Przy wyprzedzaniu

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez Baranek » wtorek 06 marca 2012, 16:24

Prawo o ruchu drogowym

Art. 2 pkt. 28

wyprzedzanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku;


Art 24 pkt. 6

6. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości. Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo w celu ułatwienia wyprzedzania. Przepisu nie stosuje się w przypadku, o którym mowa w ust. 12.

Tak więc sprawa jest prosta. Nie wolno przyspieszać podczas WYPRZEDZANIA. A czym jest wyprzedzanie? Patrz Art. 2 pkt. 28.
Tak więc:
- ani włączenie kierunkowskazu z zamiarem wyprzedzania nie jest wyprzedzaniem
- ani jazda po lewym pasie (za moim pojazdem) na drodze dwukierunkowej nie jest wyprzedzaniem

Tyle prawo. I tu wszystko jest jasne.

A zdrowy rozsądek podpowiada - jeśli widzisz że pojazd przed Tobą przyspiesza, to nie wyprzedzaj go - chyba, że masz taki zapas mocy (przyspieszenia), że i tak bez problemu i zagrożenia dla ruchu drogowego go wyprzedzisz.

Oczywiście - żeby było jasne. W momencie, gdy pojazd jadący lewym pasem zacznie się ze mną zrównywać - natychmiast przestaję przyspieszać.

polex napisał(a):Zgodnie z przepisami nie powinieneś dalej przyspieszać, ale w opisanej sytuacji nawet Twoje przyspieszenie nie będzie miało większego znaczenia, bo zostaniesz natychmiast wyprzedzony przez Porsche.


Mogę ZGODNIE z przepisami dalej przyspieszać - przepisy mi tego NIE ZABRANIAJĄ

polex napisał(a):I kolejna zmiana: zamieniamy się autami - Ty jedziesz Porsche, a ten drugi Oplem. Wyprzedziłeś Matiza, zjechałeś na swój pas i... przyspieszasz do dozwolonej w tym miejscu prędkości. A Opel dalej jedzie po pasie dla przeciwnego ruchu i, zgodnie z Twoją oceną, chce Ciebie wyprzedzać. I co? Przyspieszysz wtedy? :wink:


Jeśli przyspieszam do granicy dozwolonej prędkości np. 90km/h to oczywiście dalej przyspieszać mi nie wolno. Zresztą OPLOWI także nie wolno. Nie wolno mu jechać lewym pasem 90km/h (ani szybciej) i nie wolno mu mnie wyprzedzić. Ale to nie o tym mówimy...
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez polex » wtorek 06 marca 2012, 17:53

Mógłbym Twojego posta skwitować krótko: jak wiesz "lepiej" i w dodatku podpierasz się przepisami to po co pytasz? :hmm:
Pozwól jednak, że sprostuję Twoją błędną interpretację. Otóż manewr wyprzedzania ma swój początek i koniec. To trwa. I choć kodeks nie określa kiedy się zaczyna, a kiedy kończy (bo i po co?) to z pewnością nie jest to faza, która miałaby się rozpocząć od kiedy wyprzedzający swoim przednim zderzakiem zrówna się z tylnym zderzakiem wyprzedzanego, a kończyć, gdy zderzaki będą "vice versa".

I jeszcze słowo bez odwoływania się do przepisów. Do opisanej przez Ciebie w pytaniu sytuacji wystarczą: zdrowy rozsądek i trochę kultury. :spoko:
...............Na PoRD świat się nie kończy; korzystaj też ze zdrowego rozsądku.
............................................Obrazek
polex
 
Posty: 269
Dołączył(a): środa 28 grudnia 2011, 17:58

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez lith » wtorek 06 marca 2012, 20:28

Na upartego zgodnie z definicją wyprzedzanie jako konkretny manewr zaczyna się gdy zaczynamy przejeżdżać obok. I nikt nie będzie miał pretensji jeżeli w ten sposób będzie się je traktowało np. na jezdni jednokierunkowej gdzie istotne jest samo przejeżdżanie obok. Ale chyba oczywiste jest to, że na drodze gdzie wyprzedzanie odbywa się pasem dla przeciwnego kierunku wyprzedzanie to w sumie cały zespół manewrów. W końcu nikt nie ma wątpliwości, ze sygnalizowanie wyprzedzania to właśnie sygnalizowanie zmiany pasa przed właściwym wyprzedzaniem. Że upewnić się czy możemy zacząć wyprzedzać mamy zanim zmienimy pas przed wyprzedzaniem, a nie dopiero zanim zaczniemy przejeżdżać obok. Więc sorry, ale myślę, że nawet w sądzie nie wytłumaczysz się z takiego przyspieszania w trakcie bycia wyprzedzanym 'bo on mnie jeszcze nie dogonił'.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez Baranek » środa 07 marca 2012, 11:38

polex napisał(a):Mógłbym Twojego posta skwitować krótko: jak wiesz "lepiej" i w dodatku podpierasz się przepisami to po co pytasz? :hmm:


Gdybyś zadał sobie "chwilę" trudu i czytał od początku wątek, to dowiedziałbyś się że właśnie dzięki temu wątkowi dowiedziałem się jak dokładnie wyglądają przepisy w tej sprawie. I skwitowałem to podsumowaniem, ze w zadanej przeze mnie sytuacji mogę przyspieszać. I to byłby pewnie koniec tego wątku, gdy tymczasem odezwałeś się .... TY. Więc zacząłem tłumaczyć Tobie.

polex napisał(a):Pozwól jednak, że sprostuję Twoją błędną interpretację. Otóż manewr wyprzedzania ma swój początek i koniec. To trwa. I choć kodeks nie określa kiedy się zaczyna, a kiedy kończy (bo i po co?) to z pewnością nie jest to faza, która miałaby się rozpocząć od kiedy wyprzedzający swoim przednim zderzakiem zrówna się z tylnym zderzakiem wyprzedzanego, a kończyć, gdy zderzaki będą "vice versa".


Początek wyprzedzania - według przepisów ma miejsce, gdy pojazd zaczyna przejeżdżać obok pojazdu wyprzedzanego - tak mówią PRZEPISY. A reszta, to są twoje nadinterpretacje.

polex napisał(a):I jeszcze słowo bez odwoływania się do przepisów. Do opisanej przez Ciebie w pytaniu sytuacji wystarczą: zdrowy rozsądek i trochę kultury. :spoko:


No i de facto o to chodzi. Brakiem kultury legitymuje się ktoś, kto jadąc jako drugi przy wyprzedzaniu pojazdu MUSI cię wyprzedzić. I jeszcze ma pretensje, że ty po wykonaniu manewru nadal przyspieszałeś.

I jeszcze jedna uwaga. Nie zdarza mi się nigdy przyspieszać, gdy widzę, że ktoś ma zamiar mnie wyprzedzić w sytuacji, gdy jedzie za mną prawym pasem. Choć zgodnie z przepisami nawet w momencie, gdy włączyłby kierunkowskaz pokazując ZAMIAR wyprzedzania mógłbym to zrobić.

Ten wątek w którym piszemy tyczy się tylko sytuacji, gdy ktoś za mną wyprzedza lub ja za kimś wyprzedzam.

posty scalone przez moderatora (edytuj posty!)

lith napisał(a):Na upartego zgodnie z definicją wyprzedzanie jako konkretny manewr zaczyna
się gdy zaczynamy przejeżdżać obok. I nikt nie będzie miał pretensji jeżeli w ten sposób będzie się je traktowało np. na jezdni jednokierunkowej gdzie istotne jest samo przejeżdżanie obok. Ale chyba oczywiste jest to, że na drodze gdzie wyprzedzanie odbywa się pasem dla przeciwnego kierunku wyprzedzanie to w sumie cały zespół manewrów. W końcu nikt nie ma wątpliwości, ze sygnalizowanie wyprzedzania to właśnie sygnalizowanie zmiany pasa przed właściwym wyprzedzaniem. Że upewnić się czy możemy zacząć wyprzedzać mamy zanim zmienimy pas przed wyprzedzaniem, a nie dopiero zanim zaczniemy przejeżdżać obok. Więc sorry, ale myślę, że nawet w sądzie nie wytłumaczysz się z takiego przyspieszania w trakcie bycia wyprzedzanym 'bo on mnie jeszcze nie dogonił'.


Nie bardzo rozumiem - jak to nie wytłumaczyłbym się w sądzie? Przepisy - co wyklarował jeden z kolegów czym jest wyprzedzanie i kiedy nie wolno przyspieszać - są JASNE. Ty piszesz coś o jezdni jednokierunkowej (że tu to nikt nie będzie miał pretensji?), a że na 2 kierunkowej to zespół manewrów itd.
Gdyby ustawodawca chciał to tak określić jak ty to robisz, to by określił, że np. pojazdowi wyprzedzanemu nie wolno przyspieszać od momentu zasygnalizowania kierunkowskazem wyprzedzania.
Ale ustawodawca tak nie zrobił. Więc nie rozumiem skąd te wywody :)
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez maryann » środa 07 marca 2012, 12:04

Zgadza się, lith. Mamy serię ciekawych zapisów, z których wynika to, co piszesz: art.24.1.2) i ..3). Po czym rozpoznać, że jadący za nami rozpoczął wyprzedzanie? Na pewno zaczyna od popatrzenia w lusterko, ale bez przesady. Na pewno sygnalizowanie zamiaru zmiany pasa ruchu na ten dla kierunku przeciwnego- a tym bardziej już na nim przebywanie- jest fazą, początkową fazą wyprzedzania. Trochę co innego na pasach dla tego samego kierunku. W takiej sytuacji wyprzedzaniem jest w zasadzie słownikowe przejeżdżanie 'obok'.
Nawiasem- ciekawy podpunkt: wskazuje na trzecią funkcję kierunkowskazu(oprócz zamiaru i zmiany pasa lub kierunku ruchu)- na zamiar wyprzedzania.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez Baranek » środa 07 marca 2012, 12:17

Ale maryann.

Twoje stwierdzenie:

Na pewno sygnalizowanie zamiaru zmiany pasa ruchu na ten dla kierunku przeciwnego- a tym bardziej już na nim przebywanie- jest fazą, początkową fazą wyprzedzania


Wskaż proszę, gdzie prawo o ruchu drogowym to tak definiuje? Bo ja nigdzie takiego zapisu nie widże, żeby przebywanie na przeciwnym pasie ruchu, czy zasygnalizowanie było już wyprzedzaniem.
Być może kodeks w tej mierze ma rzeczywiście luki, ale czy przypadkiem nie jest tak, że dopisujecie sobie coś, czego w prawie o ruchu drogowym zwyczajnie nie ma? :shock:
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez maryann » środa 07 marca 2012, 12:32

maryann napisał(a): Mamy serię ciekawych zapisów: art.24.1.2) i ..3)
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez lith » środa 07 marca 2012, 12:39

Czy chcąc skręcić w lewo widząc pojazd jadący z naprzeciwka i sygnalizujący skręt w prawo nie ustąpisz mu pierwszeństwa, bo przecież on jeszcze nie zaczął manewru i jeszcze nie skręca, a masz ustąpić tylko skręcającemu?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez Baranek » środa 07 marca 2012, 12:44

maryann napisał(a):
maryann napisał(a): Mamy serię ciekawych zapisów: art.24.1.2) i ..3)


No to przytoczmy

Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:

(...)
2. kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;

3. kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.


W pkt. 2 nie rozpoczął wyprzedzania - w świetle przepisów i kodeksowej definicji (podkreślam to specjalnie bo kodeks wyraźnie definiuje wyprzedzanie) oznacza, że nie rozpoczął
przejeżdżania obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku

Co do punktu 3 to jest tu mowa o zamiarze (ale tyczy się to pojazdu "przed", a nie "za")
Z tego tez widać WYRAŹNIE że kodeks rozróżnia ZAMIAR wyprzedzania od samego WYPRZEDZANIA. A do tego samo wyprzedzanie jasno i klarownie definiuje.

posty scalone przez moderatora (edytuj posty!)

lith napisał(a):Czy chcąc skręcić w lewo widząc pojazd jadący z naprzeciwka i sygnalizujący skręt w prawo nie ustąpisz mu pierwszeństwa, bo przecież on jeszcze nie zaczął manewru i jeszcze nie skręca, a masz ustąpić tylko skręcającemu?


A co to ma do rzeczy? :)??
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez lith » środa 07 marca 2012, 13:04

Bo tak samo jadący za Tobą lewym pasem szybciej od Ciebie, ale jeszcze mający swój przedni zderzak za Twoim tylnym jest wyprzedzającym jak jadący z naprzeciwka będący 20m od skrzyżowania z włączonym prawym kierunkiem jest skręcającym w prawo.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez maryann » środa 07 marca 2012, 13:06

Baranek napisał(a): 2. kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;.
Co więc rozumiesz pod pojęciem "rozpoczęcia wyprzedzania", który to moment?
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez Baranek » środa 07 marca 2012, 13:24

Rozpoczęcie wyprzedzania, to zgodnie z definicją kodeksową:

rozpoczęcie przejeżdżania obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku.

Tak to definiuje kodeks. A przejeżdżanie obok - to chyba każdy wie, co znaczy, ze coś jest obok czegoś :)
A zaczyna być obok czegoś, gdy pierwsze punkty jednego pojazdu i drugiego pojazdu zaczną być obok siebie.

posty scalone przez moderatora (edytuj posty!)

lith napisał(a):Bo tak samo jadący za Tobą lewym pasem szybciej od Ciebie, ale jeszcze mający swój przedni zderzak za Twoim tylnym jest wyprzedzającym jak jadący z naprzeciwka będący 20m od skrzyżowania z włączonym prawym kierunkiem jest skręcającym w prawo.


Chodzi zapewne o ten punkt:

Art. 25. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.


Kodeks nie definiuje skrętu w prawo - a jeśli się mylę - to mnie poprawcie.
Definiuje natomiast wyprzedzanie.

Jednak punkt 25 i tak jest jasny nawet jeśli przyjmiemy "wąską" definicję skrętu w prawo (że to jest sam manewr skrętu). Bo i tak musimy ustąpić pierwszeństwa:
- nadjeżdżającemu z prawej strony ( a jeśli skręcamy w lewo, to ten który "nadjeżdża" i chce skręcić w prawo jest z prawej strony)
- skręcającemu w prawo (czyli temu, który już wykonuje manewr skrętu)
Ostatnio zmieniony środa 07 marca 2012, 13:37 przez Baranek, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez maryann » środa 07 marca 2012, 14:06

Nie zauważyłeś, że rozpoczynając wyprzedzanie masz być za pojazdem, a nie obok. Pewnie napiszesz "za i obok". Ale jaki to ma sens- obydwa podpunkty? Połącz z nich informacje i bedziesz wiedział. Chyba, że tak na prawdę nie chcesz zrozumieć idei, tylko trollować wątek.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez Baranek » środa 07 marca 2012, 14:47

To chyba nieuczciwe ewentualne zarzucanie komuś "trollowania wątku" w sytuacji, gdy dyskutujemy.

A co do rzeczy:
kodeks mówi, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania

Nie wiem, co tu może być niejasnego??
:shock:

Podobnie kodeks mówi w innych sytuacjach o pojazdach "przed" "z prawej" itd.

Definicja wyprzedzania jest JASNA. Ja nie wiem, czy ona jest dobra - ale jest jaka jest.
A skoro tak to wyciągajmy LOGICZNE wnioski a nie jakieś domniemania, spekulacje, dywagacje itp.

Skoro kodeks mówi o tym, żeby się upewnić, czy pojazd który jest za nami nie rozpoczął wyprzedzania. To trzeba zobaczyć CO TO JEST WYPRZEDZANIE i stwierdzić gdzie może być POCZĄTEK WYPRZEDZANIA.

I teraz: wielu z was dowodzi w tym wątku, że początek wyprzedzania jest ... PRZED WYPRZEDZANIEM!! Czyli nie ma wyprzedzania (wg definicji kodeksowej) - a wy twierdzicie, że właśnie się rozpoczyna. Toż to absurd.

I w tej sytuacji - skoro wszystko można interpretować niemal dowolnie, nie zważać na jasne definicje, to powiedzcie mi w takim razie: po co są przepisy?

I powtórzę raz jeszcze - ja nie twierdzę, ze definicja wyprzedzania jest dobra, czy też że to wszystko jest fajnie i super zapisane.
Twierdzę natomiast że z tego, co ZOSTAŁO ZAPISANE w kodeksie nie da się inaczej tego zinterpretować.
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez maryann » środa 07 marca 2012, 15:13

Wolno Ci tak myśleć, ale skoro jesteś tak przkonany, to o co pytasz?
Jeśli pojazd włączył migacz, zjechał na lewy pas, to co on robi i jakim prawem?
Może być, że wykopanie fundamentów to nie budowa domu.
Albo jeśli Masaj w biegu przeskoczył Pigmeja, to nie wyprzedził, bo nie był obok tylko nad...
Ale są granice absurdu.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości