Kto ma pierwszeństwo na drodze?

[szofer80]

cytat:
"Niestety drogi kolego, w polskim porządku prawnym orzecznictwo sądów nie stanowi źródła powszechnie obowiązującego prawa."

W polskim porzadku prawnym również źródło powszechnie obowiązującego prawa nie określa jasno jak należy postępować w niektórych sytuacjach. Na orzecznictwo sądów można się powołać i oczekiwać konsekwentnego stosowania prawa według interpretacji której kierunek już raz się obrało.

cytat:
"Co do sytuacji, pytano kto ma pierwszeństwo. Padła odpowiedź. Czy będą tak stać, to już inne pytanie."

Oczywiście że pierwszeństwo można ustalić.Nieformalnie ale można. Nie padła żadna odpowiedź tylko pytanie retoryczne.

[maryann]

No i sytuacja musi się dziać w terenie zabudowanym, bo inaczej pierwszeństwo ma ten na lewym.

Szanowny kolega na pewno sam wymyślił ten przepis.

art.24.10.2) ; tak- ja to wymyśliłem.

[szofer80]

wyprzedzanie z prawej strony:

1. conajmniej 2 pasy ruchu w terenie zabudowanym
2. conajmniej 3 pasy ruchu poza terenem zabudowanym

dotyczy wyznaczonych pasów ruchu w tym samym kierunku żeby ktoś nie doliczył sobie np. pasów z sąsiedniej jezdni na drodze dwujezdniowej

p.s.wyprzedzanie z prawej strony jest trochę zaprzeczeniem ruchu prawostronnego bo na prawym pasie możemy spodziewać się innych pojazdów jadących wolniej.

[JolantazMlawy]

No i sytuacja musi się dziać w terenie zabudowanym, bo inaczej pierwszeństwo ma ten na lewym.

Szanowny kolega na pewno sam wymyślił ten przepis.

art.24.10.2) ; tak- ja to wymyśliłem.

Rozumiem, uroczy kolega cytuje wymyśloną przez siebie ustawę, można i tak, choć nie wiem po co.

W tej ustawie dla pozostałych we wskazanym punkcie ani słowa o pierwszeństwie. Może niech uprzejmy kolega nie wprowadza innych w błąd swoimi żartami.

posty scalone przez moderatora (edytuj posty!)

wyprzedzanie z prawej strony...

Ale miły kolego, rysunek przedstawia chyba jednokierunkową, więc to nie ten punkt.

[szofer80]

a dlaczego nie? poza terenem zabudowanym pojazd z prawej nie może wyprzedzić pojazdu z lewej co uniemożliwia mu wykonanie manewru zmiany pasa ruchu. teren powinien być na rysunku okreslony bo w zależności od tego ten z prawej albo może wykonać manewr albo go wykonać nie może.

[JolantazMlawy]

Na jednokierunkowej z wyznaczonymi pasami wyprzedzać można na zabudowanym i niezabudowanym, niezależnie od ilości pasów.
Poza tym zakaz wyprzedzania nie bardzo ma związek z pierwszeństwem, to za daleko idąca interpretacja prowadząca donikąd. Czy ktoś nie posiadający powiedzmy ważnego badania pojazdu traci pierwszeństwo? Nigdzie tak nie jest napisane.

[szofer80]

na jednokierunkowej....jezdni czy drodze? na tym obrazku jest za dużo niewiadomych żeby moc wyciągnąć wnioski

[kopan]

Jak w przypadku zmiany pasa ruchu można stosować przepisy odnośnie przecinania się kierunków jazdy ??

Art. 25. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.

Jak już cud nastąpi i się zastosuje te przepisy to jakim cudem z pojazdu jadącego obok można zrobić pojazd nadjeżdżający z prawej strony.

Otóż można to zrobić jak się rozumuje jak Jolanta.
Cudowne interpretacje i zastosowania przepisów propagujesz.
Kto cię tak wspaniale wyszkolił ??.

[JolantazMlawy]

Jak w przypadku zmiany pasa ruchu można stosować przepisy odnośnie przecinania się kierunków jazdy ??

W mojej szkole przestrzegamy wszystkich przepisów. Czy w twojej na przykład w przypadku zmiany pasa nie obowiązuje przepis o ograniczeniu prędkości? Jeśli tak, to napisz jaka podstawa prawna pozwala na takie zachowanie, może czegoś nie wiemy?

posty scalone przez moderatora (edytuj posty!)

na jednokierunkowej....jezdni czy drodze? na tym obrazku jest za dużo niewiadomych żeby moc wyciągnąć wnioski

10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7:

1. na jezdni jednokierunkowej;

Autor nic więcej nie napisał, załóżmy, że nie ma zakazu wyprzedzania, zakazu ruchu etc.

[lith]

O ja... jaka dyskusja... nie wiem skąd pomysł, że nie można wyprzedzać z prawej strony na jezdni jednokierunkowej.
W ogóle w tym przypadku wyprzedzanie lepiej zostawcie w spokoju.

Na rysunku jadą 2 autka, każdy swoim pasem. Jednocześnie się pasami nie wymienią przecież, więc dopóki będą jechali równolegle to żaden z nich nie zmieni pasa ruchu... i nie ma znaczenia co oni chcą. I żaden z nich nie ma obowiązku umożliwienia zmiany pasa ruchu drugiemu i umożliwienia mu wjazdu na swój pas.

[JolantazMlawy]

No źle prawisz, miły kolego. Chodzi o równoczesną chęć zmiany pasa, jak rozumiem sygnalizowaną kierunkowskazami. Cóż nam tu rozstrzygnie 22.4? A cóż rozstrzygną wnikliwe analizy kopana? Nic.
Rozstrzyga podany przeze mnie przepis. Prawy wjeżdża przed lewego, a lewy za prawego. Jasne, klarowne i eleganckie. Nic +, nic -. Po co kombinować jak inni przemili koledzy?

[Minor]

Nie masz racji, każdy z nich ma pierwszeństwo na swoim pasie dokąd nim jedzie, nie ważne czy włączył kierunek czy nie. Tu poprostu albo ktoś musi zwolnić, albo przyspieszyć.

Cała filozofia.

[JolantazMlawy]

Inaczej miły kolego: jeśli dojdzie do kolizji, bo obaj równocześnie przemieszczą się do linii, jeden z prawej, drugi z lewej, to czyja wina? Mniej więcej o to chodzi w tym temacie. Zwykła zmiana pasa przez jednego uczestnika ruchu, czy też jazda każdy swoim pasem nie jest zbyt ciekawym zagadnieniem, nie warto o tym dyskutować.

[lith]

Nie wjadą w siebie, bo nie zmienią pasa- żaden z nich. To, że włączysz kierunek nie znaczy, ze możesz sobie zepchnąć pojazd co jedzie po pasie na który chcesz wjechać, bo raczyłaś to przecież zasygnalizować. CO kogo obchodzi, że sygnalizujesz manewr, którego nie jesteś w stanie akurat wykonać? Jak, żaden nie zwolni, ani nie przyspieszy to będą tak sobie jechać i migać obok siebie i żaden nie zmieni pasa, bo żaden nie ma na to miejsca. Żaden nie ma obowiązku ustąpić swojego pasa drugiemu, jadąc po lewej nie muszę zwalniać i puszczać kogoś na mój pas, bo póki co to mój pas. Te pojazdy nie zmieniają pasa ruchu, tylko chcą zmienić, póki co każdy jedzie swoim i nikt żaden z nich nie może drugiemu drogi zajechać. Jak komuś wjedziesz tak z prawej przed sam zderzak to może się okazać, że mu nieźle autko wyremontujesz.

Jak dojdzie do kolizji, bo oba samochody zaczną jednocześnie próbować się z drogi zepchnąć to pewnie obaj kierowcy w psychiatryku skończą.

[tXv4ym]

Jak dojdzie do kolizji, bo oba samochody zaczną jednocześnie próbować się z drogi zepchnąć to pewnie obaj kierowcy w psychiatryku skończą.

Wiadomo, że z uprzejmości któryś ustąpi, ale załóżmy, że ten z prawej myślał, że ten po lewej mu ustąpi, podobnie myślał ten z lewej - doszło do kolizji. Nie dogadali się, więc dzwonią po policję. Chodzi mi o to jaką decyzję panowie policjanci podejmą, która była by zgodna z prawem?