Jazdy w dniu egzaminu - dobry pomysł ?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Natala » wtorek 21 lipca 2009, 11:43

To wszytko załezy czy ktoś dobrze jezdzi i niebedzie go stresowac bład na jezdzie przed egzaminem.. Za pierwszym podejsciem miałam jazdy dzien przed egzaminem... Byc mozne bym zdala ale stres wział gore nad umiejetnosciami.. jazdy przed poprawka W ten sam dzien (od 7 jazdy o 12 egzamin) polecil mi instruktor a on naprawde wie co mowi. i zdałam. ;) Warto było przypomniec sobie wszytko po 2,5 tyg. przerwy.. wykupiłam 3 h przed egzaminem i pomgło z czego jezdzilam 5 w tym 2 siedzac z tyłu.. gdzie mogłam zadawac instruktorowi pytania gdybym czegos zapomniala czy cos.. nakoniec podwozka do osrodka kilka miłych słow ..wsparcie i na egzamin.. No i sie udało :) Na jazdy przed egzaminem niema reguły.. kazdy musi sam sie zdecydowac i zobaczyc czy niebd to go stresowac.. Bo jesli jazdy bd dla kogos meczace i stresujące to moze sie to przyczynic to oblania.. Ja na jazdach moglam sie rozluznic.. posmiac sie.. itp. ale to tez juz zalezy od instruktora ;) Moj dodał mi energii i siły na ten egzamin.. ;) Powodzenia ;)
Natala
 
Posty: 8
Dołączył(a): wtorek 21 lipca 2009, 09:55

Postprzez canter » wtorek 21 lipca 2009, 20:29

Ja w dniu egzaminu miałem ekhem przymusowa :D jazde- po prostu z instruktorem jeszcze godzinka, co przyniosło efekt, bo na egzaminie przejeżdżałem przez jedno z miejsc, co do którego miałem wcześniej obawy
Ogólnie pomysł uważam za dobry (no chyba, że ktoś miał exam na 8, a musiał jeszcze kilkadziesiąt (set) km dojechać :D
Avatar użytkownika
canter
 
Posty: 47
Dołączył(a): piątek 17 lipca 2009, 12:53
Lokalizacja: Giżycko

Postprzez Maćka » środa 22 lipca 2009, 10:46

Ja chyba ze względu na swój stan (ciążą) byłam bardzo zmęczona na egzaminie po dodatkowych jazdach w tym dniu, dla mnie pomysł chybiony.
Ale to dużo właśnie zależy od danego osobnika, teraz nie brałam przez 2 miesiące żadnych dodatkowych jazd, na egzamin poszłam na żywioł i zdałam :)
Maćka
 
Posty: 170
Dołączył(a): czwartek 12 lutego 2009, 14:23

Postprzez aaniioolleek » środa 22 lipca 2009, 11:19

ja miałam w dniu egzaminu jazdy od 6 do 8 rano i dwa razy źle przejechałam przez jedno rondo ... a potem na egzaminie o 15 znowu to rondo i poszło mi idealnie prawie xD
Zdałam za pierwszym razem, więc takie jazdy mi pomogły ;)
aaniioolleek
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 22 lipca 2009, 10:56
Lokalizacja: Lublin

Jazdy przed egzaminem

Postprzez Sonka » środa 22 lipca 2009, 14:46

Moim zdanie jest to b.dobry pomysł. Ja dziś jeździłam godzinkę przed egz.i ZDAŁAM :D Pomaga w ocenie sytuacji na mieście i można odwiedzić miejsca 'problematyczne'. Z Nauki jazdy przesiadasz się do samochodu egzaminacyjnego więc jesteś na świeżo.
Nie można oczywiście odkładać tego, czego się jeszcze nie unie na ostatni dzień, bo łatwo wpaść w panikę.
Sonka
Sonka
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 22 lipca 2009, 14:13

Postprzez revivee » środa 22 lipca 2009, 20:52

Maćka napisał(a):Ale to dużo właśnie zależy od danego osobnika, teraz nie brałam przez 2 miesiące żadnych dodatkowych jazd, na egzamin poszłam na żywioł i zdałam :)

To gratuluje ja bym się chyba bała, bo już po 3 tygodniach troche dziwnie mi się jezdzilo i musialam troche sobie przypomniec (min. 2 godz.) , zeby pewniej się poczuć.
Mysle ze lepiej wziasc sobie dzien wczesniej jazdy i na spokojnie pojezdzic ale to juz sprawa indywidualna.
Ostatnio zmieniony środa 22 lipca 2009, 23:10 przez revivee, łącznie zmieniany 1 raz
revivee
 
Posty: 101
Dołączył(a): niedziela 03 maja 2009, 13:46

Postprzez falko » środa 22 lipca 2009, 21:33

prosto z jazd poszedłem na egzamin :)
zdane więc polecam :D
falko
 
Posty: 5
Dołączył(a): środa 22 lipca 2009, 21:03
Lokalizacja: Lublin

Postprzez oLuSiEk1987 » niedziela 16 sierpnia 2009, 16:33

Osobiście uważam ze nie ma reguły czy ma sie w dniu egzaminu jazdy czy nie :) aczkolwiek w dniu egzaminu nie bede umawiac sie na jazdy - nie rozważam nawet takiej opcji , no chyba ze nie wyjezdze wykupionych godzin z instruktorem i bedzie mozliwosc przejechać sie po Częstochowie przed egzaminem:P
Obrazek
oLuSiEk1987
 
Posty: 1
Dołączył(a): niedziela 16 sierpnia 2009, 15:58

Postprzez exasperation » poniedziałek 24 sierpnia 2009, 20:01

Ja mam egzamin w sobotę 29
W czwartek wzięłam sobie 3 h i w sobotę przed egzaminem 1 wydaje mi się, że przed egzaminem łuk poćwiczę i parkowania bo miałam przerwę 3 tygodnie. I zobaczymy jak to będzie ;D
When your mind breaks the spirit of your soul Your faith walks on broken glass..
exasperation
 
Posty: 7
Dołączył(a): sobota 22 sierpnia 2009, 11:14

Postprzez mario_maciej » wtorek 25 sierpnia 2009, 14:36

Witam! Radziłabym pojeździć sobie w tym samym dniu przed egzaminem. Instruktor zachowywał się tak, jakbym miała egzamin,więc musiałam być skupiona. Pamiętam, że popełniłam 1 błąd- chciałam wyjechać z parkingu (skręcająć w lewo z prawego pasa, a była to jednokierunkowa). OD razu uświadomiłam sobie, że na egzaminie nie będę miała drugiej szansy. Po drugie 2 godz dodatkowych jazd zmobilizowały mnie :P
07.07.2009 - teoria (+), plac (+) , miasto (-)
17.08.2009 - plac (+), miasto (+) !!! Bezbłędnie!!!
24.08.2009 - postępowanie administracyjne
mario_maciej
 
Posty: 8
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 14:58
Lokalizacja: okolice Bydgoszczy

Postprzez DorotaDworak » piątek 28 sierpnia 2009, 21:55

Witam. Wczoraj miałam pierwszy i ostatni (mam nadzieję) egzamin w jednym z warszawskich WORDów. Przed egzaminem wykupywałam sobie jazdy niemal codziennie, także w dniu samego egzaminu. Instruktor był bardzo wymagający a jazdy szkoleniowe bardzo stresujace. Na egzaminie trafiłam na człowieka, który nie odzywał się bez potrzeby i zdana byłam wyłącznie na siebie. Jeździło mi się bardzo dobrze właśnie po takiej "rozgrzewce", pomimo tego, że podczas jazdy doszkalającej w dniu egzaminu popełniłam kilka gaf i na egzamin szłam przekonana, że i tak go nie zdam- czyli na luzie.
Osobiście polecam jazdy doszkalające w dniu egzaminu, bo to zadziałało: egzamin zdany za pierwszym podejściem.
Poszłam w ślady swojej koleżanki, która także zdała jeżdżąc z instruktorem w dniu egzaminu.
Polecam i pozdrawiam
DorotaDworak
 
Posty: 3
Dołączył(a): piątek 28 sierpnia 2009, 21:36

Re: Jazdy w dniu egzaminu - dobry pomysł ?

Postprzez Mati1993 » środa 01 lutego 2012, 00:01

Miałem nie brać sobie jazd przed egzaminem, ale jednak sobie wziąłem, bo może pomóc. Co prawda półtorej godzinki, ale egzamin mam na 7:30 i nie mogłem więcej wziąć. Kurs zakończyłem miesiąc temu i już nie siadałem za kierownicą w mieście, czy na placu :) W swoim aucie i taty siadałem i to nie raz, ale to nie to samo :D
Egzamin teoretyczny 03.I.2012 - zaliczony 18/18!
Egzamin praktyczny 02.II.2012 - plac +, wtopa na mieście -.
Egzamin praktyczny 29.II.2012 - plac +, miasto +.
Prawo jazdy odebrane 12.III.2012 :)
Mati1993
 
Posty: 23
Dołączył(a): sobota 29 października 2011, 22:08

Re: Jazdy w dniu egzaminu - dobry pomysł ?

Postprzez xcvbghjk » poniedziałek 26 marca 2012, 18:55

Ja osobiście bym nie brał, wlałbym na maksa się zrelaksować, ale niektórzy moi znajomi wykupywali sobie, bo chcieli czuć się pewniej. Generalnie nie wiem co im to dawało, bo po 30 h jazdy ta jedna godzinka coś by wniosła? - wątpię.
Jak widać każdy robi tak jak się czuje na siłach.
___________________________________________________
http://tomaszchojnackiprawojazdy.pl/?p=197
Ostatnio zmieniony poniedziałek 26 marca 2012, 20:24 przez xcvbghjk, łącznie zmieniany 1 raz
xcvbghjk
 
Posty: 4
Dołączył(a): niedziela 24 lipca 2011, 14:34

Re: Jazdy w dniu egzaminu - dobry pomysł ?

Postprzez garrik » poniedziałek 26 marca 2012, 19:43

Przed swoimi egzaminami jezdzilem niecala godzine po mniej uczeszczanych drogach na zasadzie podwiezienia sie samemu do WORDu i wyluzowania. Egzaminy z samego rana, duzo osob oblewalo na samym placu, wiec majac wyznaczona godzine 8:30 o 8:28 stałem na parkingu czekajac na egzaminatora a 8:35 juz robilem rekaw - takze w zasadzie przesiadalem sie z jednej L'ki w druga, nie bylo nawet kiedy sie zestresowac. Kosztowało mnie to w sumie (2 podejscia) 70 zl i nie zaluje tych pieniedzy, polecam kazdemu kto ma problemy z opanowaniem nerwow, jest to po stokroc lepsze rozwiazanie niz sterczenie w poczekalni pol godziny i przysluchiwanie sie rozmowom ktore sie tam odbywaja - atmosfera panujaca w takich pomieszczeniach to wrecz podrecznikowa definicja "negatywnej energii".

Za to odradzam jazdy doszkalajace w dniu egzaminu, czas na nauke byl pare dni wczesniej.
garrik
 
Posty: 165
Dołączył(a): środa 14 marca 2012, 13:37

Re: Jazdy w dniu egzaminu - dobry pomysł ?

Postprzez gdybynieto » poniedziałek 26 marca 2012, 20:02

Ja miałam trzy godziny dzień wcześniej i myślę, że było okej :)
jazda po mieście a na koniec kilka razy łuk ;] a na drugi dzień najlepiej się wyspać i tyle :]
Pierwszy egzamin 29 luty 2012 - teoria + plac zaliczone miasto 55 minut jazdy i wtopa ;)
Drugie podejście 24 marzec 2012 - plac + miasto bezbłędnie ;)
:D
gdybynieto
 
Posty: 8
Dołączył(a): sobota 24 marca 2012, 19:07
Lokalizacja: jasło.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości