Wypadek z pieszymi przechodzącymi na czerwonym

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Jeśli nie dyskutowano tu podobnego problemu to mam zagwo

Postprzez cman » wtorek 24 stycznia 2012, 13:48

Dlaczego Wy wszyscy odpowiadacie coś do mnie i to tak, jakbym zajął jakieś stanowisko albo coś skomentował? Ja tylko zacytowałem przepis. A dla ścisłości dodam tylko, że na filmie nie widać faktu wchodzenia na przejście dla pieszych podczas nadawanego sygnału czerwonego (przynajmniej w przypadku jednej z osób), a już tylko sam fakt znajdowania się na nim.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Jeśli nie dyskutowano tu podobnego problemu to mam zagwo

Postprzez BOReK » wtorek 24 stycznia 2012, 14:14

Tak literalnie interpretujecie ten zakaz wchodzenia na czerwonym, że czekam na stwierdzenie u jakiegoś obrońcy pieszych w stylu "a może on wskoczył a nie wszedł na czerwonym". Czy naprawdę przepis ma się ograniczać do zakazu wchodzenia na czerwonym? Czy może jednak chodzi o to, żeby mając sygnał czerwony pieszy nie przebywał na przejściu (bo wtedy mogą na przejście wpaść ciężkie i szybkie obiekty)?
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Jeśli nie dyskutowano tu podobnego problemu to mam zagwo

Postprzez polex » wtorek 24 stycznia 2012, 18:05

cman napisał(a): Ja tylko zacytowałem przepis.

W jakim celu?

cman napisał(a): A dla ścisłości dodam tylko, że na filmie nie widać faktu wchodzenia na przejście dla pieszych podczas nadawanego sygnału czerwonego (przynajmniej w przypadku jednej z osób), a już tylko sam fakt znajdowania się na nim.

Faktu wchodzenia, istotnie, nie widać, ale widać sygnalizatory i biegnący czas.
0 sek - start (zielone dla pojazdów, czerwone dla pieszych)
7 sek - zielone zaczyna pulsować
10 sek - dla pojazdów zapala się żółte, dla pieszych nadal czerwone
13 sek - dla pojazdów zapala się czerwone
14 sek - dla pieszych zapala się zielone.
Nie jest nam znana długość faz, ale skoro dla pojazdów zielone zaczęło pulsować po 7 sek filmu to można przyjąć, że paliło się minimum 5 sekund (mało prawdopodobne), a nawet 15-30 sek (bardzo prawdopodobne) lub ok. 50 sek (też możliwe).
Przez ten cały czas dla pieszych paliło się czerwone. Nie trzeba więc widzieć wcześniejszych momentów, by móc stwierdzić, że piesi nie mieli prawa w tym czasie wejść na jezdnię.
...............Na PoRD świat się nie kończy; korzystaj też ze zdrowego rozsądku.
............................................Obrazek
polex
 
Posty: 269
Dołączył(a): środa 28 grudnia 2011, 17:58

Re: Jeśli nie dyskutowano tu podobnego problemu to mam zagwo

Postprzez cman » wtorek 24 stycznia 2012, 18:34

polex napisał(a):W jakim celu?

Zasygnalizowania jego obecności, bo jakby nikt o nim nie pamiętał, a ma on bezpośredni związek z sytuacją.

Uprzedzając dalsze wyciąganie fałszywych wniosków z moich wypowiedzi: viewtopic.php?f=3&t=24000
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Jeśli nie dyskutowano tu podobnego problemu to mam zagwo

Postprzez polex » wtorek 24 stycznia 2012, 21:24

Wykazałem wyżej, że nie ma żadnego związku.
...............Na PoRD świat się nie kończy; korzystaj też ze zdrowego rozsądku.
............................................Obrazek
polex
 
Posty: 269
Dołączył(a): środa 28 grudnia 2011, 17:58

Re: Jeśli nie dyskutowano tu podobnego problemu to mam zagwo

Postprzez cman » wtorek 24 stycznia 2012, 21:28

Rozporządzenie napisał(a):§ 95. 2. Sygnał zielony nie zezwala na wjazd za sygnalizator, jeżeli:
1) ruch pojazdu utrudniłby opuszczenie jezdni pieszym lub rowerzystom

Na mocy jakiego przepisu w/w przepis przestaje obowiązywać?

A Twoje "wykazanie" zostało zaraz poniżej sprostowane: viewtopic.php?p=279848#p279848
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Jeśli nie dyskutowano tu podobnego problemu to mam zagwo

Postprzez polex » wtorek 24 stycznia 2012, 21:50

O umożliwieniu opuszczenia możemy mówić wówczas, gdy pieszy znalazł się na przejściu, gdy paliło się dla niego zielone światło. Wykazałem wyżej, że mimo, iż film nie obejmuje samego momentu wejścia na jezdnię to piesi nie mieli prawa wejść na to przejście, gdyż mieli światło czerwone.

To "sprostowanie" pominę milczeniem - nie zasługuje na jakikolwiek komentarz.
...............Na PoRD świat się nie kończy; korzystaj też ze zdrowego rozsądku.
............................................Obrazek
polex
 
Posty: 269
Dołączył(a): środa 28 grudnia 2011, 17:58

Re: Jeśli nie dyskutowano tu podobnego problemu to mam zagwo

Postprzez cman » wtorek 24 stycznia 2012, 21:56

polex napisał(a):O umożliwieniu opuszczenia możemy mówić wówczas, gdy pieszy znalazł się na przejściu, gdy paliło się dla niego zielone światło.

Jaki przepis o tym stanowi?


polex napisał(a):To "sprostowanie" pominę milczeniem - nie zasługuje na jakikolwiek komentarz.

Jeżeli dla Ciebie w pełni sensowne sprostowanie (tyle, że będące Ci nie na rękę) nie zasługuje na jakikolwiek komentarz, to oznacza, że jakiekolwiek Twoje wypowiedzi w tym wątku można traktować jako zupełnie niemerytoryczne (szum informacyjny).
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Jeśli nie dyskutowano tu podobnego problemu to mam zagwo

Postprzez polex » wtorek 24 stycznia 2012, 22:19

Jesteś bliski tego, by oczekiwać podania przepisu do każdej sytuacji na drodze. A ja już wielokrotnie powtarzałem - to nierealne.

A "sprostowanie" jest sensowne dla Ciebie. Dla mnie wręcz przeciwnie. Jest mi przy tym obojętne jak będziesz traktował moje wypowiedzi.
...............Na PoRD świat się nie kończy; korzystaj też ze zdrowego rozsądku.
............................................Obrazek
polex
 
Posty: 269
Dołączył(a): środa 28 grudnia 2011, 17:58

Re: Jeśli nie dyskutowano tu podobnego problemu to mam zagwo

Postprzez szerszon » wtorek 24 stycznia 2012, 22:37

A problem z przepisami nie powinien zaistnieć.
Przepis cytowany przez cmana ma racje bytu,gdyby piesi weszli na zielonym i dłuzej zamarudzili na PdP-maja prawo zejść na czerwonym mimo zielonego dla pojazdów.

W przypadku gdy weszli na czerwonym wyzej wspomniany przepis , moim zdaniem , nie ma zastosowania.

Zostaje tylko Art 3 i
' unikanie wszelkiego działania........ oraz narazić kogokolwiek na szkodę.
Przez działanie rozumie sie również zaniechanie"( jazdy-moje :) )
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jeśli nie dyskutowano tu podobnego problemu to mam zagwo

Postprzez BOReK » wtorek 24 stycznia 2012, 23:02

Cman, w cytowanym przez Ciebie przepisie chodzi o jedną istotną rzecz - ma umożliwić pieszym/rowerzystom opuszczenie jezdni. Nie przejście jezdni, ale opuszczenie, w którymkolwiek kierunku. I w tej chwili wchodzi przepis o tym, czy wolno pieszym było wejść, bo skoro już weszli to się powinni natychmiast wycofać tam skąd przyszli, bo mieli czerwone.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Jeśli nie dyskutowano tu podobnego problemu to mam zagwo

Postprzez lith » wtorek 24 stycznia 2012, 23:32

To znaczy ten przepis o opuszczeniu na pewno cały czas obowiązywał... tyle, że jak dla mnie ten 'rozjeżdżający' nie widział pieszego, a miał prawo założyć, że go tam nie ma. To, że był to imo wina wyłącznie pieszego.
Przecież jak jedziemy na zielonym i ktoś nam na czerwonym wyjedzie w ostatniej chwili przed wjazdem za sygnalizator to też teoretycznie w tym momencie nie mamy prawa wjechać... ale jak dla mnie takie coś w ewentualnej winie absolutnie nic nie zmieni. Na filmie kierowca widząc pieszego zrobił co mógł... a że mógł g. już zrobić to inna sprawa.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Jeśli nie dyskutowano tu podobnego problemu to mam zagwo

Postprzez cman » środa 25 stycznia 2012, 00:02

Dobrze, ale sytuacja mogła wyglądać dosyć podobnie, a piesi mogli wejść jeszcze na zielonym, przyjmijmy dla uproszczenia, że jeden pieszy - niepełnosprawny i w związku z tym przechodzący powoli przez przejście.
Kierującemu na lewym pasie ruchu już z daleka zaświecił się sygnał zielony, no więc sobie jedzie - nie wie, że pieszy wszedł wcześniej na przejście, jeszcze na swoim zielonym, nie widzi go, pojazdy na pozostałych pasach ruchu jeszcze lepiej mu go zasłaniają.
No i co wtedy?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Jeśli nie dyskutowano tu podobnego problemu to mam zagwo

Postprzez Mas74 » środa 25 stycznia 2012, 00:28

Mogę powiedzieć co bym ja zrobił.
Nie wiem co się dzieje, dlaczego inni stoją skoro mogą jechać - hamuję - to musi być odruch.
Nie mam czasu na zastanawianie się jaki to akt kodeksu i przepis ma tu zastosowanie. Coś śmierdzi na drodze, jakieś zachowanie jest nietypowe reaguj zawczasu, zwolnij i poszukaj bezpiecznej drogi ucieczki z tego miejsca.
Karta motorowerowa - połowa lat 80-tych. Pierwszy własny pojazd na benzynę 1984r (Komar)
Kategoria B - 04.09.1991
Kategoria A - 12.06.2012
Obrazek
Mas74
 
Posty: 305
Dołączył(a): niedziela 08 stycznia 2012, 17:34

Re: Jeśli nie dyskutowano tu podobnego problemu to mam zagwo

Postprzez cman » środa 25 stycznia 2012, 00:33

Ano właśnie, tak nietypowe zachowanie innych kierujących powinno być wystarczającą przesłanką do tego, żeby szczególnie zwiększyć uwagę i podjąć wstępne działania prewencyjne. Jednakże w omawianej sytuacji w ogóle nikt wcześniej o tym nie wspomniał...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości