnia 2012, 01:10

Ad.1 No brawo, wspaniale- to spróbuj zastosować Art 25 razem z paragrafem 47.4- i Ty masz czelność proponować komuś zapoznanie sie z PoRD ?

Z formalnego punktu widzenia się da, ale w praktyce nie ma to za bardzo sensu.
w innym wątku dotyczącym nowych przepisów dla rowerzystów jakoś zamilkłeś :mrgreen:

Założyłem, że nie jestem osobą odpowiednią do likwidowania czyichś deficytów poznawczych. Prowadzenie, na forum poświęconym przepisom ruchu drogowego, nauki czytania uznałem za niecelowe, stąd zaprzestałem odpowiadania. Pomijając już fakt, że sama idea tego, by z analfabetyzmem funkcjonalnym walczyć korespondencyjnie, jest dość... pythownowska. ;)
jakoś tą logiką, (...) nie potrafisz (...) ,ze DDR ma jezdnię. (...) udowodnij, ze pobocze też ma jezdnię :mrgreen: No jeżdzi sie po nim czasami,(...) w swietle rowerzystów do lat dziesięciu...

I tak wkoło Macieju... ;) Niesamowite. Z drugiej strony - jak tu oczekiwać wiedzy z zakresu logiki formalnej, logiki prawniczej, wykładni, interpretacji przepisów od kogoś, kto ma kłopot z przeczytaniem ze zrozumieniem choćby zwykłej, nieformalnej wypowiedzi pisemnej? Czasem się zastanawiam, czy szerszon tak poważnie, czy to może rodzaj jakiejś gry. Mam nadzieję, że to jedyna osoba na tym forum, która ma takie problemy z tymi przepisami... Na wszelki jednak wypadek zastrzegę, że gdybym się co do tego mylił - nie wyprowadzajcie mnie z błędu. :wink:
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez Drezyna » czwartek 05 kwietnia 2012, 11:29

Zonaimad napisał(a): ...Zgadza się! Choć definicja DDR wprowadza jeszcze kilka dziwnych nieścisłości - na szczęście już bez żadnego, praktycznego znaczenia. :wink:

Uff! Ja też się zgadzam w całej rozciągłości, z tą małą uwagą, że ostatecznie traktując sprawę bardzo ściśle nawet DDR wchodzący w skład drogi można traktować w świetle definicji jako drogę, jeśli tylko jest w jakiś sposób "wydzielona", a jest zawsze. Ale to już szczegóły, natomiast wątek dotyczył przecięcia samotnej DDR z drogą, co, reasumując, tworzy skrzyżowanie ze wszystkimi konsekwencjami. Nawet jeśli PoRD zawiera szereg nieścisłości, nie upoważnia to do stosowania własnych rozwiązań, co wielu próbuje czynić.
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez lith » czwartek 05 kwietnia 2012, 12:10

ja juz się pogubiłem i połowy tematu nie czytałem, w każdym razie wczoraj jak jechałem to coś zwróciło moja uwagę-
leci sobie taka właś nie DDR i w momencie przecinania się z innymi drogami przed samym przecięciem znak, że koniec DDR, a zaraz za, że początek DDR. W sumie wątpię, żeby to miało na celu 'uniknięcie powstania skrzyżowania', ale już kto wie.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez szerszon » czwartek 05 kwietnia 2012, 13:14

Zonaimad napisał(a):1.Z formalnego punktu widzenia się da, ale w praktyce nie ma to za bardzo sensu.

2.Założyłem, że nie jestem osobą odpowiednią....
3.
jakoś tą logiką, (...) nie potrafisz (...) ,ze DDR ma jezdnię. (...) udowodnij, ze pobocze też ma jezdnię :mrgreen: No jeżdzi sie po nim czasami,(...) w swietle rowerzystów do lat dziesięciu...

I tak wkoło Macieju... ;) Niesamowite. Z drugiej strony - jak tu oczekiwać wiedzy z zakresu logiki formalnej, logiki prawniczej, wykładni, interpretacji przepisów od kogoś, kto ma kłopot z przeczytaniem ze zrozumieniem choćby zwykłej, nieformalnej wypowiedzi pisemnej? Czasem się zastanawiam, czy szerszon tak poważnie, czy to może rodzaj jakiejś gry. Mam nadzieję, że to jedyna osoba na tym forum, która ma takie problemy z tymi przepisami... Na wszelki jednak wypadek zastrzegę, że gdybym się co do tego mylił - nie wyprowadzajcie mnie z błędu. :wink:

ad.1 nawet nie będę komentował tej bzdury...
Może spróbujesz Ty odpowiedzieć za drezynę na moje pytania... on nie potrafił... :eek2:

ad.2 ... i w tym momencie powinieneś zakończyć. :D Się argumenty pokonczyły ( a nawet nie zaczęły) to się zaczyna sugerować komuś analfabetyzmy...
dalej uważasz że D-1 dotyczy również DDR, który jest po lewej stronie jadącego rowerzysty... :mrgreen:

ad.3 pieknie poszatkowane- mam prosbę, daj sobie spokój z logiką, czyli z czymś co jest dla Ciebie kompletną abstrakcją (vide 1).Fakt, trzeba dobrze zastanowic sie, aby rozkminić te Twoje bzdury...
A chwalenie sie, ze niby coś tam masz wspólnego z prawem posługując sie niektórymi pojęciami jest niesmaczne...
Dostałeś konkretne pytanie i bądż łaskaw sie do niego ustosunkować... jak nie potrafisz, to mozesz dac spokój sobie z trolowaniem i z drezyną popisać sobie na pw te rewelki...
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez Zonaimad » piątek 06 kwietnia 2012, 01:59

Się argumenty pokonczyły ( a nawet nie zaczęły) to się zaczyna sugerować komuś analfabetyzmy...

Wszystkie argumenty przeciwko twojemu rozumowaniu zostały już wyłożone wcześniej. Być może ich nie zauważyłeś (albo po prostu nie byłeś w stanie zrozumieć, na co m.in. wskazuje ustawiczne, mimo napomnień innych użytkowników, powtarzanie bo ty uważasz że DDR ma jezdnię) ale to nie oznacza, że ja także mam się w kółko powtarzać.
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez maryann » piątek 06 kwietnia 2012, 08:56

lith napisał(a):zęby to miało na celu 'uniknięcie powstania skrzyżowania'
To ma na celu nietworzenie przejazdu dla rowerzystów. Czy jednak był pdr?
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez lith » piątek 06 kwietnia 2012, 10:49

No właśnie nie było wtedy żadnych przejazdów dla rowerów. Tylko głowy nie dam czy to specjalnie dlatego tak zrobiono. Poza tym to nie była samodzielna droga dla rowerów.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez Dale » piątek 06 kwietnia 2012, 14:12

Nie ma znaczenia czy ddr kończy się przed przecięciem jezdni czy nie, rowerzysta i tak i tak włącza się do ruchu jeśli nie ma przejazdu, więc to on ustępuje wszystkim.

Ale ja mam dla Was lepszą zagwozdkę: Mamy przecięcie pod kątem prostym samotnej DDR oraz jezdni z przejazdem dla rowerów, kto ma pierwszeństwo w przypadku, kiedy rower zjeżdża z ddr na jezdnię? (wykonując przy tym rzecz jasna skręt w lewo lub w prawo)
Czy wtedy rowerzysta włącza się do ruchu, czy nie? Jak rozumieć art 17?
Art. 17. 1. Włączanie się do ruchu następuje (...) przy wjeżdżaniu:
3a) na jezdnię lub pobocze z drogi dla rowerów, z wyjątkiem wjazdu na przejazd dla rowerzystów(...)

oraz
Art. 27. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe.

Czy w takim razie wystarczy że przednie koło roweru wjedzie na przejazd i już rowerzysta uzyskuje pierwszeństwo przejazdu na wprost, a także skrętu w poprzecznie do ddr biegnącą jezdnię?
Dale
 
Posty: 39
Dołączył(a): niedziela 14 lutego 2010, 15:32

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez maryann » piątek 06 kwietnia 2012, 14:23

No tak- przecież roweżysta zjezdża nie NA tylko Z przejazdu dla rowerów na drogę. Więc kiedy wjeżdża na przejazd to wszystko jasne; podobnie, kiedy na nim jest. A kiedy z niego zjedzie i jest na drodze... to przecież też wiadomo co znim zrobić.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez Radhezz » piątek 06 kwietnia 2012, 15:11

maryann napisał(a):A kiedy z niego zjedzie i jest na drodze... to przecież też wiadomo co znim zrobić.
Dodać gazu żeby go trzasnąć jak już nie będzie miał pierwszeństwa i zgodnie z przepisami włączał się do ruchu :lol:

Ot, taki żarcik, bo temat nieźle zamotany, z masą osobistych wycieczek... Jak dla mnie to sporo i dość logicznie wyjaśnił Dale. A reszta niech dalej przeciąga linę :mrgreen:
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 758
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez Zonaimad » piątek 06 kwietnia 2012, 15:56

Jak dla mnie to sporo i dość logicznie wyjaśnił Dale. A reszta niech dalej przeciąga linę

No toć to samo niemal co Dale pisałem, nie tylko w tym temacie ale i w ogóle przez chyba ostatni rok...

Czy w takim razie wystarczy że przednie koło roweru wjedzie na przejazd i już rowerzysta uzyskuje pierwszeństwo przejazdu na wprost, a także skrętu w poprzecznie do ddr biegnącą jezdnię?

Raczej tak. Z przepisu wynika, że warunkiem konieczności ustąpienia pierwszeństwa rowerzyście jest po prostu to, by znalazł się on na PDR. A w jakim celu - to już insza inszość.

Dla mnie jest za to zagadką, jak to jest z rowerzystą nadjeżdżającym - czy przepis mówiący o tym, że należy ustąpić pierwszeństwa rowerzyście znajdującemu się na przejeździe uprawnia nas do wnioskowania, że (w świetle ustawowej definicji ustąpienia pierwszeństwa) należy ustąpić pierwszeństwa rowerzyście (czy też może raczej: że nie wolno na nim tego pierwszeństwa wymusić), gdy ten do przejazdu się dopiero zbliża? Innymi słowy: czy nadjeżdżającego rowerzystę można zmusić do hamowania przed samochodem przecinającym przejazd?
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez szerszon » piątek 06 kwietnia 2012, 17:11

Zonaimad napisał(a):1.No toć to samo niemal co Dale pisałem, nie tylko w tym temacie ale i w ogóle przez chyba ostatni rok...


2.Raczej tak. Z przepisu wynika, że warunkiem konieczności ustąpienia pierwszeństwa rowerzyście jest po prostu to, by znalazł się on na PDR. A w jakim celu - to już insza inszość.

Dla mnie jest za to zagadką, jak to jest z rowerzystą nadjeżdżającym - czy przepis mówiący o tym, że należy ustąpić pierwszeństwa rowerzyście znajdującemu się na przejeździe uprawnia nas do wnioskowania, że (w świetle ustawowej definicji ustąpienia pierwszeństwa) należy ustąpić pierwszeństwa rowerzyście (czy też może raczej: że nie wolno na nim tego pierwszeństwa wymusić), gdy ten do przejazdu się dopiero zbliża? Innymi słowy: czy nadjeżdżającego rowerzystę można zmusić do hamowania przed samochodem przecinającym przejazd?

Ad.1 Do tej pory raczej widziałeś wszedzie "skrzyzowanie".
a pytanie dalej czeka...

Ad.2 paragraf 47.4 i po zagadce...
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez Zonaimad » piątek 06 kwietnia 2012, 17:23

Ad.1 Do tej pory raczej widziałeś wszedzie "skrzyzowanie".

Nie.
Ad.2 paragraf 47.4 i po zagadce...

Ok, ale wykaż, że zmuszenie rowerzysty do hamowania przed przejazdem rowerowym zawsze będzie jazdą z prędkością narażającą wjeżdżającego na PDR rowerzystę na niebezpieczeństwo.
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez szerszon » piątek 06 kwietnia 2012, 17:41

Zonaimad napisał(a):1.Nie.
Ad.2 paragraf 47.4 i po zagadce...

2.Ok, ale wykaż, że zmuszenie rowerzysty do hamowania przed przejazdem rowerowym zawsze będzie jazdą z prędkością narażającą wjeżdżającego na PDR rowerzystę na niebezpieczeństwo.


1.Tak, tak, oczywiście....
Pytanie dalej czeka....

2. zawsze...???
a na ile przed tym przejazdem ? 5cm, 10cm, pół metra ?
Za paragrafem 47.4 zmuszenie rowerzysty do istotnej zmiany prędkości może zkonczyc sie glebowaniem, ale czy zawsze ???
To Ty jako kierujący powinieneś własciwie ocenić, kiedy rowerzysta jest wjezdzajacy....
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Przejazd dla rowerzystów.

Postprzez Zonaimad » piątek 06 kwietnia 2012, 18:49

Tak, tak, oczywiście....

Jeśli byś nie kłamał, to mógłbyś wskazać te "wszędzie", w których widziałem skrzyżowanie. ;)
Pytanie dalej czeka....

Nooo, to sobie jeszcze poczeka. ;) P.s. odpowiedź na Twoje pytanie znajduje się w moich poprzednich postach. Poszukaj.
Za paragrafem 47.4 zmuszenie rowerzysty do istotnej zmiany prędkości może zkonczyc sie glebowaniem, ale czy zawsze ???

No właśnie. Powiedziałbym wręcz, że w mniejszości przypadków. :) Prędkość auta nie musi być narażająca wjeżdżającego rowerzystę na niebezpieczeństwo, by samo auto zmuszało kierującego rowerem do istotnej zmiany prędkości. I czyja wtedy wina? ;) O to się rozchodzi cała zagadka.
To Ty jako kierujący powinieneś własciwie ocenić, kiedy rowerzysta jest wjezdzajacy....

Czyli dochodzimy do tego, że PRD jest zbiorem nieprecyzyjnych wyrażeń. :D Zupełnie, jakby nie można było w ustawie zapisać obowiązku ustąpienia pierwszeństwa nadjeżdżającemu drogą dla rowerów rowerzyście.
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości